Odsłon: 501

       

   Dzisiaj jest wspomnienie św. Moniki (332-387), która miała niewiernego męża oraz syna wiodącego życie podobne do mojego (ale Michała Wiśniewskiego). To patronka matek, wdów i kobiet przeżywających kłopoty w małżeństwach...ofiary alkoholizmu, cudzołóstwa i oszczerstw. Pan Bóg wysłuchał jej wołania i sprawił chrzest oraz nawrócenie syna...to jakby mój życiorys. Chwyciłem twarz w dłonie i dziękowałem Bogu Ojcu za Jego Opatrzność.

  Po latach widzisz to, co mogło cię spotkać. Na ten czas Apostoł Paweł mówił (1 Kor 1, 1-9) do powołanych, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana Jezusa. Teraz, Bóg Ojciec stał się dla mnie pierwszym w Trójcy Świętej. Za psalmistą wołałem (Ps145/144); „Będę Cię wielbił, Boże mój i Królu”...to był krzyk mojego serca i duszy.

    Natomiast Zbawiciel zalecał, abyśmy byli czujni, bo któregoś dnia przybędzie jako Pan Wszechrzeczy (Mt 24, 42-51). To jest pokazane na słudze, którego pan postawił nad swoją służbą. Po nagłym powrocie rozliczy takiego za bicie podwładnych oraz pijackie biesiady...otrzyma wówczas miejsce między obłudnikami.

   Podobnie jest z powołanymi i wybranymi przez Boga Ojca. Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu, a po spożyciu Ciała Duchowego Pana Jezusa musiałem głęboko oddychać z wołaniem; „Jezu! Och Jezu! Jezu!”. W tym stanie ujrzałem swoje chojrackie życie i towarzyszące mu niebezpieczeństwa...    

    Po latach kierowca wyścigowy ujrzał to podczas oglądania kompanów na żużlu. Jak można tak ryzykować zdrowie dla głupiej sławy i paru groszy. Niedawno taki złamał sobie kręgosłup i doznał porażenia czterokończynowego.

   Jak żyłbym po jakimś wcześniejszym upadku z zabraniem mi prawa wykonywania zawodu lekarza? Właśnie dzisiaj dziękowałem Bogu Ojcu za Opatrzność przez te lata. Podczas 1.5 godzinnej modlitwy na „Orliku” (mecz oldbojów)...moje serce zalewał ból, a oczy łzy.

   Przepływały osoby, które są super menami (Kuba Wojewódzki), gierojami (dziewczyna chciała się pokazać i weszła na słup wysokiego napięcia...straciła dłonie i stopy), śmiałkami, a zarazem ryzykantami (wspinający się na budynki, a nawet wieżowce), pragnącymi sławy (dwa dni pływał, aby trafić do Księga Rekordów Guinnessa).

    To tylko przykłady, ale dla mnie najważniejsze jest głupie chojractwo duchowe (Senyszyn, Urban, Wojewódzki) z lekceważenie posiadania duszy, życia po śmierci, szydzenie z wiary, krzyża i Boga.

   Przepłynął cały świat służących bożkom: władzy, posiadaniu i seksu, a także wiedzy ludzkiej, mądrości i wielkości, a nawet swoim żonkom, może to być także piesek lub kotek, a nawet samochód.

   Musisz ujrzeć okiem duszy oderwanych od Boga, a także naród wybrany oraz przygarniętych braci islamistów, którzy jednego dnia rzucą się na Świątynie Boga, aby zniszczyć figury Matki Bożej oraz obrazy święte, bo nie wolno tworzyć wizerunków Boga Ojca, którego nikt nie widział.

    Tak też twierdziła prof. Joanna Senyszyn po śmierci typu „życie po życiu”. Negowała wszystko, bo nie zobaczyła Boga Ojca...twarzą w Twarz. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Nigdy nie chciałbym tego przeżyć, bo jestem niegodny. Jeżeli całuję wizerunek Pana Jezusa z Całunu lub Boga Ojca z objawienia s. Ravasio to jestem bałwochwalcą, a skąd biorą się moje łzy Prawdy z kurczem w sercu?

    Tak będzie podczas odmawiania mojej modlitwy, bo wówczas jestem ze Zbawicielem w Getsemani, w Ciemnicy, podczas Biczowania, Poniżania, na Drodze Krzyżowej i Golgocie…

    Przed snem czytałem książkę „Oczami Jezusa” C. A. Amesa, gdzie trafiłem na scenę chojraka, który podszedł do Pana Jezusa z uczniami w gospodzie, oparł ręce na stole i zaczepnie krzyknął…

- A wy coście za jedni? Skąd jesteście?

- Jestem Jezus z Nazaretu, a to Moi przyjaciele.

- Ty jesteś Jezus, ten Prorok? Nie wierzę. Wyglądasz obskurnie – śmiał się. Jeżeli jesteś prorokiem, powiedz jaka czeka mnie przyszłość...powiedział, uderzając pięścią w stół.

- Mój przyjacielu, nie ma potrzeby się gniewać…

- Nie jestem Twoim przyjacielem…

    Pan Jezus dalej wskazał, że wszyscy jesteśmy braćmi i winniśmy postępować wg Przykazań Bożych. Ten odpowiedział; Przykazania! Dobre sobie. „Ja ufam mojemu mieczowi i memu ramieniu…

- Kiedyś zestarzejesz się. Co wtedy?

   Pan dalej powiedział mu, a był to Barabasz uwolniony przez lud zamiast Pana Jezusa, a on do końca życia nie uzyska spokoju sumienia...

                                                                                                                      APeeL

 

Aktualnie przepisane...

26.01.2006(c) ZA RONIĄCYCH ŁZY WSPÓŁCZUCIA

    Trwa mróz, a w dodatku do „Sup. expressu” (21-22 stycznia 2006 r.) wzrok zatrzymują kaktusowe serca. Zważ jak mówi do nas Stwórca...wystarczy, abyś dał odpowiednią nazwę takiemu sercu. Tak jest właśnie z odczytami intencji modlitewnych.

   Tam też była wzmianka o pierwszym komputerze z 24 stycznia 1984 r. (serii Macintosh). Piszę to, bo po nawróceniu często wołałem, że chciałbym rozkrzyczeć na cały świat, że Bóg Ojciec Jest. Nie wiedziałem, że to spełni się poprzez Internet.

    Dzisiaj ewangelizacja typu św. Jehowy (sterczenie na rogach ulic, a wcześniej łażenie po domach) nie ma sensu. Podobnie jest z błędnym neokatechumenatem z nabożeństwami po piwnicach. Podeszli papieża i zezwolił na takie poprawianie jedynie prawdziwej wiary katolickiej. W tym czasie czeka się na uznanie Objawień Matki Bożej Pokoju!

  Wszystko poznajemy po owocach. Neokatechumenat nie ma kultu Matki Bożej, nie wiem jak jest tam z modlitwami za dusze czyśćcowe? Przez całe lata pościliśmy z żoną w środy i piątki w intencji pokoju w b. Jugosławii oraz na świecie (prośba Matki Bożej Pokoju z Medziugorie).

   Na ten moment ks. Jan Twardowski w „AVE” w art. „Plastikowe serce” pisał o schorowanej dziewczynce, która chciała podarować Matce Boskiej plastikowe serduszko, ale je zgubiła. Ksiądz postanowił to serduszko odnaleźć, a w domu ma kłopot w poszukiwaniu okularów, rękawiczek i długopisu.

   Z kościoła zabrał stara latarnię i szedł przez łąką...jakaś pani uklękła, bo myślała, że kapłan idzie z Panem Jezusem do chorego. Znalazł plastikowe serce, zawiesił na obrazie Matki, a po latach wytworna pani powiedziała wskazując na wota: <<Po co wieszać takie brzydactwa>>.

    Uśmiechnąłem się z miłości, a właśnie z Tv Info popłynie żart o policjantach z czasów komuny; ilu jest potrzebnych do wkręcenia żarówki? Jeden stoi na stole, a kilku nim kręci. Zobacz różnicę żartów.

   Pojawił się okrutny prześladowca chrześcijan; Szaweł, który płakał w ramionach swoich kolegów (ofiar). „Wszyscy grzeszni lecz skruszeni niech odejdą pocieszeni”. Takie jest Serce naszego Boga Ojca i całego Królestwa Niebieskiego. Nawet w sądach dają łaskawsze wyroki...szczególnie świadkom koronnym.

   Podczas wychodzenia po Eucharystii ze stoliczka wziąłem książeczkę; „Matka Boża Płacząca z Syrakuz” z Sycylii. Tam będą słowa Jana Pawła II, że są to łzy współczucia. Dzisiaj, gdy to przepisuję z YouTube płynie ta pieśń z pięknymi obrazami i wielkim jasnym sercem na niebie.

    W pracy był to bardzo ciężki dzień, sami biedni z rentami społecznymi i poszkodowani. Wpuszczałem do oczu sztuczne łzy, a pacjentowi zapisałem krople na schorzenie oka. Serce znowu krzyczy; „Jezu! Och Jezu! Wybrałeś mnie, takiego nędznika”.

   Praca trwała od 8.00-18.00, a w tym czasie od 15.00 miałem dyżur w pogotowiu (tak się złożyło). Napłynęła ochrona, bo nie było wezwań...natomiast później trafiłem do zakonu Matki Bożej. Cała noc była spokojna, a w duszy płynęła piosenka; „Życie jest pełne łez”…

   Wówczas popłakałem się podczas wołania; „Matko! Mamo! Jakże chciałbym wynagrodzić wszystko za moje podłości. Jakże pragnę dobra, pomagania i cichości". W tym czasie napływały obrazy dzieci w obozie w Oświęcimiu idących do komór gazowych. Rudolf Hess w zeznaniach w 1946 roku w zeznaniach powiedział;

   „Matki z płaczącymi dziećmi szły do komór gazowych. Nigdy nie zapomnę błagającego o zmiłowanie spojrzenia matki, która wiedziała o co chodzi”. Natomiast Rudolf Reder członek krematoryjnego Sondekommanda; „Mamusiu, ja przecież byłem grzeczny!...”

    Popłakałem się podczas przepisywania tej intencji (27.08.2020) i musiałem wyjść z domu, aby za te dusze odmówić moją modlitwę (1.5 g.)...

                                                                                                                              ApeeL

 

    16.01.2006(p) ZA SIĘGAJĄCYCH PO ZAKAZANY OWOC

    W nocy śnił się rajski ogród nawadniany opryskiem z jabłkami jakich nigdy nie widziałem. Tak chciałbym je zerwać. Wśród wszystkich moją uwagę zwróciły dwa dorodne jabłka. Ból będzie trwał jeszcze rano w poniedziałek. Pragnę czystości, spowiedzi, ale drugi dzień nie ma mojego kapłana. Popłakałem się po przyjęciu Eucharystii i chciałbym tutaj zostać.

    Wieczorem pokażą (16.01.2006) płonący biurowiec we Władywostoku. Ojciec uratował niemowlaka wyrzucając go przez okno balkonowe. Ludzie wyskakiwali i ginęli. Wcześniej „spojrzał” Pan Jezus w koronie cierniowej. Pokazano też ofiary talidomidu (Contergenu)...urodzone dzieci z deformacjami kończyn. Nie masz czucia w kończynach, uszkadzasz sobie palce i ranisz się!

   Ludzie przeważnie narzekają na bóle kończyn i ich drętwienia, a tu jest odwrotność. Na etykiecie leku jest przekreślona ciężarna, nie wolno brać takiej. Zażywała większość analfabetek. Lek przerywający ciążę uszkadzał płody!

   Ofiary błędnych pomyłek, a zarazem sięgający po zakazany owoc. Jakiś polityk powiedział; „Nie zawsze mam rację, ale nigdy się nie mylę”. W tym czasie spojrzał tytuł wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim; „Na mały błąd możemy sobie pozwolić”. W tym czasie zwracałem uwagę...

- Zadzwoniłem do redakcji „Super expressu” (później napiszę), aby w piątki nie dawali artykułów o seksie z pozycjami, bo mamy kraj katolicki. Przekazałem im świadectwo wiary.

- U stolarza zaleciłem, aby zamiast plakatu z nagą kobieta powiesił obraz Matki Bożej. Nawet powiedziałem mu o innym kalendarzu, gdzie reklamowania śr. podniecający.

- „Sup. express” z tytułem; Kiedy oddać cnotę?

- Pod domem kultury stał zmarznięty chłopczyk, którego chciałem odwieźć do jego domu, ale powiedział, że mama mu nie pozwala.

- Sam żartowałem głupio w sklepie, gdzie sprzedająca trzymała kiełbasę, która odwróciłem i wszyscy śmieliśmy się...dzisiaj, gdy to przepisuję Magda Gessler gotuje seksowne jedzenie

   W końcu dnia sam zostanę zaatakowany seksem w mass-mediach. Przypomniała się s. Faustynka, która w takich momentach wchodziła do zimnej wody. Ja, dzisiaj (26.08.2020) przywołuję św. Józefa z lilią i Dzieciątkiem Jezus, którego przepiękny obraz znalazłem na śmietniku

   Zapisuję ten dzień (18.01.2006), a w telewizji płynie film o młodej narkomance. Zarazem przepływa cały świat alkoholików, lekomanów, narkomanów, anorektyczek i bulimiczek, niszczących zdrowie dla pieniędzy (praca przy azbeście w USA).

   Na ten czas Pan Jezus z „Poematu Boga-Człowieka” mówi w jaki sposób wyraża się dobra wola? „Przez życie, na ile to możliwe, całkowicie Boże. Przez wiarę i posłuszeństwo oraz czystość (…)”. Upadłem i mam teraz tylko jedno pragnienie; powrócić do Pana Jezusa, a to może stać się tylko przez spowiedź.

   Serce wprost krzyczało; „Jezu! Jezu! Zabierz mi ciało, bo nie chce tak żyć, a zarazem mam być dla Ciebie i Twoich Spraw!” Udało się i z płaczem biegłem po spowiedzi do kapłana rozdającego Duchowe Ciało Pana Jezusa. Przyjąłem Eucharystie, która pękła na pół! To oznacza cierpienie, ale zarazem; „My”...Pan będzie ze mną!

    Moje serce i duszę zalała radość po zmazaniu grzechu. Zarazem ciało otrzymało moc do pracy, niesienia pomocy, bezinteresowności!

    Z apteki pobrałem pismo, gdzie była informacja o toksyczności narkotyków. Nawet przybył były pracownik dyskoteki „O’Key”, gdzie były tańce i narkotyki. Dzisiaj (26.08.2020) jeszcze stoi i straszy swoim wyglądem. Jakiś likwidator bierze forsę i nic nie robi.

    To następna grzeszność...trzymają obiekt zamiast od razu sprzedać w licytacji, ale w ten sposób „sami swoi” (komuniści nie mogliby się obłowić). Podczas Rewolucji Październikowej wszystko likwidowali, upaństwawiali, a teraz reprywatyzuję domy i mieszkania w atrakcyjnych miastach. Myślą, że Bóg nie widzi ich głupiej pazerności i krzywd starych mieszkańców wyrzucanych do ludzkich nor.

   Ile jest zakazanych owoców, a wszystko zaczęło się od Ewy. Może to bajka? Może nasza cała wiara to bajka? Przecież Bóg Ojciec miał możliwości, aby to wszystko przekazać.

   Teraz trwają Parady Grzeszności z chłopami przebranymi za baby i zarzutem braku naszej tolerancji...dla ohydnego grzechu w Oczach Boga! Z drugiej strony jest pokazana św. Rodzina, czysty św Józef małżonek Niepokalanie Poczętej (nie mylić z poczęciem Pana Jezusa w wyniku działania Ducha Świętego)…

                                                                                                                                  ApeeL