Odsłon: 300

Matki Bożej Pocieszenia

    Żona wskazała mi artykuł w „Niedzieli”…”Głód chleba”. Przez serce przepłynął dreszcz, bo znam ten głód. Ty znasz pragnienie chleba „naszego powszedniego”. Pan Bóg wszystko pokazuje. Przecież móg nas stworzyć, dać wkład („akumulator”) z inna energią niż nasze pożywienie które trzeba trawić i wydalać, co sprawia wielkie kłopoty…także estetyczne.

    Na dodatek art. w „Rycerzu Niepokalanej” o starości z pytaniem „Jaki jest sens starości”? To bardzo proste. Bóg pokazuje, aby nie pokładać ufności w tym co się zużywa…na cóż przyda się ciało?

    Mój profesor św. Paweł mówi przez usta małego chłopczyka (Rz7, 18-24) o schizofrenii; konflikcie ciała fizycznego i duszy. Tam zadziwiające zdanie, że w "ciele, nie mieszka dobro /../ Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię zło, którego nie chcę /../”.

   Dalej jest trudny język, ale chodzi o duszę, która pragnie Boga i jest w konflikcie z ciałem fizycznym. Jest to pokazane w moim instruktażu, gdzie – po przyjęciu Ciała Zbawiciela – grzeszne ciało gaśnie.

   Z telewizji płynie relacja o buddyzmie. Technikami medytacji wyciszasz ciało. Wyznawcy Boga Objawionego uzyskują to bez żadnego wysiłku…po spotkaniu z Jezusem w Eucharystii. Nie ma i nie będzie większego cudu  n i e w i d z i a l n e g o. Napływa obraz aktualnego cudu w Sokółce; św. Hostia włożona do płynu skrwawiła się.

   Zobacz przeżycie z dnia wczorajszego. W czasie konsekracji przez moje ciało przeleciał wstrząs, a sprawił to uniesiony kielich i patena. Ten kapłan czyni to z prawdziwym dostojeństwem…to prawdziwe wołanie do Boga, aby Jego Moc, Jego Chwała, Jego Miłość spłynęły na ten kawałek opłatka, aby stał się Cud.

   Kapłan podał mi wielką Św. Hostię, a Ciało Pana Jezusa sprawiło, że moją duszę i serce zalała słodycz i pokój. Teraz chciałbym zostać sam na Sam z Panem Jezusem i nijak nie pasuje śniadanie, a wiedz, że pościłem od 40 godzin.

   Jakim językiem przekazać ci stan mojego serca i duszy zjednanej z Bogiem, a sprawia to biały opłatek, kawałeczek chleba. To Wieczny Pan…nawet teraz, gdy piszę łzy zalewają oczy. Nie wyrazisz tego. Na ten moment śpiewnik leżący na ławce kościelnej otworzył się na Ps 23: „Ty zastawiasz mi ucztę wspaniałą”.

    Poproś, a Pan ci też to pokaże. Musisz być cierpliwy, bo Bóg nie spełnia naszych pragnień natychmiast. Zdarza się, że pomoc musi przyjść nagle, ale tutaj chodzi o zjednanie z Bogiem. Ludziom potrzebne są cuda namacalne (uzdrowienie, odrzucenie kul, regeneracja ciała, ktoś - po modlitwie - przyniesie zgubione dokumenty). Rzadziej dostrzega się cudowne nawrócenia.

   Emil Zola francuski pisarz w Lourdes powiedział, że to, co się tam dzieje to owoc fanatyzmu, iluzji, halucynacji lub oszustwa. Mój kolega po fachu neurolog Charcot drwił z uzdrowień, bo nigdy nie spotkał się z przypadkiem odrośnięcia amputowanej kończyny z odrzuceniem protezy. Tutaj myli się, ponieważ reimplantacja kończyn jest udokumentowana i potwierdzona przez drugiego kolegę prof. Landina Cugolę (książka „Znak dla niewierzących”).

   Dzisiaj Pan Jezus wskazuje na mój charyzmat (Łk 12, 54-59). Chodzi o odczytywanie znaków Boga (mojej „mowy Nieba”).

<< „Deszcz idzie /../ Będzie upał” /../ umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba / dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne /../”?

    I zawołanie Mt11, 25 „Wysławiam Cię Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom”.

    Tutaj opiszę powtarzające się sekundowe sny, które miałem kiedyś podczas Konsekracji;

- kapłan starego Przymierza za jakimś stołem

- budka przypominająca szopkę…Narodzenie Zbawiciela

- wielki złoty kielich wypełniony ciemnymi winogronami…Męka Zbawiciela

- kapłan w przepięknym ornacie z symbolem r y b y …chrześcijaństwo

- wielki chleb posypany makiem na stole…Eucharystia!

- tory…Kościół katolicki jako jedyna droga do Nieba.

                                                                                                                                  APeeL