Odsłon: 527

Voltaire przewraca się w grobie...

    Teraz pracuję nocami, a przez to na Mszy św. porannej byłem łatwym łupem szatana, który rozpraszał mnie i chwilami nie docierały czytania. To było słuszne, ponieważ od Ołtarza św. płynęły słowa mojego nauczyciela św. Pawła (Dz 2), że:

   „Wejdą między was wilki drapieżne (…) spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki (…)” dlatego mamy czuwać. W drugim czytaniu (Rz 8) wskazał, że z powodu wiary w Jezusa „zabijają nas przez cały dzień”, ale nic „nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga”.

    Pan Jezus w Ew. (J 10) podkreślił, że ma do nas przyprowadzić także tych, którzy Go nie znają. Tak było, jest i będzie aż do Paruzji (ponownego przyjścia Zbawiciela). Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu...jakby podziękowanie za moje nocne poświecenie dziełu zbawiania. W intencji tego dnia ofiarowałem także nabożeństwo majowe z błogosławieństwem Monstrancją.

    5 maja napisałem do portalu www.racjonalista.pl „Powtarzam moją prośbę dotyczącą kradzieży z mojej strony Wola Boga Ojca: Instruktażu odczytywania Woli Boga Ojca, który musi wrócić na moją stronę i będzie pokazywała go wyszukiwarka". Tam nawet dodano perfidnie zdjęcia Biblii Świętej oraz Katechizmu Kościoła Katolickiego. Wszystko jest wskazane na mojej stronie z tego dnia (05.05.2021): „za tych, którzy nic nie wiedzą o Duchu Świętym”.

    W odpowiedzi zapytano: co dokładnie zostało przywłaszczone? Oto moja odpowiedź...

Dlaczego udajecie stukniętych? Tak trudno jest ujrzeć kradzież? http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,478249 Po wpisaniu: Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca wyszukiwarka otwiera portal Racjonalista z autorem (Tomek Fiedorek). Brak informacji, że wzięto to z mojej strony.

   Za waszą akceptacją plagiator Tomek Fiedorek (łac. plagium „kradzież”) skopiował moją własność i to z witryny (kradzież intelektualna) bez ujawnienia mojego autorstwa, a to jest karalne (Dz.U. z 2019 r. poz. 1231).

    Na dodatek niewierny Tomasz szydził ze mnie (mało ważne) oraz z naszej wiary i Boga Objawionego („Ja Jestem”). Ja przeniosę od was różne wątki (bez informacji) i będę wskazywał na waszą chorobę (posiadanie tylko półkuli lewej).

    Tak trudno jest wpisać w wyszukiwarce słowo: mistyka i mistyka eucharystyczna. Nigdy nie słyszeliście o s. Faustynie...naprawdę jesteście tacy "lewi"? Proszę przeczytać wyrywkowo mój dziennik duchowy, który prowadzę od czasu nawrócenia www.wola-boga-ojca.pl (Wola Boga Ojca). No cóż „młócenie europejskiej słomy” też zniewala, a czas płynie...

    „Pałkownik” (od pałowania) - na waszej stronie internetowej - Fiedorek wskazał, że trafił na dziwaka, a później padną słowa, że jestem „nawiedzonym czubkiem”. Nie widzi, że sam jest takim: jako psychiatra amator, a nawet teolog z diabelskiej łaski. Dobrze wiedział, co czyni razem z akceptującymi wpisy, a tak piękne macie zasady komentowania.

     Specjalnie obrażam, aby pokazać „moc argumentów", bo inne do Was nie docierają. Jak można tkwić do końca w bluźnierstwach przeciw Bogu Objawionemu i pchać się na śmierć prawdziwą, bo duszy?

   Przez takich jak Wy straciłem prawo wykonywania zawodu (internista-reumatolog) cztery miesiące przed przejściem na emeryturę. Za co? Za obronę naszej wiary i krzyża...wskazując palcem na psychiatrę ważniaka, który na Kaszubach powalił krzyż Pana Jezusa. https://radiomaryja.pl/informacje/sad-okregowy-w-gdansku-trojanowscy-zniewazeni/

   W Okręgowej i Naczelnej Izbie Lekarskiej mamy podobnych do Państwa specjalistów od głowy (psychiatrów) dla których wiara to choroba. Wy jesteście zdrowi, bo wierzycie, że wszystko powstało z wielkiego wybuchu, a po śmierci zdychamy.

   Po co mamy rozum, który dalej nie wystarcza, aby dyskutować o sprawach nadprzyrodzonych (negujecie istnienie takiego świata). Wierzycie, że nie macie, ale to nie oznacza, że nie macie. Jaka jest wasza duchowość wg podziała R. Dawkinsa ("Bóg urojony”):

- obojętny duchowo

- agnostyk w obie strony (chyba tam coś jest, chyba tam nic nie ma)

- wierzący i niewierzący (piramidy)

- R. Dawkins wiedzący, że Boga nie ma i ja wiedzący, że Bóg Jest.

   Czy racjonalizm polega na tym, że w ciemnej bramie napadamy na "dziwnie wyglądającego" i kopiemy go po krzyku "O! Jezu!" Mnie nie można obrazić, ale nie mogę pozwolić, aby szydzono z wiary i naszego wspólnego Boga Ojca.

    Zarazem ja za Was odpowiadam (w sensie zbawienia dusz), dlatego ciągnie mnie do takich, bo „zdrowi nie potrzebują lekarza”, a tu śmiertelnie chorzy duchowo. Nie pojmiesz tego bez łaski wiary.

   Ten dzień mojego życia z Mszą św. i Eucharystią, a także nabożeństwo majowe z błogosławieństwem Monstrancją ofiarowałem za objętych intencją. Wieczorem przez godzinę wołałem dodatkowo w mojej modlitwie...

                                                                                                                          APeeL

 

Przypomnę tutaj już edytowaną intencję...

23.11.2017(c) ZA GŁUPICH DUCHOWO

    Towarzyszka Magdalena Środa całe dnie ogląda TV Trwam i słucha radia Maryja. Wprost nie może się oderwać od tych mediów, które reprezentują jednostronność, zatrważające zakłamanie, a nawet nienawiść...nie mówiąc o zaściankowości.

    Ja nie mogę się zgodzić z babcią Magdaleną, że Kościół Pana Jezusa „ciągnie mnie w dół”, bo jest całkowicie odwrotnie. Do dołu idzie ciało, a moja dusza pragnie powrotu do Królestwa Bożego. To jest tak proste, że nie przeskoczy tego żadna profesorka z legitymacją partyjną.

    Podobna do niej profesorka Senyszyn, matka Joanna od demonów nie może się opanować i właśnie dzisiaj pisze na swoim blogu, że: „wystarczy Kaczyńskiemu domalować Matkę Boską w klapie”, aby stał się - w analogii do Bolka - legendarnym przywódcą „Solidarności”.

   Wiadomo, że każdy z nas głupieje na starość...”ja latam 7 razy do kościoła”, inni kupują sobie śmieszniejsze od siebie pieski, niektórzy zaczynają chodzić po śmietnikach, jest też duża grupa ekshibicjonistów cyfrowych (Instagram), chorzy na „ostatnią młodość” (Gesslerowa) lub na władzę Schetyna z lisami i dworakami z Rampy Obywatelskiej, itd.

  Po włączeniu telewizji otrzymujemy porady na każdy temat, ale każdy Polak czeka na przesłuchiwania zaproszonych gości przez „Stokrotkę”, która ma pasję zbierania butów.

     Na Mszy św. porannej padły słowa (1 Mch 2, 15-29) „Do miasta Modin przybyli królewscy posłańcy” z zaleceniem zmuszenia Izraelitów do zerwana nakazów Prawa Bożego. Wówczas staną się sprzymierzeńcami króla i zostaną obdarowani srebrem i złotem. Wskazano też, że tak postąpiły wszystkie narody.

   Tak właśnie było podczas - trwającej jeszcze - okupacji przez ZSRR, a teraz małpuje to - dążąca do bezbożnej jedności - Unia Europejska. Każą nam czcić różnych bożków jako symbol wspólnoty narodów, ale w tym czasie zamykają Ołtarze Boga Objawionego, a zarazem budują meczety. 

     Czym różni się czas odwracania od Boga przez króla Antiocha, a później przez bolszewicką formację prof. Środziny od obecnego działania UE z imigrantami pozbawionymi tożsamości z wypalonymi liniami papilarnymi.

    Przed Mszą św. poranną ważyłem około tony i stękałem jeszcze przed wejściem do kościoła, ale ludzie tak kochają tego „osiołka”...prawie modlą się do ciała fizycznego. Wszystko odmieniła Eucharystia...

    Psalmista na ten moment wołał (Ps 50/49): Przemówił Pan, Bóg nad bogami... <<Zgromadźcie Mi moich umiłowanych, którzy przez ofiarę zawarli ze Mną przymierze>>

    Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 19, 41-44) zapłakał nad Jerozolimą, bo nie zostanie po niej kamień na kamieniu...otoczona wałem nieprzyjaciół zostanie powalona na ziemię ze swoimi dziećmi.

   Tak też jest z nami, bo ludzie dobrowolnie porzucają Świątynie Boga Objawionego, gdzie wszystko jest prawdziwe i gdzie rozdaje się Chleb Życia. To wynika z moich zapisków od czasu nawrócenia (1988 r.)...

   Po Mszy św. podjechaliśmy - z lampkami i kwiatami - pod „mój” krzyż, a wzrok zatrzymała wielka figura Pana Jezusa, którego św. Głowa jest skierowana ku niebu. Przeważnie jest tak, że Zamęczony patrzy w ziemię. Kiedyś spotkam twórcę tej postaci Zbawiciela. Piszę to, a łzy kręcą się w oczach...

     Po wyjściu na spacer modlitewny od razu odczytałem w/w intencję i przez godzinę wołałem do Boga...za obdarzonych ludzką mądrością, a nawet błyskotliwością. Nigdy nie odważą się krytykować judaizmu (antysemityzm), buddyzmu, hinduizmu czy wyznawców islamu.

   Zawsze jest to występowanie przeciwko wierze w Boga Objawionego, naszego wspólnego Ojca Stworzyciela. Podczas wołania w ich intencji znalazłem się na drodze krzyżowej i byłem przy umierającym Panu Jezusie.

    Napłyną też racjonaliści negujący posiadanie duszy i śmiejący się z takich jak ja. Ponadto przypomną się doświadczeni psychiatrzy, którzy moją wiarę traktują jako psychozę. 

   Jak możesz leczyć człowieka mającego problemy psychiczne bez wiary w Boga Objawionego? To głupota duchowa, a nawet karalne nieuctwo…

                                                                                                                   APeeL