Odsłon: 353

Wieczorem czytałem słowa św. Hieronima, że: d u c h o w n y - clericus, który służy Bogu powinien starać się…

1. iść za nagim krzyżem Zbawiciela „wyzuty ze wszystkiego”

2. nie szukać korzyści światowych i unikać „biesiad z ludźmi świeckimi„ oraz „takiego, który z ubogiego stał się bogaczem, a z nieznanego sławnym”...

3. w sercu mieć „milczenie, łagodność, tajemnicę”

4. aby jego uczynki nie przeczyły mowie, bo „usta, myśli i ręce kapłana Chrystusowego powinny być w zgodzie”

5. być „świadomym tajemnicy” oraz strzec się „pogoni za szmerem pochwał”...

    Wypisałem parę zdań, bo wszystko dotyczyło kapłana świętego za życia. To ciężka sprawa, bo wszyscy na tej ścieżce jesteśmy atakowani przez Szatana, który sprawia nasze upadki. takich. W sercu pojawił się taki kapłan, a był nim Jan Paweł II, który modlił się całe noce w łączności z Bogiem Ojcem (mistyk).

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (13 marzec 2019) z radia Maryja popłyną słowa czytanego „Dzienniczka”. Siostra Faustyna została przeniesiona do Watykanu, gdzie ujrzała modlącego się papieża i św. Apostoła Piotra, którzy rozmawiali, ale ich słowa nie docierały do niej.

   Rano prawie krzyczałem podczas Słów Zbawiciela; „/../ Ojciec dał mi do wykonania dzieła, które czynię /../ Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo /../ wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. Badacie Pisma /../ A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie /../ od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? /../”.

   Ja wiem o tym i potwierdzą to słowa na porannej Mszy Św.; „Nie trzeba żadnych cudów, nie trzeba innych niż ten największy - to serca, usta i ręce kapłanów namaszczonych przez Pana.” Ja dodam do tego słowa, że sprawiają Cud Ostatni czyli Eucharystię...

   Słodycz zalała serce i duszą, a nawet usta. Napłynęła także moc do znoszenia cierpień. Nie mogłem wyjść z kościoła…ile wysiłku wkłada guru jogi (oddech, pozycja, siłownie), ale nigdy nie osiągnie błyskawicznego uniesienia duchowego, które pojawia się po zjednania mojej duszy z Ciałem Pana Jezusa.

    Ludzie, a nawet bardzo wierzący przyjmują zalecenie Pana Jezusa: „bierzcie i jedzcie”...dosłownie: czynią tak jak z chlebem z piekarni (gryzą z trzaskiem), a szydercy mówią o ludożerstwie. Bez łaski wiary nawet nie zauważysz, że jest to „chleb”, ale dla duszy (opłatek jest tylko widzialnym znakiem Cudu).

    Jak Pan to sprawia, bo nie planowałem spowiedzi, ale przybyłem na drugą Mszę Świętą, a po wejściu do kościoła zostałem pobłogosławiony Monstrancją. Kapłan wskazał na Słowa Zbawiciela, że mamy głosić Ewangelię i potwierdził wcześniej odczytaną intencję…prosząc o umocnienie powołanych do służby Bogu.

   Napłynął obraz ludu prowadzonego przez kapłanów i wierzących. Ja mam wprowadzić pielgrzymkę do Królestwa Bożego, bo wszyscy mamy zadanie zbawiania innych. „Policzy Pan przyprowadzone stado…oby jak najmniej zginęło niewinnych”. 

   Trwa Wielki Post, a nachodzą nas świadkowie Jehowy. Przecież my powinniśmy chodzić „po swoich”, ponieważ wielu jest letnich, dla których Kościół to obrzędowość. Tak jest we wszystkich innych wiarach na świecie: u nas jest to liturgia z Cudem Ostatnim.

    „Kocham cię” powiedział Tata z tablicy ogłoszeń. To Msza Św. dziękczynna za kapłanów. Eucharystia pękła na pół, łzy zalały oczy i z płaczem wołałem: „dziękuję Jezu, dziękuję Jezu”. To wielkie współcierpienie ze Zbawicielem...

                                                                                                                         APeeL