Odsłon: 598

NMP Królowej Pokoju

    Zapytasz jak człowiek duchowy spędza ten dzień? Ważne są wszystkie spotkania, a z drugiej strony obraża się na demokratycznie wybraną władzę; prezio Boleksław oraz Komuroski ("Wpadka") z Ruskiej Budy, a także "Olek" Kwaśniewski.

    Nagle, po edycji wczorajszego zapisu (trwało to wyjątkowo sprawnie) znalazłem się w kaplicy Miłosierdzia Bożego, którego opiekunem duchowym jest Jan Paweł II. W czytaniu padną słowa o pokornych (Syr 3), bo "na chorobę pyszałka nie ma lekarstwa".

   Pan Jezus potwierdził to (Mt, 29a); "uczcie się ode mnie, bo jestem cichy i pokornego serca". Dalej to zostanie podkreślono w Ew (Łk 14, 1, 7-14) o zaproszonych na uczę...nie zajmuj wówczas pierwszego miejsca, bo przegonią, gdy przyjdzie ważniak.

   Bardzo ładne było kazanie o napaści na nas ze strony szwabów i kacapów. Eucharystia ułożyła się w laurkę. Szkoda, że w tak wielkim dniu nie podziękowano na kolanach za pokój i nie odmówiono najkrótszej modlitwy za ofiary wojny (dusze).

   Ksiądz dyrektor po swojemu - niezgodnie z zasadami liturgii Mszy Św. - składał życzenia zamawiającym Mszę Św. Wówczas wszyscy wstają ku ich czci, płyną peany i wręczane są dyplomy! Czujesz się jak na akademii...

    Nie poczekano na zakończenie pieśni, aby zawołać na kolanach "Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus". Wahałem się czy podejść do kapłana, który zna moją krzywdę i wiarę, ale traktuje moje uwagi duchowe negatywnie ("nie wystarczy być lekarzem, bo trzeba być dobrym człowiekiem"). 

    Przypomniały się słowa proroka Jeremiasza od Boga, że mam "iść i mówić na Jego rozkaz!"

- Proszę księdza mam prośbę, aby ksiądz zrezygnował z rozdawania dyplomów, bo jest to niezgodne z restrykcyjnymi przepisami dotyczącymi liturgii Mszy Św.

- To nie wolno mi składać życzeń? Proszę się modlić...

- Nie chodzi o życzenia, ale dyplomy za zamawianie Mszy Św.! Ja mam zamówić Mszę Św. dziękczynną w dniu moich urodzin i imienin (schodzą się dni) i też dostanę dyplom?

- Niech pan zmieni sobie kaplicę! (Przecież nie jest jego, ale wiernych...jutro może go tu nie być.)

- Nie ma dyskusji pomiędzy człowiekiem wierzącym i niewierzącym, ksiądz jest niewierzącym (gdyby miał wiarę jak ziarno gorczycy nie szukałby poklasku u ludzi tylko modlił się ze wszystkimi na kolanach!)...

- Wezwany teolog - organista zapytał mnie jaki kanon zabrania takich działań?

- Też pan strzelił...chciałoby się powiedzieć, że każdy śpiewać może; "lepiej lub gorzej"!

- Poprosiłem dyrektora, aby nie kontynuował swojego pomysłu, bo będę musiał wystąpić o opinię do biskupa.

    Ból zalał serce z powodu zaćmienia duchowego naszego przewodnika. Później w krótkiej informacji do Ośrodka wskazałem, że za tydzień będzie Msza Św. w rocznicę śmierci komunisty (trzeba się za takich modlić i zamawiać nabożeństwa)...jego żona otrzyma dyplom za zamówioną Mszę Św. 

    Wieczorem wyszedłem i 1.5 godziny wołałem w mojej modlitwie...umierając z Panem Jezusem w Getsemani, podczas katowania i poniżania oraz na drodze krzyżowej, a szczególnie podczas "Św. Agonii" na Golgocie.

    Jakże te dusze pragną naszego wsparcia, ofiarowania za nie Eucharystii i modlitw, a nawet o nich nie wspomniano.

                                                                                                                            APeeL