Odsłon: 582

   Mimo krótkiego snu...dokładnie do Mszy św. o 7.15 edytowałem zapis wczorajszy oraz dwa z 2001 r. Po wejściu do Świątyni Boga Objawionego duszę zalała światłość z dziękczynieniem za pomoc. Później trwały rozproszenia, bo demon podsuwał mi rozważania o niczym.

   Właśnie zaczyna się otwarta wojna z naszą wiarą, ale nie przeszkadzają nikomu wierzenia wymyślone. Ten wątek dałem na https://forum.gazeta.pl › forum › w,721,138270270,1382. Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim... - Religia ...

1. W TVP Info pokazano demoniczną posłankę Joannę Scheuring -Wielgus (Instagram), gdzie z mężem zakłócają Mszę św. w Poznaniu. To wyraźne opętanie intelektualne, wymagające egzorcysty. Trudna sprawa, ponieważ nasi psychiatrzy nie znają takiego stanu „choroby”...

2. Redaktor naczelny naszej „Gazety wyborczej” ojciec Adam (mentor wymaga szacunku) zezwolił na sprofanowanie w „Wysokich Obcasach" Matki Bożej Niepokalaną...zważ, że jesteśmy braćmi i jest to nasza Matka Prawdziwa! Na Twarz dano Jej maseczkę ulicznicy, a w rękę czarny parasol symbolizujący „wolność” do mordowania własnych dzieci.

    Trzeba przypomnieć, że podziwiany przeze mnie ojciec Adam („odpieprzcie się od generała”) jest zarazem prorokiem (w przewidywaniu wyniku wyborów prezydenckich), co daje pomysł ich skasowania (wielkie koszty). Oto dowody:

- pewniakiem wg niego był Bronek, bo prędzej miała zginąć „zakonnica w ciąży na pasach”

- to samo było z figurantem Rafałkiem („palantom władzy nie oddamy”)…

3. Natomiast Niewierny Tomasz w swoim Newsweeku z 20.05.2012 r. na okładce dał wizerunek Pana Jezusa i Matki Bożej z Gwiazdami Dawida i szyderczym tytułem: Jezus! Maria! Żydzi! Tam napisał prorocze słowa od demona: „A nienawiść polsko-polska, która wypączkowała w ostatnich latach świetnie się bez Żydów obywa”. Chodziło mu o nienawiść takich jak ja do rodaków z wymyślonym antysemityzmem, bo na stadionach jacyś prowokatorzy coś krzyczeli przeciwko naszym braciom starszym w wierze.

   Tomuś na pewno nie zauważył, że Pan dał mu znak: udar niedokrwienny, który wykrzywił mu twarz (czytaj: nie będziesz z popisywał się więcej w mass-mediach). Co go czeka po śmierci, jeżeli nie nawróci się...możesz sobie wyobrazić. W śmierdzącej otchłani przywitają go krzyki potępieńców, a pierwszy z brzegu powie: „Tomek, ty też tutaj! Witaj!”. To nie są moje fantasmagorie, bo jestem wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim…

4. Przypomina się wyczyn opętanego intelektualnie psychiatry, dyrektora, biegłego sądowego, kolegi Leszka Trojanowskiego, który na Kaszubach zdemolował miejsce święte (powalił krzyż i zniszczył pomnik patrioty). Moje zwrócenie uwagi z powiadomieniem Izby Lekarskiej sprawiło odwet ze strony prezesa NIL hrabiego Konstantego Radziwiłła (obecny wojewoda mazowiecki).

   Z dwóch słów pisma określającego moją łaskę wiary, że mam charyzmat odczytywania „mowy nieba” (nigdy się nie widzieliśmy) stwierdził zaocznie, że mam urojenie. Jak dzisiaj czuje się kolega Kostek? Jak będzie przeżywał obecną Wigilię? Czy przystąpi do Eucharystii?

   Powinien natychmiast zrezygnować z tego stanowiska, ponieważ jest chory psychicznie (chorobę rozpoznaję wg jego standardu). Czy ma jeszcze pwzl, bo od lat nie pracuje w zawodzie. Nie nadaje się na wojewodę (brak charyzmy, a nawet wyglądu). Wsadziła go na to stanowisko Grupa Trzymająca Władzę, bo sprzedał im - po atrakcyjnej cenie - odzyskany majątek. To naprawdę człowiek ciężko chory psychicznie…

    Nie piszę tego z nienawiści, ale z samorządem lekarskim zaczął otwartą wojnę z naszą wiarą: jako anty krzyżowiec. Koledzy otumanieni przez Belzebuba dotychczas (12 lat) nie chcą przyznać się do wpadki. Złapiesz takich za rękę, a oni głośnio krzyczą ratunku (bolszewizm)!

    Jak sądzić takich, a życzą lekarzom;

1. prezes OIL Łukasz Jankowski zdrowych Świąt Bożego Narodzenia z obrazkiem Matki i św. Józefa klęczących przy żłóbku.

2. prezes NIL prof. Andrzej Matyja pisze o uroku tych Świat (nie wiadomo jakich)...

    Na ten czas w domowej ciszy (jak na pogrzebie), w ciemnej łazience coś zaczęło walić. To był karp przyniesiony przez żonę. Zważ, że jest to symbol chrześcijaństwa, które na moich oczach dogorywa. Sprawia to wielką radość omamionym przez Belzebuba, który wie, że milowymi krokami zbliża się Paruzja! Wówczas jeden zostanie zabrany, a drugi wzięty...

    Wcześniej pokazano rysunek jakiejś pani biorącej udział w Rewolucji Ulicznic w którym broniła karpia, a jest zwolenniczką zabijania własnych dzieciątek...w tym chorych na chorobę Downa aż do urodzenia. Nie wiedzą tacy, że sami są bardziej chorzy, bo pragną być katami mającymi przyjemność z mordowania niewinnych.

    Zobacz jak omamieni, a nawet otumanieni i opętani intelektualnie przez Belzebuba są bracia i siostry. Wprost proszą się o śmierć i to prawdziwą, bo duszy.

                                                                       Takim zawsze życzę, aby żyli aż do śmierci...

    Wieczorem odmówię - w tej intencji - całą moją modlitwę...

                                                                                                                                APeeL

Aktualnie przepisane...

13.08.2001(p) ZA OFIARY NIEWOLNICZEJ PRACY

    Jak dotrwam do emerytury (02.01.2009)? Nie mam swoich pacjentów, wokół lekarze sprywatyzowani, ale na to trzeba sobie zasłużyć. Nie wystarczy mieć papiery, bo potrzebna jest akceptacja władzy...wciąż ludowej.

   Teraz, gdy to przepisuję (22.12.2020) nic się nie zmieniło. Natomiast widzę, że Pan Bóg uchronił mnie od uczestnictwa w rządzeniu. W to miejsce mam krzyż, którym jest niewolnicza praca bez późniejszego podziękowania.

    Dzisiaj zaczynam pracę wcześniej, ale pierwszym pacjentem jest mieszkający naprzeciwko przychodni, a cały korytarz wypełniają chorzy z odległych miejscowości. Ponadto w poniedziałki o tej porze wielu przychodzi po powtórki leków oraz „nasłani” przez demona:

- po skierowania do okulisty (niepotrzebne)

- pobity przez sąsiada (chirurg bez skierowania)

- poprawa zaświadczenia na rentę, bo miał zły druk

- kierowca zawodowy (wydaję tylko amatorom).

    Na ten moment kierownik pogotowia wzywa mnie na wizytę do swojej matki. Włos jeży się na głowie jeszcze teraz. Wielu lekarzy w ten sposób  umiera z przepracowania...

    Szum, kłótnie, ktoś prosi o lewe zwolnienie i przybył oszukany w aptece. Długo schodzi ze starszymi osobami (wiele chorób, a wszystko piszę na maszynie)...jeszcze o 14.40 proszą o przyjęcie. To nie ma końca, bo właśnie wpada pielęgniarka oraz zgłosił się sąsiad z niejasnym drżeniem ciała (jak po adrenalinie).

    W telewizji pokazano właściciela, który odłączył mieszkańcom wodę, a wcześniej kłócących się o drogę dojazdową do sąsiadujących budynków.

   Przed Mszą św. podjechałem pod mój krzyż Pana Jezusa...pocieszyły kwiaty, które nie zwiędły i pięknie wyglądają. Na nabożeństwie wieczornym było duszno i kąsały komary (plaga). Nie docierały słowa kapłana, bo właśnie nie włączono głośników! Siostra siliła się z zaśpiewaniem nowej pieśni (nie jej tonacja).

    Mojżesz powiedział do ludu (Pwt 10,12-22), że Pan Bóg żąda od Izraela, aby chodzili Jego drogami i miłowali Go z całego serca i z całej swej duszy...jako naród wybrany, któy został wyprowadzony z Egiptu.

    Natomiast Pan Jezus w Ew. (Mt 17,22-27) zapowiedział Swój los: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie”.

    Eucharystia pękła na pół „My”...tak, bo w takich chwilach Pan jest ze mną. To próby po których jest radość z przyjętego cierpienia. Nie pojmie tego normalny człowiek. Żona źle znosi takie sytuacje i jest przygnębiona.

    Cóż oznacza jej cierpienie w stosunku do powodzian, którzy tracą wszystko lub do rannych w ciężkich wypadkach. Przez sekundę wyobraź sobie serce matki, której dwójka dzieci uczestniczyła w wypadku: autobus uderzył w tunel (Austria). „Panie Jezu! Zmiłuj się nad nami!”

                                                                                                                         APeeL