Odsłon: 646

    Dzisiaj miałem wielką pomoc Boga, bo udało się edytować dziesięć zaległych zapisów. To była bardzo ciężka praca. O 15.00 miałem natchnienie, aby wysłuchać koronki do Miłosierdzia Bożego z radia Maryja (przez słuchawki one line).

    W ten sposób wysłuchałem piosenki góralskiej, bo żona wyłączyła swoje radio natychmiast. Tam padło zdanie; „Nie wiem o której przyjdziesz godzinie, więc czekam na Ciebie, Panie!” Z tak odczytaną intencją pojechałem na Mszę św. o 17.00 i zdziwiony usłyszałem, ze na jej rozpoczęcie siostra zaśpiewała; „Przyjdź Jezu mój, zostań wśród nas, na zawsze już!” 

    Przypomniały się moje nocne komentarze, bo w ojczyźnie trwa śmiertelny bój pomiędzy fałszem i prawdą, złymi i dobrymi oraz z poprzednią władzą...wciąż "ludowa"!

wp.pl wiadomości o Robercie Biedroniu

   „Ojciec Robert to jeden ze świętych świeckich (oprócz o. Owsiaka). Przecież nikt nie przemawia z taką empatią, a nawet miłością. Zawsze uśmiechnięty ("do rany przyłożyć"). Gdy zostanie prezydentem wszystkich rodaków nawet słonce będzie inaczej świeciło, trawa będzie zielona, a kwiaty rozkwitną jak nigdy w przeszłości.

   Wiem to, bo znam się na ludziach. Cóż dałoby pozostanie z wiośniakami. Nam jest potrzeby taki święty w Europarlamencie...nikogo nie urazi, robi dobro, które rozniesie się na cały świat, a nawet w kosmos”...

Portal Do Rzeczy Rafała Ziemkiewicza

Panie Rafale!

    "Jestem zdziwiony, że widzimy wszystko tak samo...Pan jako dziennikarz, a ja jako mistyk świecki. Można powiedzieć, że Prawda jest jedna. Zauważę dodatkowo, że przeżycia duchowe św. Pawła i późniejszy świętych są niezmienne.

   Niech Bóg Pana błogosławi i strzeże. Niech rozpromieni nad Panem Swoje Oblicze i obdarzy pokojem"...

    Teraz, na Mszy św. zdumiony słuchałem czytania z Pierwszej Księgi Samuela (1Sm 24, 3-21), gdzie Saul wyruszył z trzema tysiącami wyborowych mężczyzn na poszukiwanie Dawida i jego ludzi. W jaskini, gdzie się spotkali niezauważony Dawid odciął mu – zamiast głowy – połę płaszcza i zabronił swoim ludziom zabicie go, a sam padł na twarz oddając mu pokłon...jak przed królem!  

    Pokazał mu odcięty płaszcz jako dowód wydania go przez Boga w jego ręce. Wskazał, że Sam Bóg go osądzi. Saul popłakał się ze słowami; „Niech cię Pan nagrodzi szczęściem /../ Teraz już wiem, że na pewno będziesz królem /../”.

   W tym czasie Psalmista wołał do Boga o pomoc i wybawienie od dręczących go wrogów, aby okryli się hańbą. Dzisiaj Pan Jezus powołał Apostołów.

    Moje serce uciekło do obecnej sytuacji w ojczyźnie, gdzie „władza ludowa” okopała się, czerwona zaraza znowu podnosi głowę i udając patriotów dokonuje puczu (tak jak za PO podczas okupacji Sejmu RP).

  Dziwne, bo po tak wielkiej pracy Eucharystia przewijała się do przodu (tak jak lubię) i zwinęła się w węzełek jak dla żniwiarza na roli Pańskiej. Tak się stanie, bo wrócę do orki o 1.00 w nocy.

   Do redakcji TVP Info napiszę o obecnej sytuacji z powiadomieniem Prezydenta RP;

   <<Mamy do czynienia z ewidentnym zamachem stanu (pucz) ze strony "państwa w państwie" jakim jest korporacja prawnicza. Jako lekarz skrzywdzony przez Izbę Lekarską mogę stwierdzić, że samorządy zawodów zaufania społecznego dalej mają charakter bolszewicki. Natychmiast powinny być skasowane. 

    W Izbach Lekarskich siedzą kacyki od czasu ich reaktywacji, a kolega Konstanty Radziwiłł niedawny prezes Naczelnej Izby Lekarskiej i równoczesny wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej (!) na szczycie swojej głupoty miał 25 funkcji (różne komisje). Później stał się podstawionym działaczem PiS-u i nieudolnym ministrem zdrowia z przeskokiem na zasłużony wypoczynek w roli senator RP.

    Dotychczas są organizowane pikniki integracyjne tych samorządów. Do nich trzeba dodać nieuzbrojone ramię władzy jakim jest mafijna korporacja psychiatrów, która ma zadanie stosowania sowieckiej psychuszki u tych, którym nie podoba się władza (poprzednia) i podoba się obecna.

    We wszelkiej maści urzędach siedzą zasłużeni, a raczej wysłużeni, którzy w każdej chwilce na rozkaz wykonają jakieś matactwo. To oni nadal rządzą na zapleczach w/w samorządów zawodów zaufania społecznego, a także gdzie się da...

                                                          Panie Prezydencie!

    Nie wygramy bez interwencji Pana Jezusa Króla Rzeczypospolitej. W Świątyni Opatrzności Bożej powinny trwać całodobowe czuwania, modlitwy, Msze św. - wszystko w intencji naszej umiłowanej ojczyzny. Niech Pan Prezydent nie zlekceważy mojej prośby, bo istnieje śmiertelne niebezpieczeństwo powrotu do władzy swołoczy>>…

    Oczekiwanie na przyjście Pana Jezusa nie dotyczy dzisiaj Paruzji, ale interwencji jako Króla w obecnej sytuacji naszej ojczyzny…

                                                                                                                               APeeL

 

 

Aktualnie przepisane i edytowane (zwiastuny)...szukaj Chronologicznie.

11.10.2008(s) ZA TYCH, KTÓRZY ODESZLI OD CIEBIE, OJCZE

   Moje obecne życie to Pan…od rana do wieczora. Można to porównać do kogoś, kto buduje dom…tylko to go trapi, bo „gdzie skarb twój tam serce twoje”. /../

   Wiara to wieki dar, ogarnij świat i zobacz „garstkę Pana”, która wstaje z Bogiem w sercu i codziennie przychodzi na Mszę św. z ucztą dającą Życie. Jakby na znak biły dzwony kościelne (7.00), a ja mówiłem do zakonnicy, że o kilka chwil przybliżyliśmy się do Królestwa Bożego...

   „Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie”. To język teologiczny, bardzo trudny…jak przekazywać słowa św. Pawła?

   Wg mnie; staliśmy się dziećmi Jednego Boga do którego mamy powrócić…samo wykonywanie Prawa nic nie daje (tkwią w nim Żydzi). Jezus wyzwolił nas poprzez…całkowite posłuszeństwo Bogu („bądź Wola Twoja”). Szatan to Buntownik, który odciąga od Boga podsuwając; „róbta, co chceta” czyli wolę własną.

    /../ Podczas Konsekracji wołałem; „Jezu! Dziękuję Ci za św. Hostię, za ten Cud…Jezu! dziękuję. Jezu! dziękuję…jak żyłbym bez Ciebie, na tym wygnaniu”. Duchowa słodycz pojawiła się w ustach, a nie ma takiej na ziemi. /../ Serce zalał pokój i cichość w której zawołałem; „padajcie na twarze…padajcie na twarze, chodźcie do Jezusa, chodźcie do Światłości, która nigdy nie gaśnie…do Słowa Pana, do Ducha Świętego i Ojca Prawdziwego”. /../

   Dalej trwała ekstaza; „chodźcie do Światłości”…z powtarzaniem; „chodźcie, chodźcie, chodźcie…do Serca Pana Jezusa”. W uniesieniu prosiłem; ”Jezu, Jezu, Jezu…jakże pragnę abyś zabrał mnie teraz!”                                                                                     

                                                                                                                     APeeL

 

15.10.2008(ś) ZA TYCH, KTÓRYCH WSZYSCY OPUŚCILI

„Eloj, Eloj, lamma sabachtani!”.

   Wstaję, a w ręku znalazło się pismo „Parafia”, które "otworzyło się" na obrazie Jacka Malczewskiego; „Chrystus przed Piłatem”. /../ 

   Przypuszczałem, że siedząc w domu będę miał mniej przeżyć duchowych (zawieszone pwzl z powodu "choroby na wiarę"), a nawet brak intencji modlitewnych, ale to błąd. Gdybym był w celi więziennej lub zakonie klauzulowym…byłoby to samo (patrz książka „Za pięć godzin zobaczę Jezusa”). Bóg-Ojciec jest nieskończenie „atrakcyjny”…oprócz Stworzyciela nic więcej nie potrzebuję.

    „Dziękuję Jezu za Twój Krzyż…niech będzie chwała i część i dziękczynienie! Jakże pięknie to urządziłeś Ojcze Święty. Daj pocieszeni żonie, niech jej smutki spłyną na mnie…niech ominą ją moje cierpienia”. /../

    Nagle ujrzałem wskazanie dla pragnących świętości. To jest kilka niewykonalnych zadań. Większość mówi; „każdy ma swój krzyż”, a trzeba dodać, że nie przyjmuje go. Zwykle jest to krzyż diabelski spowodowany grzesznymi zachowaniami, a nawet przestępstwami. 

    Po Eucharystii zawołałem; „Jezu! tak mało mi trzeba…pragnę tylko cierpień wynagradzających dla Ciebie, bo wokół taka pustka duchowa oraz potworna moc Twoich wrogów. Ty, Jezu wciąż przed Piłatem, a ja jestem dr Nikt…do tego trzeba dążyć, aby bycia nikim!”

   Pragniesz;

wielkości - stań się małym

chcesz być mądry - stań się głupim

mocny - słabym

chcesz wszystko widzieć - zobacz to, co niewidzialne

chcesz wszystko słyszeć - usłysz to, co nie słychać!

    Na tym tle spójrz na nadętych polityków, podłość Niesiołowskiego, który prezydenta nazywa „funkcjonariuszem partyjnym” z którym musimy męczyć się jeszcze dwa lata oraz prof. ds. wyznań Joanna Senyszyn, która chce wepchnąć Kościół Zbawiciela do kruchty. /../

                                                                                                                            APeeL

 

19.10.2008r(n) ZA TĘSKNIĄCYCH ZA TOBĄ, JEZU

    Trafiłem na Mszę św. wieczorną, która trwała bardzo krótko (30 minut)…to nigdy się nie zdarzyło, a z nabożeństwa pozostał widok wzniesionego kielicha. /../

    W zestawie wielu kaset miałem nagranie do „Super Stacji”…protest przeciw kalaniu - przez ich program – świętości naszej wiary. Tam były moje miłosne zawołania do Pana Jezusa…jako wynik nieukojonej tęsknoty, bólu rozłąki z poczuciem zesłanie. /../

   Odmówiłem moją modlitwę, chwilami trwał ból i oschłość, bo przy takich intencjach Jezus nie wspomaga, ponieważ Szatan zarzuciłby; „kocha, bo otrzymuje takie natchnienie”. W wydaniu ziemskim są to klakierzy u Kuby Wojewódzkiego...

                                                                                                                      APeeL

 

20.10.2008r(p) ZA PROSZĄCYCH O ZMIŁOWANIE DLA NIEPRZYJACIÓŁ

   Kościół katolicki to tak niewiele; Stół Ofiarny, kapłan, Słowo, chleb i wino oraz konsekracja. Ktoś wykonał zdjęcie za kapłanem, gdzie ukazał się krzyż, a ze św. Ran Zbawiciela do kielicha spływała krew ze św. Ran!

    Tak powstaje duchowy pokarm dla naszych dusz; Cud Ostatni (Eucharystia) oraz Św. Krew Zbawiciela. 

   Tak chciałbym tutaj zostać…jeszcze przed chwilka zalękniony, pełen niechęci do wrogów, a teraz wychodzę z pochyloną głową, bardzo mały aż do pragnienia oddania życia za innych…także moich nieprzyjaciół i wrogów sprawiających „internowanie” (zawieszenie prawa wyk. zawodu lekarza).

    Wychodzę z kościoła, a serce woła; „Jezu, Boże kochany otwórz moje serce na nieprzyjaciół i prześladowców"…to największa próba, próba świętości! "Spraw Ojcze, abym porzucił niechęć do nich, ponieważ chodzi o moje życie. Ojcze, wybacz im, ponieważ nie wiedza, co czynią”! /../ 

                                                                                                                                    APeeL

    Tego dnia otrzymałem list od osadzonego w areszcie, który prosił o pomoc (przesłanie dokumentacji o jego chorobach). Pojechałem do przychodni po dokumentację Inapisałem do Aresztu Śledczego oraz do niego samego...

Areszt Śledczy

   Przesyłam dokumentację lekarską (ksero) z ksero niewyraźnych zapisów (dla lekarza). W naszym zespole nie był leczony. Nie mogę przesłać pisma z pieczątkami, ponieważ mam zawieszone prawo wykonywania zawodu, a przez to jestem bliski sercu aresztanta. Proszę przekazać mu list osobisty, poświęcony wizerunek Pana Jezusa z Całunu oraz wsparcie finansowe (100 zł).

                                                                                                            Serdecznie pozdrawiam

Aresztant

słowa kluczowe; „/../ byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie /../” Jezus.

    Drogi naszego Boga Ojca nie są drogami naszymi. Stworzyciel dał nam wolną wolę; możemy grzeszyć lub nie, przyjąć cierpienie lub nie. Przetłumaczę to na język zrozumiały. Dziecko i tata…jedno słucha się, a drugie psoci.

    Tata pozwala, aby synek doznał jakiejś krzywdy, oszukania, wywrotki…służy to jego dobru. Ja od dawna wiem, że mam Ojca Prawdziwego (Boga), a mimo to piłem wódkę i mogłem zginąć (zapić się, mieć wypadek, ciężkie złamanie lub zrobić coś strasznego). Nie chciałem, ale przeważały słabości.

   Moja prośba. Proszę przyjąć obecne ograniczenie wolności (Pan Jezus jest obok…stąd Jego Słowa; „byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”…to oznacza, że Pan Jezus jest z każdym cierpiącym). /../  

                                                                    Trzymaj się Bracie i przyjmij wsparcie finansowe

 

 

28.11.2007(ś)  ZA GRZESZNIKÓW, KTÓRZY MNIE PRZYCIĄGAJĄ

    Przy klepsydrze przed kościołem mówiłem do starszej pani o trupach wnoszonych do naszej świątyni. /../

    Przypomną się słowa czytania o wrzucaniu przez Boga naszych grzechów w głębokości morskie (Mi 7) i Ps 103; "Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia /../ nie postępuje z nami wg naszych grzechów...wielka jest łaska Pana", które lubię przekazywać ludziom.

   To wszystko jest pokazane na synu marnotrawnym. Syn dobry i posłuszny nie rozumiał postępowania ojca ziemskiego. Tak też jest z Bogiem Ojcem, który bardziej kocha złych niż dobrych. 

   /../ Pan Jezus z "Prawdziwego Życia w Bogu” mówi do mnie; „zanurzyłem cię w nikczemności i będą usiłowali zniszczyć cię, będą gardzić tobą i będą cię zniechęcać! /../ Strzeż się zasadzek szatana.” 

    Wiem o tym, ale już gadam koledze „czerwonym dziadku”, napływają rozproszenia denerwujące żonę.  Mimo zwolnienia lekarskiego zgłosiłem się do pracy...okazało się, że odczyt natchnienia był słuszny, ponieważ nie było drugiego lekarza, abyl wielki  nawał chorychi.

- Pani jest opuszczona, nie wolno pochopnie...dla „dobra ziemskiego” łączyć się w parę...proszę zawołać do Matki i w tej intencji być na Mszy św. z Sakramentem Pojednania.

- Nie zna pan celu swego życia, a przecież proch wraca do ziemi, a dusza do Boga Ojca - nie ma innego celu!

- Uczestniczy pan nieświadomie w szerzeniu rozrywki w Księstwie Kłamcy (zakłada anteny satelitarne)

- Niech pan wspomoże kol. policjanta (zmarł nagle)...w czasie zwolnienia chorobowego, bo dusza nie może nic uczynić dla siebie, czeka na nasze wspomożenie...może modlić się tylko za nas.

    Z ostatnią pacjentką do mojego serca wrócił pokój /../ W tym stanie podjechałem pod „mój” krzyż i zapaliłem lampki od matki i zmarłego ojca.

   

                                                                                                                         APeeL