Odsłon: 662

 

    Nic nie planuj i żyj tylko danym dniem. Moim zadaniem jest przepisywanie i opracowywanie świadectw wiary; jedne są krótkie, a inne rozciągnięte...często byle jakie, a wiele jest frapujących nawet mnie, bo jest to "odgrzewanie moich grzechów".

      Teraz chodzę na Msze Św. wieczorne, ale dzisiaj - jak się okaże w prowadzeniu Bożym - znalazłem się w kościele o 6.30. Do czasu Eucharystii trwały rozproszenia, bo prezydentem W-wy "zrobiono" nieodpowiedzialnego młodzika Rafałka Trzaskowskiego z zastępcą...naczelnym rabiejem kraju!

     Taka jest ta postkomunistyczna opcja (nie wiedzą, co stało się z 20 miliardami złotych). Kradli podczas budowania dróg oraz podczas szybkiego realizowania inwestycji opłacanych przez UE. Tak sknocono ("spółki krzaki") wybudowanie nowoczesnej oczyszczalni, która wg mateczki HGW oczyszczała Wisłę...szkoda, że nie zawracała wody.

   Teraz mamy "kontrolowany spust nieczystości", ale woda do picia jest bardzo dobra. Na posiedzeniu samorządu pito ją ze szklanki w intencji zdrowia członka rady z PiS-u. Dzisiaj w ich stacji (TfN!) pokazano aparaturę do ozonowania wody. To były czyściutkie urządzenia jak w oddziale noworodków lub na sali operacyjnej. 

    W tym czasie ta stacja walczy z wszelkimi nieprawidłowościami dyktatorskiego rządu PiS-u (totalny hejt!). Później napłynęła osoba podobnego chłopaczka jak Trzaskowski...Łukasza Jankowskiego, lekarza bez specjalizacji, słynnego z obrony w telewizji lekarzy rezydentów. Taki podpisze każde pismo, bo nie ma pojęcia o tym, że Izba Lekarska jest jak wymalowana prostytutka.

    Tam wszystko jest fikcyjne, ale ładnie wygląda. Sami siebie zgłaszają podczas wyborów, odznaczają i robią co chcą. Mogę go pochwalić za artykuł, który napisał na początku swojej "działalności"; Czy samorząd lekarski jest potrzebny?

   To było wyraźne ("delikatne") kuszenie...nie docierały czytania. Wszystko zmieniła Eucharystia (odeszły "dobre" myśli), a Ciało Pana Jezusa przewijało się wielokrotne do przodu, co oznaczało spokojną pracę. Serce i duszę zalał pokój, a usta słodycz...tego nie można przekazać! 

    Teraz wskażę na to, co spotkało mnie przed odczytem wieczornym intencji;

1.  zapomniałem o imieninach żony, co wyjaśniły telefony do niej z życzeniami...postanowiłem, że wrócę na Mszę Św. wieczorna w jej intencji

2.  jak nigdy edytowałem 10 dni dziennika

3. z natchnienia pojechałem po żonę, bo porządkowała kwiaty przed kościołem, a to sprawiło, że wybrała pieniądze z banku i dała mi "zasiłek opiekuńczy" z którym udałem się do mechanika, aby sprawdzić stan akumulatora. Tam zostałem zaskoczony, bo samochód nie chciał zapalić. Natychmiast kupiłem i zainstalowałem nowy.

4. "Czarno na Białym" TVN24 oraz ich hejterka "Stokrotka" ("Kropka nad i") są w szoku, bo szpiegowski program Pegasus zagląda w ich papiery. Ogarnij zaskoczonych huraganem na Bahamach i wszystkich z różnych przyczyn, pomyśl o swoich sytuacjach, bo ten dzień jest także za ciebie. 

   Poranne działanie rozpraszające Szatana uniemożliwiłoby odczytania intencji modlitewnej. Na Mszy Św. wieczornej dotarły słowa św. Pawła (1 Tes 5) o zapowiadanym przybyciu Pana Jezusa (Paruzji) z wielkim zaskoczeniem dla grzeszników, synów ciemności, bo wierni Bogu, czuwający i trzeźwi doznają zbawienia.

    W tym czasie Pan Jezus egzorcyzmował opętanego, który został uwolniony. Wyobraź sobie tak "chorego", który zdrowieje natychmiast!  Wpisz; "Moja żona byłą opętana"...dwa lata była leczona przez psychiatrów!

   Miałem rozterkę czy mogę podejść do Eucharystii (w sercu "niegodny"), ale wciąż "patrzył" wizerunek Ducha Świętego znad Ołtarza. Posłuchałem natchnienia i pierwszy raz w życiu przyjąłem Eucharystię duchowo...serce i duszę zalał pokój, a usta słodycz!

   Wyszedłem na mecz piłki nożnej amatorów i krążąc odczytałem ostateczną intencję, godzinę trwało moje wołanie, a w zamyśleniu i z zamkniętymi oczami - wśród krzyków grających - wpadłem na metalowy wspornik do gry w kosza. Mogłem złamać sobie żebro lub uszkodzić twarz, ale moje cierpienia mają zawszy charakter namiastki. 

    Po powrocie niespodziewanie nauczyłem się robić kopię zapasową zawartości komputera, a teraz zaskoczony straciłem godzinę na edytowanie tego zapisu (nie wchodził w stałej formie...)!

                                                                                                                                      APeeL  

   

Aktualnie przepisane...

02.08.2001(c) ZA OPUSZCZONYCH PRZEZ NAJBLIŻSZYCH

   Dzisiaj żona wyjechała do W-wy, a moje serce zalał ból osoby opuszczonej! Jakże jest to pokazane w zawodzie lekarza, gdzie takie opuszczenie jest codziennością spowodowaną przez nagłe choroby i wypadki. 

    Głupie zapalenie płuc wyrywa zdrowego z rodziny, nie wspomnę o popularnym zawale serca lub udarze niedokrwiennym...nawet u młodych. Pan ukazuje mi namiastkę cierpienia związanego z tą intencją.  Jakie będę miał jeszcze opuszczenie? Okaże się, że w moim niewolnictwie jest czas wakacji i właśnie koleżanka jest już na urlopie.

   Od 7.00-15.00 trwała ciężka praca, gorąco, umęczenie..prawie padałem. Ostatnia pacjentka płakała, bo męża zabrali do szpitala psychiatrycznego.

     Pan sprawił, że w przychodni jakoś poszło, a na wizytach domowych trafiłem do samotnej babci oraz do całkowicie uszkodzonego 55-latka z ch. Alzheimera...jego żona jest całkowicie opuszczona. Nie zrozumie tego człowiek, który nie miał takiego cierpienia. Zacząłem odmawiać koronkę do Miłosierdzia Bożego i moją modlitwę.

   Po głębokim śnie obudziłem się w poczuciu osamotnienia. W takim momencie rozumiesz innych, a Pan mi ukazuje to. W drodze na Mszę Św. wieczorną odmawiałem moją modlitwę przepłynął cały świat opuszczonych przez najbliższych; dzieci opuszczone przez rodziców, zostawiona przez męża lub narzeczonego. wdowy, sieroty, rozwiedzeni, porzuceni, przebywający w różnych ośrodkach wśród obcych oraz więźniowie. Dzisiaj spotkałem takiego - odbył wyrok 7 lat...

    Teraz, gdy zapisuję też przeżycia w telewizji płynie film z sekwencją; młoda żona umarła przed 8-laty. Tam zwróciła uwagę scena, gdzie dziewczyna ucieka od zapoznanego mężczyzny, wcześniej już opuszczonego. Pokazano też samotną salową, która wygrała sprawę o prawo do wychowywania adaptowanego dziecka (próbowano zabrać je do Szwecji).

   Natomiast w filmie „Święty z Fortu Washingtona” pojawiło się dwóch włóczęgów...jeden z nich zostaje zamordowany. Dziwne, bo w dniu edytowania tego zapisu w telewizji pokażą rodaka "mieszkającego" w samochodzie przy cmentarzu. W dzieciństwie porzucił żonę z dziećmi i teraz nie chcą go znać...

    Na szczycie opuszczenie przez najbliższych jest brak poczucia Obecności Boga...stąd bierze się błędne tłumaczenie słów Pana Jezusa na krzyżu; "Boże, mój Boże, czemuś Mnie opuścił?". 

    To opuszczenie polegało na braku poczucia Obecności Boga Ojca, który całkowicie poświecił Swojego Syna w celu naszego odkupienia. Nie zrozumie tego człowiek bez łaski wiary... 

                                                                                                          APeeL

 

03.09.1997(ś) ZA KOCHAJĄCYCH NAJBLIŻSZYCH

imieniny żony

   Jakże bujne życie prowadzę w snach. Po wstaniu serce zlała lekka radość. Wcześniej pojechałem doi pracy, a tam przywitał mnie bałagan:

- córka wprowadza niewidomego ojca

- wielu przybyło w sprawie innych.

   Staram się jak mogę i pomagam jak potrafię. Nie odmawiam przyjęć obcych. Dzisiaj muszę założyć konto w banku. Ja pomagam i mnie pomagają. Przez godzinę nie było nikogo...nawet kupiłem żonie prezent.

    Po powrocie zaczęły się kłótnie, wpadanie po trzech na raz oraz zgon (trzeba jechać na miejsce). Ostatnia chora pocałowała mnie we włosy i powiedziała, że „pan jest dla nas jak ojciec”. To ona wymodliła dla swojego syna trzeźwość (nie pije już 4 lata).

   Trafiłem do zmarłego. To był bardzo miły pacjent. Właśnie odszedł z powodu raka płuca (65 lat). Jeszcze pali się świeca. Płacze rodzina. Sam wychodziłem ze łzami w oczach, bo serce i duszę zalała czysta miłość do kogoś bliskiego. To miłość Boża...

   W tym bólu odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Zaniosłem kwiaty żonie, której serce jest zalane zatroskaniem o najbliższych. Lekarze są mniej wrażliwi na cierpienia innych, ponieważ na co dzień stykają się z bólem, chorobami i śmiercią. Także mężczyźni są mniej wrażliwi.

    Na spacerze dodatkowo 3 x odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz cz. bolesną różańca. Wołałem także za żonę, bo dzisiaj będzie za nią Msza Św.

    Podczas Eucharystii okruszyna św. Hostii wpadła w moje dłonie...jakby za nią!

                                                                                                             APeeL