- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 195
Wczorajsze ceremonie trwały do 22.30. Teolodzy uważają, że Bóg Ojciec, nasz Dobry Tata pragnie takiej próby naszej wytrwałości. Nawet proboszcz wskazał, że chwilami "opadała mu głowa" (zasypiał). Przecież długi opis stwarzania świata można określić jednym zdaniem: Bóg Ojciec czyni wszystko myślą.
Przenieś to na swoje dzieci, które w ten sposób chcą oddać ci należną cześć. Znasz je i wszystko wiesz...pragnąc tylko wzajemnej miłości i ich życia zgodnego z twoją wolą. Dzisiaj przyjedzie do nas córka, która zawsze biegnie do całowania mnie ze słowami "kocham cię", ale żyje po swojemu, odwrócona od Stwórcy.
W środku nocy wróciłem na czuwanie przed Grobem Zbawiciela z dwoma strażakami. Ból zalał serce, ponieważ żyjemy w raju na ziemi, a tu nie ma nikogo! Nawet nie chodzi o bogaczy, którym Bóg nie jest potrzebny, ale o wierzących, a właściwie o "resztkę Pana", która uczestniczy w codziennych Mszach świętych z garstką dążącej do świętości.
Pasują tutaj słowa Wandy Kapicy Wielki Tydzień (http://fraszki-ulotki.info/author/fraszki)
"Kto z nas nie witał Cię, Jezu pocałunkiem Judasza…
Kto z nas rąk nie umywał jak Piłat…skazując bez winy.
Kto nie zasnął w Ogrójcu, nie wytrwał nawet godziny"…
Popłynęła moja modlitwa przebłagalna w poznanej już intencji. Sam zobacz, co Pan dał to ręki...
Dzisiaj to samo jest w strefie Gazy z Palestyńczykami, których Izrael chce zagłodzić na śmierć. Podczas otrzymywania pomocy głodni ludzie tratują się, a mocarze, często chrześcijanie oraz ONZ - z pięknie brzmiącymi hasłami - toleruje barbarzyństwo! Widzimy to też za naszą granicą...
Po godzinie snu miałem moc do uczestnictwa porannej procesji z Monstrancją o 6:00, a później w normalnej Mszy świętej. Po czasie będę krążył po pustym mieście dalej wołając w intencji tego dnia...
Ewa Jurasz przekazała przez moją pocztę Orędzie Matki Bożej z 25 marca 2024 r.
„Drogie dzieci! W tym czasie łaski módlcie się ze mną (...) módlcie się zjednoczeni z Jezusem podczas Jego drogi krzyżowej.
Umieśćcie w swoich modlitwach ludzkość, która błądzi bez Boga i Jego miłości. Bądźcie (...) światłem i świadkami dla wszystkich, których spotkacie (...)"...
To właśnie czyniłem dzisiejszej nocy w rozmowie ze strażakami czekającymi na czas swojej asysty przy Grobie Zbawiciela...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 183
W Wielka Sobotę Pan zaprowadził mnie na www.racjonalista.pl! Takich jak ja ciągnie do niewiernych, bo zdrowi nie potrzebują lekarza. Wg kolegów psychiatrów i samorządowców z Izby Lekarskiej chorobą jest każda wiara, szczególnie katolicka. Ekstaza po Eucharystii to dla nich "brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć".
Zamęt w głowach psychiatrów. "Puls"
Jaki krytycyzm mają wyznawcy swojego rozumu ("głupstwa dla Boga")? Nie czują się chorymi, są nieświadomi swojej choroby, a nawet pewni, że ja wierzę w "coś, czego nie ma".
Z ich nauk wybrałem nieskończenie długi art. Mariusza Agnosiewicza: "Jak Kościół walczył z demokracją". Już w tytule jest głupota, ponieważ struktura naszej wiary jest hierarchiczna: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty...aż do dusz ludzkich na całym świecie. Prawo Boże zostało przekazane (Dekalog) raz na zawsze. Nie ma w nim "tak, ale" ze stosowaniem obecnej zasady Donalda Tuska ("tak jak je rozumiemy").
Brat Mariusz dał zacytowane określenie, że jest to antropocentryzm metodologiczny. Nie wiem co to oznacza i na tym zakończyłem czytanie, bo lepiej wyrazi to symbol wizerunku Przeciwnika Boga...
Polonia Christiana IX-X 2019
Ciekawe jak brat Mariusz reaguje na pragnienia swojej duszy, której nie wystarcza jego mądrość, a jak na natchnienia od swojego Anioła Stróża? Wiem, że to wzbudzi uśmiech, a nawet politowanie. Niech będzie, ale przed chwilką wyjąłem z biblioteczki książkę wydaną przez "Fakt" w 2012 roku: "Egzorcyzmy i opętania".
Wśród tych ofiar są też opętani intelektualne, a trudno to rozpoznać, ponieważ dotyczy ludzi mądrych (Hartman, Senyszyn, Urban, itd.). Czy są w tej grupie racjonaliści? Na pewno, ale każda wiara to piramida. Na szczycie racjonalistów stoi właśnie Mariusz Agnosiewicz z pielgrzymką swoich baranków.
Napłynął obraz randki Śmiszka z Biedroniem, zapatrzonych w siebie oraz pastora Roberta z czerwonymi dziewuszkami pragnącymi zabijania dzieci nienarodzonych, ale odchowanych chciałoby adoptować dwóch tatusiów! W tym czasie "Gazeta warszawska" donosi o dwóch koleżankach po fachu, które omamił Belzebub...
Annę Orawiec (ginekolog)...płód dla matki jest pasożytem (jak tasiemiec, itd.).
Gizelę Jagielską (ginekolog), która proponuje przerywanie ciąży na życzenie mamuśki do 22 tygodnia, a w wypadku wad płodu do końca ciąży.
Muszę zgłosić je do Naczelnej Izby Lekarskiej o przebadanie psychiatryczne (na pewno są zdrowe) z odpowiednim ukaraniem. Właśnie do żony zadzwonił z życzeniami świątecznymi...jej niewierzący brat, który właśnie wrócił ze święcenie pokarmów! Przekazał, że u nich nikt nie chodzi do kościoła...
Ogarnij cały świat pchających się na śmierć i to wieczną, bo duszy...to ogromna Księga Śmierci! Nie ujrzy tego niewierzący w Boga Ojca, bo wówczas neguje istnienie Księcia Ciemności. Tacy martwią się o to, co będzie za tysiąc lat z ziemią (kulką w kosmosie), a nawet nie pomyślą o Księciu tego świata.
Zaraz zacznie się dyskusja, a ja powtórzę, że nie ma Boga oprócz Jahwe ("Ja Jestem")! W KRLD takim jest Kim Jong Un. Można go ujrzeć, usłyszeć jego głos i poznać serce pełne zatroskania o swój lud. Nawet klaszcze ze wszystkimi...jak Kuba Wojewódzki w TVN-ie.
Autorytety niemoralne królują wokół, nie ma w środkach masowego przekazu głosu katolika. Zobacz, co Szatan wyprawia w głowach oderwanych od wiary objawionej...w miejsce wymyślonej! Z drugiej strony z radia Maryja popłynęła koronka do Miłosierdzia Bożego ze wstrząsającym śpiewem chóru: "Drzewo krzyża surowe". Serce ścisnął ból, a łzy zalały oczy.
Większość martwi się o przyszłość, a tylko garstka o wieczność. Musisz zrozumieć moje cierpienie, ponieważ żyję jak wszyscy...zarazem w oczekiwaniu na powrót do Ojczyzny Niebieskiej, a to wymaga dążenie do świętości.
Bardzo przykre są dla mnie wszelkie wrogie zachowania w stosunku do naszej wiary, a wyżej do Boga Ojca. Wielka jest też nienawiść Szatana do nas, którą wyraża przez osoby omamione...od ludzi prostych do mądrych, ale opętanych intelektualnie.
Pomijając wiernych atakuje się Kościół Święty, także jako budowlę oraz kapłanów, którzy skalani nie kalają swojej posługi. Przypomniała się dyskusja z niewiernym sanitariuszem, który w niechęci do mnie i Pana Jezusa powiedział: "żaden prosiak zabity nie zmartwychwstał".
W ich intencji przekazałem dzisiejsze ceremonie (3 godziny) z Eucharystią, która wywołała dziękczynienie w duszy za Chleb Życia, a w sercu ból i łzy w oczach...
Jak odczytałem intencję? Podczas porannego święcenia pokarmów na ławce przy kościele ktoś zostawił plecak z forsą i dokumentami...jak się okazało pojechał rowerem do panienki. Nigdy nie wiadomo co i gdzie zgubimy, a na szczycie wszystkiego są nasze nieśmiertelne dusze...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 53
Wczoraj zostałem uzdrowiony przez Pana Jezusa...po ponownym zakażeniu koronawirusem (SARS-CoV-2). Nie możesz nagle wstać po wielkiej słabości i pisać od 4:00 do 14:00 (10 godzin)!
Ta odmiana wirusa atakuje starszych mężczyzn i powoduje śmierć obciążonych różnymi chorobami, a szczególnie organicznymi zmianami w układzie nerwowym. Dzisiaj kod wykluczył zakażenie, ale wypada różnie w zależności od czasu zakażenia.
Podczas opracowywania zaległych świadectw wiary (z czerwca 1993 r.) trafiłem na moje pismo do Jana M. Jackowskiego autora "Bitwy o Polskę" (wywiad: "Słowo" dziennik katolicki).
Napisałem do niego list. "Nie czytałem Pana książki, ale widzę, że nasze widzenie świata jest zbliżone, bowiem trwa śmiertelny bój o dusze. Faktycznym wrogiem ludzkości jest Szatan. To pomaga w ujrzeniu życia w dwóch wymiarach: materialnym i duchowym. Najważniejszy jest fakt, że nie ma śmierci. Szatan wie o tym i straszy nas...przejściem duszy do wieczności!"
"Bitwa o Polskę" - to śmiertelny bój o duszę każdego z nas. Nic jej nie może zabić oprócz grzechu. Tragedia polega na tym, że umierasz i stajesz przed Boskim Trybunałem! Wówczas sam sądzisz siebie, bo dowiadujesz się to, o czym piszę.
Tylko w tym wymiarze ujrzymy "Bój o Polskę" - to bój o świat, ale w sensie duchowym o dusze ludzkie! Szatan wie, że ciało na nic się nie przyda...dlatego zalewa ludzi zatroskaniem o "proch z prochu", a zarazem o interesy grupowe, używanie tego życia oraz troskę o spokojną starość! To on stworzył "homo sovieticus" w miejsce "homo Dei".
Budowanie świata bez Boga Ojca "Ja Jestem" zawsze prowadzi do zniewolenia (zabrania wolnej woli). Szatan wie, że wykonywanie Woli Boga Ojca ("bądź Wola Twoja") jest warunkiem naszego powrotu do Ojczyzny Prawdziwej.
Niewierzący pragną budować raj na ziemi (we własnym wydaniu, dla "samych swoich"). Znamy Hitlera i Stalina, ale tacy wciąż powstają!
W ręku Szatana jest wszystko: mass-media (z trudem przedziera się radio Maryja), stanowiska, różni rzecznicy i obrońcy praw. Obecny system totalitarny jest groźniejszy, ponieważ jeszcze niedawno udawano, że nie walczy się z wiarą katolicką. Teraz jest to otwarty bój, który oznacza niszczenie dusz ludzkich!
Tak było i będzie na ziemi, ponieważ Książę tego świata dysponuje: władzą, posiadaniem i przyjemnościami (seksem). Jednak "duszy zabić nie mogą" (Mt 10,23). Serdecznie dziękuję za to, że Bóg daje takich ludzi jak Pan...
Wróćmy do "tu i teraz"...oto Zbawiciel, gdzie przeniesiono Monstrancję.
Od 17.15 do 20.00 trwało Misterium Męki Pańskiej. To wszystko ma wymiar mistyczny i dla zwykłych wiernych jest zbyt trudne. Rozważania piszą teolodzy, ale zamiast długich wywodów lud powinien wspólnie wołać do Boga Ojca. Kiedyś ułożyłem taką Drogę Krzyżową...
W wielkim tłoku i starości bardzo trudno jest spełniać zawołanie kapłana: "Kłaniamy się Panie Jezu Chryste". Wyszedłem później na zewnątrz. Z tego czasu miałem tylko trzy uniesienia duchowe...
1. Podczas całowania Pana Jezusa na krzyżu...na placu kościelnym padłem na kolana i tak chciałbym trwać. Pocałowałem mój krzyżyk, który towarzyszy mi w modlitwach...
2. Eucharystia sprawiła ekstazę, ponownie chciałbym trwać na kolanach, ale przeszkadzała ciasnota.
3. Popłakałem się podczas pieśni "Drzewo krzyża surowe"...przemija postać świata, a Ty królujesz po wszystkie lata!
Na zakończenie wzrok zatrzymała Monstrancja zasłonięta woalką nad Grobem Pana Jezusa...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 50
Przez szereg ostatnich dni czułem się śmiertelnie chory, przy tym piszę to jako lekarz zaprawiony w boju z chorobami. Po dziwnych dreszczach pojawiła się patologiczna senność, która nie koiła...towarzyszyła jej słabość, której nigdy nie miałem, ale najgorsze były nagłe zaburzeniem równowagi z zawrotami głowy oraz drętwienie i słabnięcie kończyn po stronie lewej.
Dodam jeszcze, że w słabości powłóczyłem nogami, a niemoc sprawiała brak chęci do pracy na Poletku Pana Boga. Dodatkowo ten stan pogłębiały dwa pobierane leki (kumulacja działań ubocznych).
Wszystko pasowało do ponownej infekcji koronawirusem (SARS-CoV-2). We wcześniejszej byłem zaszczepiony z nieba, ponieważ prosiłem o zachorowanie. Nawet miałem dawkę dodatkową, bo po miesiącu choroba przybrała ostry stan. Myślę, że obecna infekcja ma mniejsze nasilenie z powodu nabycia naturalnej odporności.
Nie boję się chorób i śmierci, ale problemem jest zostawieniu świadectw wiary, których nikt nie może opracować. Ten sam dylemat przeżywał także Apostoł Paweł, mój obecny profesor teologii, który chciał stąd odejść, ale wiedział, że lepsze było jego pozostanie z szerzeniem Królestwa Bożego na ziemi.
Wołałem do Pana Jezusa oraz Boga Ojca o pomoc, ale jakby na próbę nie nadchodziła. W aptece przestraszono się podczas kupowania testu. Sprawa badania jest prosta, ale dali bardzo długą ulotkę z druczkiem, którego nikt nie przeczyta.
Tej nocy przebudziłem się o 4.00 w pełni zdrowy i jak nigdy pracowałem bez wytchnienia do 14.00 (10 godzin). Anioł Stróż wskazał, abym znalazł pisma to Rzecznika Praw Obywatelskich (sprawa dotyczyła wczorajszej intencji). Dużo tego było, ale towarzysze opanowali wszystko, mamy bardzo wiele instytucji pomagających...górnolotne nazywanych. Wszędzie siedzą "sami swoi", którzy pilnują szacunku dla dalej trwającej władzy ludowej.
Teraz dodadzą dla podnoszących głowę pojęcie "mowy nienawiści" o której wciąż mówi strasznie dyskryminowany Krzysztof Śmiszek (obłowiony z partnerem stał się "nauczycielem"). Grzesznicy mają obsesję nad brakiem tolerancji dla ich wyczynów...zarzucając dyskryminację.
Czego człowieku obnosisz się ze swoją orientacją seksualną? Mnie w tym czasie zabito (śmierć cywilno-zawodowa) z powodu wiary katolickiej. Nie skarżę się, bo współcierpię z Panem Jezusem, którego też ubrano w czerwony płaszcz.
Tak jest też z masą różnych Komisja Praw Człowieka (także w Senacie RP), które służą tylko "samym swoim" w precyzyjnie zbudowanym "państwie w państwie"! Sowieci zostawili nam bardzo precyzyjne prawo, które stosują według słów Donalda Tuska...tak jak rozumieją. To całkowicie nowa jakość na skalę światową.
Po dwóch godzinach snu ponownie Anioł Pański wskazał, aby wstać o 16:30 i przygotować się do Mszy świętej o 18:00. Podczas wcześniejszego wyjścia wyraźnie zalecił zapalenie przygotowanych lampek pod moim krzyżem, o czym zapomniałem! Ze zadziwieniem podziękowałem, a dodatkowo w pełnym wiernych kościele było dla mnie jedyne miejsce siedzące.
Kapłan pięknie mówił o swoim powołaniu, szkoda, że nie wspomniał, że przez niego na Ołtarzu św. - w naszej obecności - codziennie trwa Cud Ostatni. Ponadto powinien dodać, że jego grzechy jako człowieka nie kalają posługi. Wskazał na tragedię braku kapłana...ja wiem o tym, bo nie mogę już żyć bez Eucharystii.
Wróciłem na powyższe przedstawienie o 21.00 dotyczące misterium Mszy św. wykonanym przez zespół z naszej parafii. Te wstrząsające przeżycia przeniosły nas w świat duchowy, gdzie Matka Boża wskazywała widzącej na Prawdę naszej wiary. Dla mnie to wszystko jest jasne. Powinni to nagrać i dać na YouTube...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 54
Pan premier Donald Tusk, brat w wierze katolickiej wrócił, aby nas uszczęśliwić. Przy tym nie wie, że szczęście ziemskie nie ma nic wspólnego ze szczęściem, które czeka nas w Królestwie Bożym.
Muszę przyznać, że u większości "samych swoich" z "państwa w państwie" wywołał radość. Nawet oczekiwano na jego przebycie z "dobrą nowiną". Jednak obiecanki cacanki spaliły na panewce!
Jednak reszta idzie zgodnie - z przygotowywanym od około 10 lat - planem napadu na naszą ojczyznę. Tej "operacji specjalnej" przewodzi Adam Bodnar. To wysokiej klasy specjalista, który dotychczas bronił naszych praw, co potwierdza Wikipedia.
"W latach 2010–2015 wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, w latach 2015–2021 rzecznik praw obywatelskich, profesor uczelni na Uniwersytecie SWPS, w latach 2021–2023 dziekan Wydziału Prawa tego uniwersytetu, senator XI kadencji, od 2023 minister sprawiedliwości w trzecim rządzie Donalda Tuska oraz prokurator"...
Wyobraź sobie, że taki gość staje...w momencie śmierci przed Trybunałem Bożym! Jego odpowiedzialność jest na samym szczycie góry lodowej (w sensie "płynności" władzy). Taki nie może powiedzieć, że nie wiedziałem! Jest pewne, że nie ma pojęcia o istnieniu duszy i naszym życiu wiecznym.
Z dwóch wywiadów, gdy był RPO wynika, że jest człowiekiem lewicowym ("ładnie mówi"), stara się czynić dobro, katolicy mogą z nim prowadzić dialog, trzeba oddzielić państwo od Kościoła, który jest zakładnikiem PiS-u.
Ponadto pochyla się na "prawami kobiet" i "spółkujących inaczej", chwali się różnymi kontaktami (KIK z nagrodą Pontifici, z ks. Bonieckim, "Więź" ma wydać jego książkę, itd.). Przypomina się spis o działalności naszego zmarłego proboszcza (w tym w straży pożarnej).
Prawdziwą twarz odkrył po namaszczeniu przez Grupę Trzymającą Władzę. Pan Bóg to wszystko widzi, bo w walce z przestępczością nie wolno stosować wpajanych dotychczas metod "ruskich".
Brat Donald Tusk "błogosławi" takie zawłaszczanie naszej ojczyzny z celem podarowania jej UE! Nie wie, że wkracza na Poletko Pana Boga i już niedługo zobaczy, co się stanie. "Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem"...przypięte serduszko nic nie da. Sam się osądzi w jednej sekundzie i wpadnie do Czeluści.
Nigdzie nie doszedł Lech Kaczyński, a obecnie Jarosław...tak też będzie z każdym, który działa wg woli własnej i nie prosi Boga o Jego Opatrzność!
Na Mszy św. porannej prorok Izajasz (Iz 50,4-9a) zapowiedział przebieg męki Pana Jezusa. Psalmista potwierdził to z wołaniem (w Ps 69): "Dla Ciebie bowiem znoszę urąganie, hańba twarz mi okrywa. Dla braci moich stałem się obcym (...) spadły na mnie obelgi złorzeczących Tobie. (...) Domieszali trucizny do mego pokarmu, a gdy byłem spragniony, poili mnie octem". Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 26,14-25) ujawnił zdrajcę Judasza podczas Ostatniej Wieczerzy.
Przed wyjściem na modlitwę wymyślałem intencje za: katolików zaprzedanych poganom, służących Bogu i mamonie, przestępców rozliczających przestępców...
Podczas rozmowy z niewierzącą sąsiadką wypowiedziała się właściwa, ponieważ ona jest przeciw aborcji, ale za in vitro, bo wiele małżeństw oczekuje dzieci.
- Rozumiem, pani chce uszczęśliwiać ludzi!
Przez 1.5 godziny krążyłem - odmawiając moją modlitwę przebłagalną - w tej intencji. Teraz nie oglądam partyjnej telewizji POlaków, ale trafiłem na czerwone dziewuszki, które są za "wolnością" do zabijania własnych dzieci, pigułką "dzień po" dla nastolatek, a zarazem za tworzeniem płodów z ich zamrażaniem.
Nawet spotkały się w tych sprawach z prezydentem Andrzejem Dudą, który jako katolik - podpisał lewą rękę - refundację tego ludobójczego zabiegu...
APeeL
09.05.2019(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRAGNĄ NIEBA...
Tuż po przebudzeniu nie wiedziałam, że zaatakował mnie Szatan. Ty na pewno myślisz, że wówczas dzieją się straszne rzeczy. Jest zrozumiałe, że ojca Pio powalał i bił. Może wyrządzić różne szkody poprzesz podpuszczanie do czynienia głupot. W moim wypadku jego działanie było sprytne, bo zdaje sobie sprawę z tego, że ja wiem jak działa.
W czasie pokus ważna jest „decyzja chwilki”, która zmieniłaby przebieg tego dnia. Zapytasz, a skąd to wiem? Wszystko poznajemy po owocach. Sam zobacz, bo Szatan;
1. zerwałem się o 5.00 do pisania i edytowania zaległych zapisów, ale nie szło, bo sam z siebie nic nie mogę uczynić
2. kręciłem się w sensie: „nie wiem, co mam robić?” (to jest typowy objaw ataku)
3. w tym czasie byłem "zapraszany" na Mszę św. poranną w naszym kościele, ale:
- ze strony Bożej jest to: "bardzo proszę"
- a od demona: "idziesz, czy nie"...
4. edytowałem komentarz pod art. o profanacji wizerunku MB Częstochowskiej, którą ma bronić RPO Adam Bodnar. W mojej krzywdzie (utrata pwzl za obronę krzyża)...na pismo w 2015 roku nawet nie odpisali. Stara bezpieka siedzi wszędzie i chowają krzywdy "tych, co nie z nami".
Dowodem jest obecna prowokatorka, która miała przykryć beznadziejność "wykładów" Donalda Tuska z wywołaniem wojny religijnej. To powrót "paliokociarni"...
5. w końcu rozbolała mnie głowa, chciałem zasnąć, ale nie udawało się, a po wstaniu napadł mnie wilczy głód. Ponadto Zły przeszkadzał w edycji zapisów (dwa razy edytowałem ten sam)…
Dobrze, że nie pojechałem do naszego kościoła, bo żona sprawdziła, że o 11.00 jest Msza św. pogrzebowa kierowcy z którym jeździłem w pogotowiu…w pobliskim pięknym kościółku. Wszystko okazało się jasne po dotarciu na pogrzeb, bo tam miałem wielkie przeżycia duchowe...
Kapłan mówił do uczestników pogrzebu, aby z tego pożegnania z osobą bliską...zostały wyciągnięte wnioski! Oto zapis jego słów w mojej modyfikacji:
Można zapytać: Gdzie jest skarb każdego z nas, każdego obecnego tutaj? W którą stronę się pochylamy i dokąd dążymy...już za życia! Każdy z nas ma wolną wolę i czas (nie wiadomo jaki)...
Co zatem pokazuje śmierć? Już na katechezie dzieci uczą się: jak to jest z człowiekiem, co się z nim stanie...po śmierci, gdy serce przestanie bić? Podczas śmierci odpada ciało, a dusza trafia do: Raju jako zbawiona czyli święta lub do Czyśćca, aby odpokutować grzechy, a także do Piekła jako potępiona…
Zapamiętaj, że mamy nieśmiertelną duszę, która wraca do utraconego Raju...chociaż ciało umrze i świat przeminie! Ludzie szukają szczęścia na ziemi, stąd życzenia: zdrowie i 100 lat życia! Dlaczego życzymy sobie 100 lat, a nie życia wiecznego z powrotem do Raju...do wiecznej szczęśliwości! Cóż da grzesznikowi długie życie...nagrzeszy więcej, a wielu czyni to świadomie…
Jest zrozumiałe, że w prawie naturalnym każdy szuka szczęścia w tym życiu i jedni drugim tego życzą. Zarazem zapomina się, że naszym szczęściem jest Bóg Ojciec, w Trójcy Jedyny.
Grzech pierworodny czyli zerwanie przez Ewę owocu zakazanego, którego symbolem jest jabłko...podarowane później Adamowi! Każdy z nas stara się wytłumaczyć swoją grzeszność, a wielu w tym grzeszy świadomie…
Każdy mający łaskę wiary wie, że mamy sumienie (Boskiego sędziego)...po śmierci w jednym błysku ujrzymy wszystko i staniemy przed Bogiem Ojcem! Jego nieskończone miłosierdzie trwa do ostatniego krzyku, a wystarczy: "Jezu przebacz"! Później jest okrutny sąd, ponieważ sprawiedliwy...także z naszych myśli!
Jest to pokazane na pierwszym świętym: Dobrym Łotrze, bo drugi złorzeczył do końca! Tak jest też z nami, bo wielu nie wierzy w posiadanie duszy, a nawet Piekło jej nie zabija!
Nie chwal nigdy śmierci nagłej, a większość to czyni uzasadniając, że wówczas człowiek nie męczy się. A gdzie Sakrament Pojednania i Ostatnie Namaszczenie? Proś zawsze o śmierć dobrą (pojednanie z Bogiem) i godną, abyś nie umarł na weselu i na wycieczce do Egiptu!
Każdy z nas ma wolną wolę i może wybrać: dobro z pochwałą i nagrodą lub zło z karą doczesna i wieczną! Wielu mówi: „jakie życie taka śmierć, a jaka śmierć i co później?"...
Pamiętajcie: nasz skarb jest w Niebie, a nie na ziemi. Do Boga powinny dążyć nasze myśli, pojednanie, przepraszanie, a także miłosierdzie...szczególnie dla naszych wrogów! „Niech słońce nie zachodzi na zagniewanie wasze" (1 Kor.4,26).
<<A gdy, życie nasze dobiega już końca
Gdy Bóg ostatnie godziny policzy
to niech nam zaświeci, jak promień słońca
Światło Gromnicy...
Tobie Boże zaufałem, nie zawstydzę się na wieki...>>.
Do zobaczenia w Królestwie Bożym!
Popłakałem się podczas Eucharystii z powtarzanym śpiewem "Jezu, ufam Tobie". Nie mogłem wstać z kolan, a później natknąłem się na wielki obraz św. Józefa z Dzieciątkiem. W tej intencji dodałem nabożeństwo do Matki Bożej Niepokalanej, już w naszym kościele...
APeeL
- 26.03.2024(w) ZA DYSZĄCYM GWAŁTEM...
- 25.03.2024(p) ZA PRZEBUDZONYCH DUCHOWO...
- 24.03.2024(n) ZA SPRAWIAJĄCYCH PRZYKROŚĆ PANU JEZUSOWI...
- 23.03.2024(s) ZA NASZĄ OJCZYZNĘ WYBRANĄ PRZEZ BOGA...
- 22.03.2024(pt) ZA ZMUSZANYCH DO CZYNIENIA ZŁA...
- 21.03.2024(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ PRZYMIERZA Z BOGIEM
- 20.03.2024(ś) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OCHRONĘ ANIOŁÓW BOŻYCH...
- 19.03.2024(w) ZA MIESZAJĄCYCH W GŁOWACH KATOLIKÓW...
- 18.03.2024(p) ZA ZŁOŚLIWIE OBWINIAJĄCYCH...
- 17.03.2024(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ EUCHARYSTII...