Odsłon: 682

    Jutro żona ma prowadzić drogę krzyżową, a ja mam nieść krzyż, ale pięknie jest, gdy idzie trzech ministrantów (krzyż z lampionami po bokach). Zawołałem do Anioła Bożego, a Pan sprawił, że przed dzisiejszą Mszą św. skontaktowałem się z ministrantami (mają wolne, bo nauczyciele strajkują).

    Na nabożeństwie wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego, któremu podziękowałem za pomoc oraz odbita w szybie figura Matki Bożej Niepokalanej. Siostra w tym czasie śpiewała: „Jezu Chryste, Panie miły /../ Wzniosłeś, wzniosłeś na krzyż ręce swoje, gładząc, gładząc nieprawości moje." Łzy zalały oczy i sądziłem, że jest to intencja modlitewna tego dnia.

    Jednak wstrząsająca dzisiaj była Ew (J 8,51-59) w której słowa wypowiedziane przez Pana Jezusa potraktowano jako dowód na Jego opętanie. Ja zapoznałem się z rozumowaniem Żydów nie mających światła wiary w mojej Izbie Lekarskiej, a właściwie wśród kolegów psychiatrów.

    Jedni i drudzy biorą słowa duchowe po ludzku. Pan wskazał, że wiara daje życie wieczne, Abraham umarł, a Pan Jezus stwierdził, że go zna...”Zanim Abraham stał się, Ja jestem”. U mnie doczepiono się do odczytywania Woli Boga Ojca czyli „mowy Nieba”.

   Jak trzeba być ograniczonym, aby wiarę traktować jako chorobę lub opętanie. Tutaj jest dodatkowe ograniczenie wiedzy kolegów, którzy nie uznają duchowości człowieka i działania demonów (zniewolenie lub opętanie).

    Ks. Andrzej Przybylski odwiedził znajomego w szpitalu psychiatrycznym...ubrany „na cywila”. <<Na korytarzu stanął przede mną jakiś chory mężczyzna i nagle zaczął krzyczeć w moją stronę: „Idź sobie stąd, klecho jeden! Pilnuj Boga gdzie indziej, a nam daj spokój!”>>.

   Jest zrozumiałe, że zaburzenia psychiczne i działanie demona mogą się mieszać, bo Szatan wykorzystuje wszystkie możliwości do atakowania. Chory psychicznie nie będzie atakował tylko Boga, wiary, Matki Bożej, wiernych i kapłanów.

    Eucharystia sprawiła całkowitą przemianę, nie mogłem wyjść z kościoła, chciałbym słuchać modlitw i śpiewu, dawać świadectwo wiary, być w tym świętym miejscu na ziemi! Na spacerze modlitewnym odmówiłem całą moją modlitwę, a chwilami chciało się płakać...   

                                                                                                                            APeeL

 

    Oto moje pismo z 05.04.2019 do Pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy w OIL w W-wie Puławska 18, która mogłaby stwierdzić po kilku wizytach czy jestem chory lub zdrowy, ale kręciła jeszcze przed spotkaniem...

       Szanowna Pani Doktór, jako katolik wolę, gdy ktoś mówi: „tak” lub „nie”, a jako lekarz zawsze stawałem po stronie chorego. /../ W sobotniej Ew (J7, 40-53) bezpieka świątynna zleciła zabicie Zbawiciela, ale w tłumie powstał rozłam, bo:

<< Nigdy jeszcze nikt tak nie przemawiał jak ten człowiek>>. Ponadto Nikodem zapytał:

<< Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw nie przesłucha i nie zbada, co on czyni?

    W moim wypadku naiwnie myślałem, że to tylko pomyłka: mistyka potraktowana jako psychoza. /../ Mistyka i psychoza maja podobne objawy, bo „charakterystyczną cecha jest zaburzenie postrzegania rzeczywistości." Zaburzenia te prowadzą do tego, że chory zaczyna żyć w innym, "wyimaginowanym świecie”.

    Dla ateistów nadprzyrodzoność (świat duchowy)...to <<wyobraźnia, fantazja>>, dla kolegów psychiatrów ekstaza po Eucharystii to „brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”. Były konsultant w dziedzinie psychiatrii prof. Marek Jarema „nie ma natchnień tylko myśli”, a kto ma natchnienia ten jest chory. To indoktrynacja...

    Teraz moje życie w „świecie nierealnym” próbuje się wytłumaczyć chorobą mózgu (alkoholizmem, a obecnie psychozą u starego). Przecież łaskę wiary mam od 1986-1988 roku i przez tyle lat szkodziłem chorym...szczególnie w środy i piątki, bo wówczas przyjmowałem chorych od 7.00-18.00, a nawet 19.00! W te dni pościliśmy z żoną w intencji pokoju w b. Jugosławii (woda + kawa jako doping).

   Bóg-Stworzyciel jest wytworem mojej wyobraźni i z tego powodu od 30 lat uczestniczę w Mszach świętych z Cudem Ostatnim (Eucharystią). Wg ludzi zdrowych psychicznie wszystko powstało w wyniku wielkiego wybuchu i z ewolucji.

    Wielki wybuch dopiero będzie (proszę wejść: Apokalipsa już trwa…), a małpy mają inny kod genetyczny od naszego, który sięga Adama i Ewy. Ponadto zabrakło jednego ogniwa: małpo-luda lub ludo-małpy. Czy nie jest to psychoza („życie w nierealnym świecie”) z wykluczeniem posiadania cząstki Boga w nas samych (czyli duszy). Dowie się Pani Doktór o wszystkim tuż po śmierci...

       Pani Doktór! Korporacja korporacją, a tu próba stanięcia po stronie broniącego krzyż Pana Jezusa, którego też ubrano w czerwony płaszcz...                 

                                                                                                     Ofiara psychuszki...     

 

    Dla zainteresowanych różnicą mistyki (łaski wiary) oraz psychozy (choroby psychicznej) przekaże poniższą informację.

Psychoza:

 <<Chory odbiera rzeczywistość jako zniekształconą, dlatego trudno mu się odnaleźć w świecie. Prowadzi to do niestabilności emocjonalnej, izolacji.

    Chory ma problemy z utrzymywaniem i nawiązywaniem bliskich kontaktów. Często pojawiają się u niego napady lęku, zwykle bez przyczyny. Jest apatyczny - ma problemy z mobilizowaniem się do działania, z podejmowaniem decyzji. Jeśli proces chorobowy postępuje, pojawiają się:

 

   Na ten moment zalecam jeszcze wejść: Cezary Wójcik "Niedoceniona gwiazda polskiej nauki"

prof. dr. n. med. Andrzej Brodziak". 

    Z tym kolegą - tak jak ja internistą - przed laty dyskutowałem...napisał książkę jako ateista: „Jesteś nieśmiertelny”, ale pomylił się w czasie, bo era „wiecznie żywych” Lenina i Stalina minęła. Krótko mówiąc Pan Profesor jest zdrowy, a ja mam psychozę (żyję w świecie nierealnym)...

    Pasuje tutaj jedna z potyczek na na forach:  

    <<„Człowiek chory psychicznie" - osoba, która nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi, regularnie przyjmująca silne środki farmakologicznie, które omamiają i otępiają. Człowiek taki nie jest zdolny do samodzielnego myślenia. Bardzo podatny na manipulację i sugestie. Nie należy ich winić za to, że głosują na PiS >>.

     Masz rację, bo zdrowi są tylko głosujący na  l i p ę  (wg Donalda mniejszego do synalka). Zdrowi są też koledzy psychiatrzy. Zbadam Cię na odległość:

- czy czujesz się chory psychicznie? (chory)

- czy czujesz się zdrowy psychicznie? (bardzo chory)...

    Zapamiętaj! Na pytanie o zdrowie psychiczne trzeba zawsze odpowiadać: nie wiem, bo nie jestem psychiatrą! 

                                                                    Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych

                                                                   życzę wszystkim czytającym zdrowia duchowego...