Odsłon: 609

    Wczoraj trafiłem na dyskusję o prześladowaniu chrześcijan w „Rozmowach niedokończonych” (TV Trwam), gdzie ekspertem był dr hab. Andrzej Szymański, który wskazał na źródło prześladowania wyznawców Jezusa Chrystusa, którym jest Szatan.

    Chciałem dodzwonić się i przedstawić sprawę z „tu i teraz”, a nie zabijanie braci w Chrystusie przez Boko Haram w Afryce. Wg moich kolegów psychiatrów, to co czytasz jest; „brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”!

   Sam zobacz jakim językiem przemawia do nich Belzebub. Jakim głupcem duchowym trzeba być, aby w dobie internetu mistykę traktować jako psychozę i tkwić w tym!

   Nie ukarano mnie za hazard (poker) i pijaństwo, ale za Miłość do Boga Ojca, Pana Jezusa i Ducha Świętego. Słuszne Pan Jezus zapowiedział; „Mnie prześladowali i was będą prześladować”...

    Ówczesny prezes NIL-u, a zarazem wiceprezes OIL-u w W-wie, kolega Konstanty Radziwiłł miał łącznie 25 funkcji w rożnych komisjach. Pan hrabia z prezesa samorządu stał się ministrem zdrowia, senatorem RP, a teraz jest marszałkiem woj. mazowieckiego.

    Król Sobieski zatrzymał islamizację Europy, ale teraz udało się z imigrantami przemycać terrorystów bez dokumentów, którzy po samobójczych zamachach...idą prosto do nieba z dziewicami!  Doszło do tego, że obecnie Francja i Niemcy boją się Państwa Islamskiego. 

    UE jest już laicka czyli bezbożna. U nas ten proces rozpoczął premier M. Belka (podpisał formułę antychrześcijańską) pod wpływem prezia Olka...antyklerykała! Dzisiaj tę „tradycję” kontynuuje matka Joanna od demonów (posłanka Senyszynowa), którą rani krzyż w Sejmie RP. Nie miałaby nic do sierpa i młota lub czerwonej gwiazdy, a nawet tęczowej.

    Zdechnie niedługo, bo umiłowane zwierzątka umierają, niektórzy robią im nawet pogrzeby. Miała znak od Boga („życie po życiu”) i przestraszyła się, ale tylko na 2 miesiące...później ponownie zaczęła ujadać na naszą wiarę, jedynie prawdziwą, bo Objawioną, a nie wymyśloną. Ile dusz zgubiła? Odpowie za każdą!

    Teraz zastępuje ją prof. Jan Hartman, który 13.12.2019 na swoim blogu Zapiski nieodpowiedziane (polityka.pl) dał wpis o krzyżu Pana Jezusa. Zobacz opętańcze wpisu jego wyznawców...

mopus1112

   Napisał; „Mnie, ateistę krzyż ani ziębi, ani grzeje. Tego typu akcja podgrzeje tylko niepotrzebne emocje, uzbroi wszelkiej maści kołtunów w oręż do obrony polskości, wiary, kościoła etc. Straszą nas ważniejsze problemy niż te wiszące w sejmie dwie skrzyżowane deski.” Poprosiłem, aby nie powtarzał po posłance Joannie Senyszyn, że najświętszy znak na ziemi to „dwie skrzyżowane deski”.

Kormoran i Koszyk 

  Wykładali to samo; „Chrześcijaństwo nie potrafi pokojowo współistnieć z innymi religiami”. Wskazałem, że nawrócą się już niedługo na islam...przy pomocy miecza. Wskazałem, że wyznają bożka; własną głupotę duchową.

jakub01

   Jako „islamista” głosi, że nie ma boga prócz Allaha, a Mahomet jest prorokiem. Teraz ja napisałem, że mnie to nie przeszkadza jako w i e d z ą c e m u, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Prawdy dowiesz się po śmierci, ale będzie za późno…

    Z już odczytaną intencją trafiłem na nabożeństwo do Serca Pana Jezusa, a na ławce w której usiadłem przywitały mnie nazwiska dzieci pierwszokomunijnych; „Ofiara i Kleszcz”. Tak Pan potwierdził odczyt, bo wrogowie naszej wiary i nas samych szkodzą podstępnie (kleszcz pije krew, a ofiara nic nie czuje). Serce zalewała zła energia napływająca z zewnątrz, która ustąpi dopiero po Eucharystii na Mszy Św.

    W czytaniu (Krl 17, 1-6) Bóg ostrzegł proroka Eliasza, aby zamieszkał w miejscu odosobnionym przy potoku. Tam będą karmiły go kruki, które faktycznie „przynosiły mu rano chleb i mięso wieczorem, a wodę pijał z potoku”.

    Cały Ps 121(120) to jeden pean, bo „Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca”. Ja wiem, co oznacza Opatrzność Boża, bo Pan mnie strzeże i za taką ochronę nie muszę płacić, a „nie zdrzemnie się”, kto mnie strzeże! Najważniejsze jednak jest uchronienie mojej duszy od zła wszelkiego „teraz i po wszystkie czasy”.

    Natomiast Pan Jezus w Ew (Mt5, 1-12) potwierdził dodatkowo odczytaną intencję modlitewną, bo „Błogosławieni jesteście gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was”. Czeka nas nagroda, bo „Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami”. Prawie chciałem krzyknąć…

    Po Eucharystii zwiniętej (praca) w wielkim bólu odmawiałem moją modlitwę. Dodałem koronkę do UCC (Ukrytych Cierpień Ciemnicy) oraz powtarzałem „dziesiątkami” wybrane cierpienia Pana Jezusa podczas Bolesnej Męki (obnażenie z szat, wybaczenie oprawcom na krzyżu, święte opuszczenie i sam zgon).

   Popłakałem się podczas pomocy Szymona na drodze krzyżowej oraz otarciu św. Oblicza przez Weronikę...to ja pomagałem i pomagam nieść krzyż Panu Jezusowi, a Jego Oblicze obmyłem moimi łzami. Wszystko zakończyła koronka do Pięciu Ran oraz koronka do Miłosierdzia Bożego…

                                                                                                                             APeeL

 

 

Aktualnie przepisana...

31.10.2006(w) ZA RATUJĄCYCH ŻYCIE

    Na Mszy świętej 6:30 płakałem podczas czytań i zawołań modlitewnych. Nie było siostry organistki, a kobieta przy mnie bardzo pięknie śpiewała "Ojcze nasz". Nie mogłem wyjść z kościoła po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii, a podczas przyjęć chorych będę słuchał życiorysu siostry Faustyny. Chwilami łzy zalewały oczy. 

    Szatan nie lubi mnie, w pośpiechu mogłem wylać kakao, odjeżdżająca córka miała prośbę, a w pracy dopadli mnie napastliwi pacjenci. Praca szła wolno, ponieważ wpadali do gabinetu, a przez  cały czas za oknem pracował młot pneumatyczny.

    Właśnie przybył pacjent, który umiera z powodu przerzutów nowotworowych. Wielkie guzy utrudniają mu siedzenie i leżenie (pobiera narkotyk). Jakże marzyłem o rozmowie z nim, ale Matka Boża przysłała go dzisiaj, a to był mój ostatni dzień zastępstwa ordynatora oddziału wewnętrznego. 

- Czy ja z tego wyjdę?...zapytał, a ja zaleciłem, aby poczekał, bo trwa wizyta. W tym czasie poprosiłem Ducha Św. o poprowadzenie rozmowy. Nie wiem jak powiedzieć mu, że jego dni są policzone.

     Oto treść mojego m o n o l o g u...

    "W naszym środowisku istnieją dwie szkoły informowania ciężko chorych...od czasu wojny i rządów ateistów nie wolno było odbierać nadziei! To było oszustwo, ponieważ śmierć ciała fizycznego oznaczała koniec!

    Ile dzisiaj zapłacono by za pana jako niewolnika? Czy ktoś kupiłby pana? Pobiera pan narkotyki - czy  jest to decyzja błaha, aby komuś podawać takie leki? Sam pan wie jaka jest pana sytuacja.

    Istnieje jednak dusza, drugie doskonałe ciało, które zostanie uwolnione w momencie śmierci (z larwy wyleci motyl)! Część duchowa po wyzwoleniu wraca do Boga Ojca! Przepustką do Nieba jest Sakrament Namaszczenia Chorych. Od tego momentu nie będzie mógł pan powiedzieć, że nie wiedziałem”.

- Tak, miałem nawet znak po śmierci matki! Na moich oczach zrzuciła ze stołu papierosy i popielniczkę!

- Dodam jeszcze, że tę pracę przyjąłem w celu zbawiania pacjentów. Nawet prosiłem Matkę Bożą o rozmowę z panem. Czy to przypadek, że został pan przysłany do mnie ostatniego dnia zastępstwa?

    O 14:30 pojechałem do pacjenta umierającego z powodu raka płuca. W jego pięknej willi „patrzył” Pan Jezus w koronie cierniowej. Dałem mu świadectwo wiary i zaprosiłem do Domu Pana i wskazałem że do Królestwa Bożego może trafić już tutaj, poprzez wybranie świętości jeszcze za życia. Jakże pragnę zbawienia, a dla większości to nic nie znaczy!

   Zmieszał się ten i tamten świat (życiorys s. Faustynki, rozmowa z umierającym, doniesienie prasowe o o. M. M. Kolbe)...królestwo Boże i ziemskie (szatańskie)…

   Dzisiaj, gdy przygotowuję ten zapis do edycji (10.12.2019) serce ścisnął ból i po 28 latach popłakałem się, a u mnie jest to znak prawdy! W tym czasie napłynęły obrazy:

- chirurga trzymającego serce  przebite nożem

- oddających narządy po śmierci lub za życia…

- zasłaniających własnym ciałem dzieci i najbliższych...

   Odpowiednikiem duchowym ratowania życia jest zbawcza misja Pana Jezusa, odkupienie ludzkości poprzez męczeńską śmierć. Na samym dole piramidy zbawiania jest moja osoba z w/w przykładami walki o dusze odchodzących do świata nadprzyrodzonego...

                                                                                                               ApeeL