Odsłon: 728

   Przepraszam zdziwionych i zniesmaczonych tytułem tej intencji, ale zważ, że - za tych braci i siostry na całym świecie - poświęcę dzisiaj dwie Msze św. z Eucharystią oraz moją modlitwą podczas której będę współcierpiał z Panem Jezusem. To będzie jeden krzyk do Boga Ojca o miłosierdzie dla nich, bo „nie wiedzą, co czynią”.  

   Chodzi o to, że ludzie nie wiedzą i nie wierzą w posiadaniu duszy wszczepionej przez Wiecznego! Przez to nie jesteśmy już jednym z licznych dzikich zwierząt. Ponadto nie możesz kochać „bliźniego swego”, który zazwyczaj jest niedoskonały, gdy nawet nie chcesz znać dobrego Boga. 

    Mimo dwóch godzin snu zerwałem się na Mszę św. o 6.30...okaże się, że żona wyszła wcześniej bez parasola, a podczas nabożeństwa zerwie się ulewa. Ja widzę w mojej codzienności prowadzenie przez Boga...tak też będzie dzisiaj, bo nie spodziewałem tak wielkiego cierpienia, a Szatan chciał zburzyć ten dzień „dobrem” czyli miłością małżeńską.

    Zważ, że różne są jej stopnie;

- miłość skierowana ku Bogu (tylko duchowa)

- macierzyńska i ojcowska (duchowa i cielesne)

- a na końcu małżeńska (też duchowa i cielesna)... 

    Nie wiedziałem też, że dzisiaj Pan Jezus uzdrowi trędowatego, a jego odpowiednikiem jest trędowatość duchowa. To był początek odczytu intencji, której jeszcze nie znałem. Eucharystia ułożyła się w zawiniątka (posiłek dla żniwiarza na Poletku Pana Boga), a później w „mannę z nieba”...zdziwiłem się, bo nie planowałem pracy duchowej z powodu brak snu i drętwoty. Jednak drogi Pana nie są naszymi...

   Przypomniał się Ks. Rafał Jarosiewicz, który w mediach społecznościowych opublikował zdjęcia z akcji palenia demonicznych książek oraz masek. Wejdź Do Rzeczy; "Odradzałbym takich działań". Rzecznik diecezji komentuje akcję palenia książek...

    Tam 2 kwietnia 2019 jako ApeeL dałem komentarz; „Raz sierpem, raz młotem duchową hołotę”…
   „Akcja sługi Bożego ks. Rafała Jarosiewicza jest godna poparcia, a wszelkie zarzuty -z pokazywaniem hitlerowców - świadczą o  normalności „wzburzonych”. Sam wyrzuciłem na śmietnik książkę „Bóg urojony” Richarda Dawkinsa, ateisty i ewolucjonisty (ur. 1942 r.).

   Ja wiem, że nie ma Boga oprócz Jahwe, Ojca Wszechmogącego i w Trójcy Jedynego...inny jest kontakt z Panem Jezusem, inny z Duchem Świętym oraz z Deus Abba (naszym Tatą). Nic tutaj nie da żadna dyskusja, bo ja jestem wiedzący.

  Bóg Ojciec to Osoba, Święty Świętych, Stwórca naszej duszy, która ma wrócić do Niego z ziemskiego poprawczaka. Władcą tego świata jest upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji, który chce przeszkodzić w naszym powrocie. Mami ludzkość na wszelkie możliwe sposoby...w tym przez „makulaturę” duchową oraz celowe zwodzenie od małego.

   Ci, którzy widzą tylko palenie książek są w błędzie. Chodzi o wskazanie na jedno z pól działania Bestii, bo czas Apokalipsy już trwa! Ostrzegam!"

    Przepłynęły osoby, który reprezentują ten świat czyli; bezbożność, racjonalizm, materializm, pychę i złośliwość.  Jakby na te chwilkę trafiłem na Polkę, która jest modelką w Japonii i przekazuje życie codzienne tych braci pozbawionych duchowości i zabawianych przez Szatana (TVN Style „Jestem z Polski odc. 6).

   Nie mam miejsca, aby pisać o wszystkich przykładach i cytować moich wpisów na forach, bo każdy zna przedstawicieli „czerwonej zarazy”; Jerzego Urbana (ma czterech ochroniarzy), matkę Joannę od demonów (prof. Joanny Senyszyn) z ich demonicznymi wyczynami, wszystkich „lisów i dworaków”, „spółkujących inaczej” z Paradami Grzeszności zarazem małpujących nasze świętości (Mszę św. i procesję Eucharystyczną), masonerię.

   Nie dziwi postępowanie kolegi-lekarza, obecnego marszałka Senatu RP, któremu nie wystarczyło obłowienie się, ale zachorował na władzę z mataczeniem...wpadł biedaczek po uszy i po bolszewicku straszy swoje ofiary.

   Zapoznałem się z tym podczas napadu przez własny samorząd lekarski. Te struktury powinny być skasowane raz na zawsze, bo są to ciepłe posadki dla byłej agentury. Po 10 latach mam spotkać się z prokuratorem, bo zastosowano wobec mnie sowiecką psychuszkę...za obronę wiary i krzyża. W tym czasie w naszym miesięczniku „Puls” chwali lekarkę członkinie loży masońskiej...określaną jako „godna czci”!

    Wszystkie „ważne” posiedzenia zaczynano od Mszy św. z b. lekarzem, arcybiskupem Henrykiem Hoserem. Na tych spotkaniach z Panem Jezusem anty-krzyżowcy - klęcząc w białych rękawiczkach - całowali sztandar izbowy. Nie dziwi mnie już postępowanie kolegów udających katolików, wyzbytych wszelkich uczuć i trwających w bolszewickim fałszu (swołocz)…

   Natomiast wczoraj, późnym wieczorem na blogu Jana Hartmana Loose blues Zapiski niekontrolowane Polityka.pl dałem komentarz pod jego wpisem z 06.01.2020 (jako Teista): „Usunąć religię ze szkoły! Raz na zawsze!” Przeczytaj to poniżej lub na blogu profesora…

                                                                                                                   ApeeL

 

    Oto mój komentarz (Teista) na blogu Jana Hartman Loose blues Polityka.pl Zapiski niekontrolowane pod jego wpisem (06.01.2020): „Usunąć religię ze szkoły! Raz na zawsze!

                                                                              Panie Profesorze!

    Co to jest neutralność światopoglądowa? Przecież świeckość jest wiarą w bezmiar bożków; władzy, mądrości ludzkiej, złotego cielca, seksu w tym „ohydy spustoszenia” oraz „róbta, co chceta”. Może Pan Profesor doczeka się okupacji przez wyznaniowe Państwo Islamskie.

    Pragnie Pan Profesor odrzucić Prawo Boże i wpaść ponownie w pęta Szatana i jego ziemskich agentów („od Lenina do Putina”, klan kimoli, itd.) z których zostaliśmy wyrwani przez Zbawiciela. Pan Jezus mógł zejść z krzyża, ale nie odkupiłby nas i nie otworzył Królestwa Bożego.

    Co mnie obchodzi grzeszność kleru. Kapłan skalany nie kala posługi, a jeżeli jest przestępcą to od tego jest prokuratura. Jeżeli Bóg wspomni grzechy, kto się ostoi? Nie ma Boga? Wszystko powstało samo z siebie. Nawet głupi wie, że jest to brednia. Przy Pana inteligencji nawet nie wiem jak to określić.

   Jakiego Pan Profesor jest wyznania i w co wierzy, bo atakuje Pan bezpardonowo jedynie prawdziwą wiarę katolicką. Przerabialiśmy już burzenie świątyń z eksterminacją wierzących. Miał być raj na ziemi…jaki z tego wniosek?

    W tezach broni Pan Profesor bożka zepsucia; „spółkujących inaczej”. Jeżeli ktoś ma taką skazę niech zachowa czystość, a nie narzuca się w Częstochowie (o. Biedroń) i dokonuje "procesji eucharystycznej" z boską waginą oraz małpuje odprawianie Mszy św.

   Kategorycznie protestuję przeciwko temu, że jestem wierzący w „niczym niepotwierdzone rojenia i mity, jak ten, że po śmierci wstajemy z grobów”. Powstał Pan Profesor z niczego i w proch się obróci, ale ciało!

    Nie wstajemy z grobów, ale natychmiast jesteśmy jako dusze, które mają być święte. Nie słyszał Pan Profesor o tych, którzy przeżyli „życie po życiu”. Proszę skontaktować się z posłanką Joanną Senyszyn, która otrzymała taki znak z Nieba.

    W tym wpisie wykorzystuje Pan Profesor sprawę religii w szkole dla bezpardonowego ataku na Prawdę. Nic Pan Profesor nie wie o Sakramentach Świętych i wszechogarniającej Miłości Bożej w której za innych możemy oddać życie (o. Kolbe), a zabiera głos jako teolog świecki. To wyraźna choroba; katofobia. Kłania się egzorcysta...

   Jestem całkowicie zdruzgotany bełkotem duchowym tak wykształconego człowieka. Gubi Pan Profesor niezliczone szerze dusz ludzkich…pisząc w transie pod dyktando Belzebuba.

   Dalej trwa atak sierpem i młotem na katolicką hołotę. Kościół Pana Jezusa utrwala swoją potęgę ekonomiczną i polityczną. Proszę wejść do jakieś świątyni na wsi i ujrzeć tę potęgę.

    Ponadto ja jestem zdrajcą, bo uczestniczę w życiu wiary. Wiele moich modlitw z ofiarowaniem Mszy św. było także za Pana Profesora; np. 26.01.2012(c) ZA PEWNYCH SWEGO (proszę wyszukać inne wg swoich grzechów).

    Cieszy się Pan Profesor z upadku mojej wiary, gdzie codziennie otrzymuję chleb dla duszy; Cud Ostatni (Eucharystię) czyli duchowe Ciało Pana Jezusa. Stawia Pan znak równości pomiędzy zdegenerowanym klerem (nie było lustracji), a Kościołem Świętym…

    Brednią jest głoszenie, że jako katolik wywyższam się. Mam wielki szacunek dla niewierzących (brak łaski wiary), ale muszę być bezpardonowy wobec tak mocnych wrogów jak Pan Profesor…człowiek bezduszny w sensie głoszenia, że nie mamy duszy.

    Apokalipsa już trwa i  można powiedzieć, że Pan Profesor przyczynia się do przyspieszenia Paruzji! Mówiąc językiem Jerzego Urbana o ks. Jerzym Popiełuszce…sam pcha się Pan Profesor na śmierć i to prawdziwą, bo duszy.

    Wszyscy mamy wolną wolę. Proszę zawołać i sprawdzić czy Bóg Ojciec Jest, ale nie próbować i szydzić. Szatan wpadnie w szał, ale to może być początek drogi do świętości.

    Podobnie było ze mną, gdy po 20 latach neopogaństwa – w czasie nocnego dyżuru w pogotowiu – podałem na kolana i przeżegnałem się! Tak to się zaczęło…