Odsłon: 505

Nie ma Boga oprócz Jahwe…

     Przed kilkoma dniami żona podała mi wielką koronę cierniową, którą mamy powiesić na „moim” krzyżu Pana Jezusa. Ta „duchowość zdarzenia” oznaczała prośbę o przyjęcie przez mnie cierpienia, a zarazem próbę. Niestety, nie wszedłem na następny szczebel drabiny do nieba, ale spadłem niżej. Tylko jeden jej cierń wbił się w mój palec…

    Tym, którzy nie znają momentu mojego nawrócenia (przed trzydziestoma laty) przekażę, że wówczas na dyżurze w pogotowiu ratunkowym - w środku nocy, po przyjeździe z dalekiego wyjazdu - padłem na kolana i przeżegnałem się. Tak to się zaczęło...

    Od Ołtarza św. popłyną Słowa Boga naszego (Wj 20, 1-17): „Nie będziesz miał cudzych bogów oprócz Mnie”. Dalej było ostrzeżenie przed czczeniem wszelkich bożków z czynieniem ich rzeźb i obrazów.

   Zaćmieni przez Belzebuba biorą to po ludzku...nawet chrześcijanie i niszczą święte figury i obrazy (kalwiniści). Zabierz sierocie narysowany obrazek wyobrażający jego ojca. Zabierz mi wszystkie obrazy z mojego mieszkania...przecież to zaleca szatan z całymi zastępami. Napłynął obraz islamistów rozwalających z wściekłością figury Matki Bożej.

    Naród wybrany został ostrzeżony, że będzie karany do 3-4 pokolenia. Ja w tym czasie ujrzałem 99% ludzkości wyznających bożków wszelkiej maści: władzy i posiadania (złotego cielca), miłości do tego życia, młodości i urody (Gessler i Doda), nienawiści np. do PiS-u (senator „Misiek”, Stefan Niesiołowski i Roman Giertych), „spółkujących inaczej”, bezczeszczących miejsca uświęcone (antykrzyżowców), protestujące „ulicznice”. Resztę dodaj sobie...

    Dalej w Słowie Apostoł Paweł (1 Kor 1, 22- 25) wskazał na Żydów zgorszonych krzyżem Chrystusa, którzy czekają na jakiegoś zbawiciela z bombami neutronowymi oraz „Greków” opierających się na mądrości ludzkiej (głupstwie u Boga).

    W Ew Pan Jezusa ((J 2, 13-25) zdemolował stanowiska tych, którzy ze Świątyni Boga Objawionego zrobili sobie Wólkę Kosowską. Eucharystia przewijała się w ustach, a po połknięciu wywołała ekstazę (wzdychanie, uniesienie duchowe i pokój duszy).

    Z telewizji popłyną obrazy z pielgrzymki papieża Franciszka do Iraku (Mosul) zdemolowanego przez USA, a później przez Państwo Islamskie...zniszczono świątynie katolickie jak w czasie Rewolucji Francuskiej. Teraz u nas zaczynają czynić to zwolennicy demokracji pogańskiej (przyjazne państwo Palikota).

    Piszę to, a cały czas płynie piękny śpiew i gra orkiestry w Iraku. Piękna Arabka czytała Słowo. Zobacz głoszenie chwały Pana na całym świecie. Później papież szedł do samolotu w otoczeniu ochrony trzymającej się za ręce. Wróciło pragnienie Jana Pawła II odwiedzenia Federacji Rosyjskiej. Popłakałem się…

    Jako wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim błagam Cię, abyś jeszcze dzisiaj wrócił do Boga Objawionego. Nic nie badaj, a wszelkie pytania napływające od szatana oddalaj wzywając Pana Jezusa. Podziękujesz mi, gdy spotkamy się Królestwie Bożym czyli w naszej Prawdziwej Ojczyźnie…

    W prowadzeniu duchowym przeczytam zapis Przemienienia się Pana Jezusa w „Poemacie Boga - Człowieka" z ukazaniem się Mojżesza i Eliasza (Jana Chrzciciela), który przygotował pierwszych dla Chrystusa...powróci, aby przygotować ostatnich dla Boga.

   W tej intencji odmówiłem całą moją modlitwę podczas gry oldbojów w piłkę nożną. Wróciły słowa pieśni po zjednaniu z Panem Jezusem: „Ja wiem w Kogo ja wierzę”…

                                                                                                                              APeeL

 

Aktualnie przepisane...

26.10.1996(s) ZA OMAMIONYCH PRZEZ ŚWIAT

   Tuż po przebudzeniu – na dobrym dyżurze w pogotowiu - Belzebub podsuwał mi czerwoną pajęczynę (bolszewizm). Jest ich faktyczna większość, a wie o tym tylko garstka...z tego powodu mogę stracić życie, ale trzeba ujawnić to omamionym braciom. 

    Przed pójściem do przychodni pojechałem na Mszę św. o 7.30, a dzisiaj Pan Jezus powołuje nas do różnych posług  (Ef 4, 7-16). Chodzi o to, aby dążyć do „człowieka doskonałego (…) abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu”. 

    Napłynęło otocznie, koledzy ateiści, miasto, ojczyzna i cały świat. Najbardziej boleję nad narodem wybranym, który zszedł na manowce duchowe. Pan Jezus w Ew (Łk 13, 1-9) mówił: „jeśli się nie nawrócicie wszyscy zginiecie”...tak jak winorośl nie dająca owoców (wyjaławiająca ziemię).

    Jakby na znak pierwszym pacjentem był ateista, oficer polityczny z jednostki w której pracowałem. Po wszystkim pojechałem i wysprzątałem pod moim krzyżem w intencji tego dnia. Natomiast na działce trafiłem na podobnego sąsiada, który wycinał krzew. Nawet powiedziałem mu o słowach ostrzeżenia Pana Jezusa w dzisiejszej Ewangelii.

   Po powrocie do domu pocałowałem wizerunek Zbawiciela, a książka „Prawdziwe Życie w Bogu” otworzyła się na słowach o prowadzących wojnę z Panem Jezusem i wysyłanymi przez Niego. Wróciły słowa pieśni: „To Ty, Panie na mnie spojrzałeś...twoje usta dziś wyrzekły me imię”.

   Łzy zalały oczy, gdy Krawczyk śpiewał: „jak przeżyć wszystko jeszcze raz, jak ocalić czas, wznowić blask?”. Zawołałem z płaczem: „Jezu! Jak można żyć bez Boga, Ciebie i Ducha Świętego?” Wrócił obraz Trójcy Świętej, wizerunek Ducha Świętego oraz figura Pana Jezusa Dobrego Pasterza.

   Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego poprosiłem córkę, aby zawołała do Nieba o uzdrowienie, a właśnie koło nas zatrzymał się człowiek z ołtarzykiem (Pan Jezus i Matka z Sercami w koronach oraz s. Faustyną). Zwróciłem jej uwagę na ten znak!

    Na nabożeństwie różańcowym ponownie przystąpiłem do Eucharystii w intencji tego dnia...także za dusze takich. Przypomniał się sen żony...przyszła do niej zmarła dyrektorka szkoły, komunistka, która dręczyła ją w szkole. Właśnie płynęła pieśń do Matki Bożej; „do Ciebie się cały świat ucieka (…) Twej pomocy czeka”. Jakże mam to wszystko pięknie ułożone!

    Późnym wieczorem zostanie potwierdzona intencja:

- w dodatku do „Niedzieli” będzie art. „Michael, ach Michael”...o spadającej gwieździe „króla muzyki pop” (sława)

- w Magazynie „Gazety wyborczej” opiszą prawdę („Artysta w zalotach”), że w miłości „jesteśmy po prostu zwierzętami”. Ja zwrócę uwagę na fakt, że zwierzęta spółkują tylko dla prokreacji, a nie dla różnych wynaturzeń…

- „Wojny Saddama” (władza)

- Kantorzy w synagodze, a to naród wybrany, który odwrócił się od Boga! Ich śpiew dociera tylko do sklepienia świątyni…

Samobójstwa i zabójstwa...

- Sprawa ustawy o aborcji z obrazami porozrywanych zwłok dzieci poczętych („Super express”)

- „O cnocie” pisał Leszek Kołakowski, ale jako ateista…

                                                                                                                  APeeL

   

 

 27.10.1996(n) ZA POZBAWIONYCH MIŁOŚCI...

    Szatan chciał odciągnąć mnie od Mszy świętej o godzinie 7:00 (sugerował 12:00).  Z radością biegłem do Domu Pana odmawiając część chwalebną różańca i różaniec Pana Jezusa. Można powiedzieć, że powinniśmy się spieszyć tylko na spotkanie z naszym Stwórcą...

   Na ten czas przywitało mnie czerwone wschodzące słońce, a wzrok zatrzymało stado gołębi (pokój). Już na początku Mszy świętej łzy zalewały oczy, bo właśnie „patrzył” wizerunek Ducha Świętego i Pan Jezus Dobry Pasterz (wielka figura).

    Z Księgi Wyjścia popłyną piękne słowa „Kodeksu Przymierza” (Wj 22,20-26), po Dziesięciorgu przykazań, to obszerny zbiór szczegółowych norm, stanowiący rozwinięcie Dekalogu. Prawo zabrania krzywdzić i wykorzystywać przybyszów, wdowy, sieroty oraz najuboższych, a więc osoby społecznie upośledzone, bo pozbawione naturalnej ochrony ze strony rodziny (mąż, ojciec) czy plemienia, zdane na łaskę i niełaskę zamożnych. To wciąż jest aktualne...

  W Prawie Mojżeszowym sam Bóg ogłasza się szczególnym opiekunem i obrońcą słabych i bezbronnych. «Usłyszę ich skargę i rozpali się gniew mój»

    Nie można kochać Boga naprawdę, całym sercem, nie miłując równocześnie brata czy siostry, jak siebie samego (Mt 22,37-40).

     Psalmista w PS 18 zawołał ode mnie: „miłuję Ciebie Panie, mocy moja”.

  W Ew (Mt 22,34-40) „próbowano” Pana Jezusa i zapytano o najważniejsze przykazanie, a On im odpowiedział. 

   «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. (…) Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy».

    Ja wiem o tym, że mam kochać Ojca Najświętszego, Jego Syna, Pana Jezusa oraz Ducha Świętego. Popłakałem się po Eucharystii w intencji tego dnia i nie mogłem wyjść z kościoła, musiałam unikać spotkań z ludźmi pragnąc samotności. Po powrocie do domu z telewizji padną słowa kapłana o miłości.

  Po wyjściu na modlitwę zauważę jak brzydki jest ten świat, wszystko zniszczone, wycinane lasy, a bary pełne pijanych. Pojechałem na działkę, aby być sam na sam z Panem Jezusem. Radość zalała serce, gdy przejeżdżałem obok wczoraj wysprzątanego otoczenia „mojego” krzyża. Zacząłem odmawiać modlitwę w intencji tego dnia.

   „Jezu! Jezu! Jak bardzo kocham Ciebie”. Natomiast w telewizji Trwam trafiłem na słowa pieśni o miłości Boga Ojca do nas…

                                                                                                                            APeeL