Odsłon: 604

„Nie umrę, ale żyć będę i głosić dzieła Pana” (Ps 118(117).

   Wczoraj poprosiłem Pana Jezusa, aby był ze mną, a dzisiaj mogę przekazać, że;

1. Około południa miałem próbę, ponieważ do domu przyszła staruszka, która płakała z powodu bólu kolana. Kolega reumatolog (moja specjalizacja) skierował ją do ortopedy, ale błyskawiczne badanie wykazało, że ma zajęty przyczep w ok. kości piszczelowej. Lekarze (oprócz sportowych) nie znają tej przypadłości. Napisałem do jej lekarza rodzinnego z zaznaczeniem miejsca w które trzeba podać blokadę...kategorycznie odmówiłem jakiejkolwiek zapłaty.

2.  Po wejściu na moją pocztę nieopatrznie otworzyłem informację, ale z Google Chrome otrzymałem ostrzeżenie, aby natychmiast zmienić kod.

3.  W prowadzeniu przez Pana trafiłem na blok Tanaki („Listy ateistów”)…

4.  Poszedłem na ponowną Mszę św. którą ofiarowałem za tego wroga naszej wiary i bluźniercę, który gubi dusze swoich wielbicieli.

5.  Za odrzucających wiarę objawioną i dusze takich odmówiłem moją modlitwę.

6. W środku nocy zapisałem i edytowałem tę intencję (17.04.2020)...

    Rano, w wielkiej radości i pokoju pojechałem do kościoła. Z powodu „zapełnionej” świątyni (5 osób + kilka po kątach) wyszedłem na słońce ze śpiewającymi ptaszkami i górującymi gołębiami. W tym czasie siostra śpiewała „Panie zmiłuj się nad nami”. Wyobraź sobie, że mam brata bliźniaka, który w tym czasie smacznie śpi.

   Bezpieka świątynna („przełożeni i starsi, i uczeni”) nie mogli pojąć jak Piotr i Jan, ludzie prości dokonali jawnego znaku; uzdrowienia paralityka, który stał za nimi (Dz 4, 13-21). „Kazali więc im wyjść z sali Sanhedrynu i naradzali się między sobą”, co mają uczynić.

   Przypomniała się moja sytuacja, ponieważ też trafiłem przed bezpieką samorządową z OIL w W-wie przy Puławskiej 18, gdzie zostałem zaproszony 8 września 2018 r. Nie wpuszczono mnie na salę tego „sanhedrynu” i przegłosowano zaocznie („machnięto ręką” wg Niesiołowskiego), że mają zbadać mnie te same specjalistki-ateistki od głowy.

   Jako stary karciarz dodam, że psychiatra oznacza też; „długo namyślającego się gracza”. Sam zobacz, że nic się nie zmieniło. Zabroniono mi leczenia chorych...za to, że stanąłem w obronie naszej wiary i krzyża.

   Dziwne, bo właśnie w TVN pojawił się prezes tego „sanhedrynu” Łukasz Jankowski i żalił się na kolegę Konstantego Radziwiłła, że stosuje przymus pracy, a opornych lekarzy zgłasza do prokuratury.

    W dzisiejszej Ew (Mk16, 9-15) zebrano ukazywanie się Zbawiciela po zmartwychwstaniu. W końcu Pan ukazał się Jedenastu, gdy siedzieli za stołem i zarzucał im brak wiary oraz upór. Zalecił: <<Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!>> Uśmiechnąłem się, bo już na początku nawrócenia pragnąłem rozgłaszać Chwałę Boga i to właśnie się spełnia.

   Po Eucharystii padłem na kolana przez wielkim obrazem Trójcy Świętej z Bogiem Ojcem...pełnym godności starcem. W Królestwie Bożym nie ma starości, ale tak wyrażamy Mądrość Bożą. Ciało Pana Jezusa ułożyło się w zawiniątko dla pracującego na Poletku Pana Boga (czeka mnie wysiłek).

   Po powrocie do domu w ręku znalazł się - promieniujący obraz NMP Licheńskiej z gołąbkiem w ręku i wielkim róż różańcem (objawienie pasterzowi Mikołajowi w 1850 r.).

    Wahałem się czy pojechać na ponowną Mszę Św. ale wzrok zatrzymał piękny obraz Pana Jezusa trzymającego w dłoniach Eucharystię. W kościele radość zalała serce, a było tylko pięć osób. To nabożeństwo z przyjęciem Ciała Pana Jezusa przekazałem za właśnie opracowaną intencję modlitewną z 10.08.1993 Wołanie o łaskę nawrócenia dusz…

                                                                                                                                   APeeL

 

Aktualnie przepisane...

10.08.1993(w) Wołanie o łaskę nawrócenia dusz…

   Po przebudzeniu miałem serce puste, a ciało omdlałe. Popłynie „Anioł Pański” i wielokrotnie powtarzana prośba; „Matko Boża! Matko Boża...módl się za mnie, abym stał się godny obietnic Chrystusowych...godny obietnic Chrystusowych”.

   Nie czułem obecności Pana Jezusa, a dzisiaj w radiu Maryja będzie katecheza na temat; „Co oznacza - Jezus jest moim Panem?” Napłynęła formacja ludzi niewierzących...tacy zawsze będą jak złodzieje i policjanci! Oni są próbą na naszą tolerancję, bo nie mają łaski wiary i nie zaznali poczucia Obecności Boga! Dodam, że obowiązuje nas tolerancja w obie strony. 

    Tak się składa, że opracowuję ten zapis (19.04.2020) i przed chwilką byłem na blogu „Listy ateistów. 3.” Jacka Kowalczyka (Tanaki), który szczyci się bezbożnością i kiedy może to wyśmiewa naszą wiarę. 28 marca 2020 pisząc o Jarosławie Kaczyńskim („Emerytowany sprawca”) wbił dzidy w moje serce pisząc; „Kaczyński zaczął przerabiać katastrofę smoleńską (z 2010 r.) na katolicką siekierę do walenia ludzi w głowy”, 

   Wskazał też, że obecna pandemia (koronawirusa) ma swoje zalety. "Będą liczne i nadzwyczajne zdarzenia: ślepi zaczną widzieć, głusi zaczną słyszeć, śpiący się przebudzą, chromi wyprostują, będzie słychać głosy /../ Jest też poważna wada: nie będzie Cudu nad Wisłą II – żadnej fruwającej Maryi”.

    Na działce popłyną modlitwy, a refleksja pojawi się podczas; „Zesłania Ducha Św." Pomyślałem o duszach cierpiących w Czyśćcu, gdzie dowiadują się, że  Bóg Ojciec Jest, a ich serca zaleje tęsknota.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (18.04.2020) s. Faustyna mówiła w radiu Maryja o wielkim pragnieniu zbawiania dusz. Rozumiem to, ponieważ współuczestniczymy z Panem Jezusem w dziele zbawiania.

    W ręku znalazło się pismo "Nieznany świat" z relacją z Czyśćca. Ponowne zetknąłem się z prof. Andrzejem Brodziakiem (internistą podobnie jak ja), który odnalazł sens naszego istnienia...przybyliśmy z kosmosu i tam mamy wrócić! Napisałem do tego kolegi lekarza w poczuciu odpowiedzialności za jego duszę.

                                                  Pan Profesor Andrzej Brodziak

    Los znowu nas zetknął, a teraz wiem, że nie jest to przypadkowe - nawet odczuwam duchową odpowiedzialność za Pana Profesora. Proszę mi to wybaczyć, ale nadejdzie natchnienie do modlitw za Pana Profesora o  Ś w i a t ł o.

    Tak się stało, że dzięki moim modlitwom nie odrzucono mojego wystąpienia na Festiwalu w Krakowie; Jak odczytać Wolę Boga Ojca? Nie dziwię się, że pismo „Nieznany świat” hołubi Pana Profesora i daje możliwość głoszenia swoich poglądów, ale ten zarzut można łatwo odeprzeć, że ja mogę pisać w prasie katolickiej.

    Ponieważ jestem odpowiedzialny za Pana Profesora napiszę; Bracie mój, wszystkiego dowiesz się po śmierci, której nie ma! Przecież Maja Błaszczyszyn próbuje coś pisać na ten temat, ale otwiera wyważone już drzwi! Ona szuka tak jak Ty...przepraszam, ale wiem, że mamy wspólnego Prawdziwego Ojca.

   Zły wie ile warta jest Twoja dusza, bo jeżeli nie piszesz od Boga Ojca; to kogo reprezentujesz? Twoje hasło brzmi; materializm, a to wg mnie „sieroctwo”, bo nie wiesz, że masz Ojca. To nie jest twoja wina, ale serce masz zamknięte. Sprawię jego przemianę wołaniami do Nieba, a nawet oddaniem części mojej wiary, aby się otworzyło. To może stać się nawet w momencie śmierci!

   Wciąż szukasz skąd przychodzimy, kim jesteśmy i dokąd dążymy! Wyjaśniasz, że pochodzimy z gwiazd (kosmosu) i tam mamy powrócić! Przez to jesteśmy sobie bliscy, bo mamy powrócić, ale do Nieba...Ojczyzny Prawdziwej.

   Tyle informacji jest na świecie o duszy. „Eksterioryzacja” została napisana przez ateistę. Dlaczego pomijasz to w swojej wiedzy? Szatan wie, że mamy Prawdziwe Ciało i to, że nie ma śmierci!

   Wskazujesz na "mit Eliasza", który sprawdził się całkowicie, bo Zbawiciel przybył...mój i twój Pan! Dalsze strofy świadczą, że ty stale cytujesz innych, a nic nie tworzysz sam z siebie. Zły podsuwa Ci piśmiennictwo, bo wie, że na twoim stanowisku i z tymi poglądami możesz zgubić wiele dusz.

  Jesteś szczególną jego zdobyczą. Jakże on kocha zafascynowanych „obserwatoriami i dalekosiężnym nasłuchem” (sięgającym śmiesznych odległości), kosmologią i fizyką oraz UFO. Nawet na festiwalu był taki temat; „Objawiania Matki Bożej to działanie UFO”! Do tego reinkarnacja, New Age, zapis genetyczny...cóż dziwnego, gdy w naszej duszy jest zapisana nawet każda myśl!

„Świadomość taka już nadeszła" - tak, bo przybył Syn Boży, Pan Jezus i otworzył Niebo!

„Konstruktor” - to Bóg Ojciec, przecież też możemy modyfikować kwiaty, itd.

    Stwórca przewidział zapędy zbrodnicze i zablokował klonowanie ludzi (nie mogą się rozmnażać), ale dojdzie w końcu do produkcji hybryd (zwierzę - człowiek) i to będzie koniec cywilizacji. Dalej jest trochę „poezji naukowej” z konkluzję, że sens mojego istnienia to „poszerzenie obszaru świadomości”...brednie od Przeciwnika Boga! Na jego miejscu dałbym Ci poczucie misji…

    „Dziękuję Ci, Ojcze  za ten dzień i jeszcze raz przepraszam”...

                                                                                                                                   ApeeL