Odsłon: 496

 

    Zesłanie Ducha Świętego...

   Do tego świadectwa wiary "z tu i teraz" przygotowywałem się - w prowadzeniu przez Ducha Świętego - od kilku dni. Musisz zrozumieć, że Tajemnicy Trójcy Świętej nie pojmiesz bez łaski wiary czyli rozumowo.

Ten problem przekazał na początku mojego nawrócenia (1998 r) Jean Delumeau w książce "Uczony i wiara". Powiem krótko: "szkiełko i oko" oraz "dzielenie włosa na czworo" w duchowości są nieprzydatne.

   Natomiast dzisiaj (23.05.2021) o 21.00 w National Geographic (TVN) wciskano "kit duchowy" o naszym samorództwie (samorzutnym powstaniu) z wody i węgla (łac. generatio spontanea). Cudownie powstała jedna komórka, później DNA i tak doszliśmy do naszych czasów. Ja jestem "nawiedzonym czubkiem", a jak określić wyznających takie majaki?

   Nie idź tą drogą. Jeżeli masz pragnienie dojścia do Prawdy wołaj w każdej sprawie do Boga Ojca i proś o prowadzenie...jak malutkie dzieciątko do swojego ziemskiego taty. Teraz nawet nie proszę, a widzę, że pomoc wyprzedza moje pragnienia duchowe. Przecież Bóg Ojciec wie, że dzisiaj pragnę w sposób przystępny trafić właśnie do Ciebie.

    Zobacz pomoc, którą uzyskałem...

1. W wielu zapisach z początku nawrócenia miałem przeżycia związane z działaniem Ducha Świętego. Oto przykład z 22.05.1994... 

   <<To był dzień zawieruchy z ciemnymi chmurami i słońcem rozjaśniającym niebo oraz perturbacjami ze światłem elektrycznym. Na sam koniec nabożeństwa zapaliło się światło...wróciliśmy do świata, ale trwał smutek spowodowany odrzuceniem Zbawiciela przez Żydów.

   Wieczorem, gdy odmawiałem modlitwę ponownie zerwała się nawałnica, zgasło światło, w ciemności w radiu bateryjnym trafiłem na nabożeństwo Starotestamentowego Kościoła Mariawitów, gdzie padły słowa o Duchu Świętym...

   Na końcu tego dnia przeczytałem córce słowa Boga Ojca z "Prawdziwego Życia w Bogu" (t 5 str. 126 i 128) o zesłaniu na ludzkość Ducha Świętego:  "Czy ciało może żyć bez serca?" Takim sercem dla duszy jest Duch Święty, to "oddech kościoła świętego (...)  słodka manna z nieba".

   Błogosławiony jest człowiek, który otwiera swe serce na mojego Świętego Ducha...Świętego towarzysza i przewodnika, który uczy łagodności promieniującej prosto od Boga,  z odwiecznej miłości. On jest płonącym ogniem waszych serc i objawia tajemnice Boże a głównie to, że "Ja Jestem, który Jestem" >>...

2. Z zabranego z kościoła "Miłujcie się" (1-2021) dowiedziałem się o doświadczeniach naukowców dotyczących działania materialnego mózgu (super komputera), a zarazem przekaźnika tego, co spływa z niematerialnego umysłu ze świadomością.

   Świadczą o tym zdarzenia z "życia po życiu", gdzie materialny mózg nie działa (głęboka nieprzytomność na granicy jego śmierci), a my żyjemy, widzimy, słyszymy, rozmawiamy przy pomocy myśli, przenikamy ściany i poruszmy się z zawrotną szybkością trafiając w zaświaty! Zarazem jest to wyśmiewane przez racjonalistów...posługujących się tylko mózgiem.

3. W nocy natchnienie Ducha Św. sprawiło, że zmieniłem tytuł wczorajszej intencji: z upominających niewiernych na upominanych niewiernych. W ten sposób w wielkim bólu odmówiłem moją modlitwę w ich intencji (1.5 godziny podczas meczu oldbojów w piłkę nożną). Zważ, że psychiatrzy oraz ateiści i racjonaliści nie uznają istnienia natchnień (negują istnienie naszej świadomości z umysłem).

4. Przed zapisem w telewizji arcybiskup Jędraszewski (ten od "czerwonej i tęczowej zarazy") wymienił wszystkie cechy działania Ducha Prawdy. Wyobraź sobie człowieka świętego, który tak właśnie postępuje.

5. W ręku znalazł się zapis do opracowania...z początku nawrócenia (27.08.1990). Nawet napłynął jego tytuł (nie było intencji tego dnia): "Przyjdź Duchu Święty"...jako wyniku mojego poszukiwania Prawdy.

    Zasygnalizuję tylko zdania z czytań na Mszy świętej...

Dz 2, 1-11 Nadszedł zapowiadany dzień (Pięćdziesiątnica); szum z nieba, nad każdym ukazały się rozdzielające się języki jakby z ognia i "wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym".

1 Kor 12,3b-7.12-13 "Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: "Panem jest Jezus". Dlatego dzisiaj przed modlitwą w duszy śpiewano mi: "Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym". Zamykałem drzwi i śpiewałem to półgłosem...

Ew. (J 20, 19-23) W dniu Zmartwychwstania Pan Jezus przybył do zamkniętych przed Żydami uczniów, pokazał Swoje św. Rany i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego (tchnął na nich).

    Dzisiaj Eucharystia ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej, a niedawno odkryłem, że tak właśnie Pan Jezus wskazuje, że będziemy współpracować. 

   Dokąd dojdziemy jeżeli nie zwrócimy się z pytaniami do Ducha Świętego? Nie ma już czasu na badanie Prawdy! Kończy się Boża Cierpliwość, bo wokół pleni się bezbożność, życie tylko tym światem z obojętnością duchową zgubną dla dusz ludzkich! Po co wszystko badać, gdy Duch Święty daje nam Światło...

    Stąd bierze się ograniczenie umysłowe opierających się na doznaniach tylko rozumowych z wkładaniem palca w św. Bok Zbawiciela. Takim Belzebub podsuwa ciemnotę duchową z chlubieniem się z "mądrości ludzkiej". Ci ludzie wchodzą w walonkach na teren święty...

                                                                                                                               APeeL

 

Aktualnie przepisane

27.08.1990(p) Przyjdź Duchu Święty...

    Minęła północ...zacząłem czytać drugi zeszyt "Dzienniczka" s. Faustyny, gdzie pisze, że Wola Boża to posłuszeństwo (przyjmujesz wszystko jak dziecko). Ja jednak szukam odpowiedzi na pytania: jak przeciętny człowiek ma odczytać Wolę Boga Ojca?

    Wiem, że odpowiedź nadejdzie, ponieważ wcześniej prosiłem o pomoc Ducha Św.! Prawie spieszyłem się z czytaniem...jakbym bał się przeszkody, ale równocześnie pojawił się pokój w sercu oraz słodkie ciepło w nadbrzuszu. Wówczas pragniesz słuchać i mówić o Bogu...odchodzą niemądre myśli i słowa, pojawia się ufność Boża.

    Wiesz, że nie jesteś sam, bo czujesz obecność Boga lub Jezusa. Zawsze w sercu pojawia się radość, ale nie typu ziemskiego...stajesz się delikatny, wrażliwy, znika lęk. Przekazuję mój stan w tym momencie i wiem, że jest to działanie Ducha Świętego.

    Dlaczego mówi się i piesze o siedmiu darach Ducha Świętego? Kto ustalił tę liczbę i dlaczego? Przecież tych darów jest nieskończoność i niezwykłość! Na pewno dochodzi do zmiany serca - łakniesz wówczas wszystkiego, co Boże!

    Zdziwiłem się, że - w czasie chrztu Janowego - Duch Św. zstąpił na Jezusa i z Jego mocą mógł poddać się straszliwej Męce. Pan Jezus zapowiedział, że po Jego odejściu poprosi Ojca i Ten przyśle nam Pocieszyciela - Ducha Prawdy!

    Dzisiaj jest to nasz Sakrament Bierzmowania, ale większość nie przykłada odpowiedniej wagi do tego daru Boga! "Jezu mój, Jezu, Ty możesz dać tak wiele za darmo. Dlaczego tak mało ludzi wierzy w istnienie Ducha Św.? Nadal mało kto chce iść do Ciebie i pić z Twojego Źródła!"

   Stan wiary przedstawia się następująco :

- w Boga Ojca: 70 - 90% ludzi w głębi serca przyjmuje, że "raczej coś jest"!

- w Pana Jezusa: 20 - 40% chrześcijan może przyjąć, że Jezus był, działał, czynił cuda, ale czy Pan Jezus Jest?...tu będą kłopotliwe odpowiedzi!

- w Ducha Świętego: 5-10% może skłaniać się do Jego istnienia, ale załamują się przy Trójcy Świętej!

    Piękna pogoda, słońce, działka, radość i nagle nadeszło proste pouczenie: jak możesz rozpoznać Wolę Boga? Jest to wynik wyboru pomiędzy delikatnymi natchnieniami ze strony Stwórcy (przypuszczam, że poprzez Anioła Stróża, bo w Królestwie Bożym też jest hierarchia) oraz mylącymi działaniami Przeciwnika Boga.

    Szatan uderza w nas...seksem, jedzeniem, rozmyślaniami (grą na naszych słabościach)! Działa głównie poprzez "dobro", ale jest to mylące, bo nie jest to dobro z Woli Boga w określonym momencie. Zna nasze zachcianki i przeważnie wygrywa, a w naszym zasięgu są tysiące "ważnych" spraw.

    To naprawdę jest wielkie odkrycie (zna to wielu ludzi zajmujących się życiem duchowym). Przepisuję to 23.05.2021 r. i muszę stwierdzić, że w naszej wierze nie usłyszy się o działaniu szatana (w codziennej praktyce). "Dziękuję Ci Jezu, dziękuję"...

    Jak mają zachowywać się normalni ludzie, którzy nic nie wiedzą o boju duchowym? Nie potrafię im doradzić, bo mówienie o tym, że trzeba się kierować dobrem jest psychologiczną bzdurą.

   Duch Św. uczy nas i przypomina, co głosił Pan Jezus. Jeżeli otrzymasz Jego tchnienie, wówczas swobodnie głosisz to, co czynił i dajesz świadectwo o Nim. Duch Św. pomaga we wszystkim: co masz robić, mówić, myśleć...musisz tylko uwierzyć, że On Jest!

   Jezusa nie rozumieli Jego uczniowie i brali Jego słowa rozumowo. Tak jest też dzisiaj z niewierzącymi, pyszałkami naukowymi, dużą częścią katolików. Jedno tchnienie Ducha Św. daje moc dawania świadectwa o Jezusie wszędzie i do końca życia.

   Apostołowie otrzymali Wielką Moc, która dzisiaj nie jest potrzebna - prawie wszystko jest wyjaśnione, Jezus pokazał Drogę i Ducha Św. otrzymujemy przez nałożeniem rąk (bierzmowanie). Przecież o tym świadczą nawrócenia ludzi niewierzących. Dar uzdrawiania, wypędzania demonów, widzeń, mówienie językami, cuda, wylew miłości w sercu, ufność, Wola Boża...to dzisiaj fakty! 

   Wielka radość napłynęła do mojego serca. W drodze z działki wziąłem kwiaty pod krzyż Pana Jezusa (piękne słoneczniki, lilię, dwa kwiaty podobne do gerbera). Nie uwierzysz, ale radość moja była wielka, a jestem 46-letnim mężczyzną.

     W telewizji pod zakamuflowanym tytułem pokażą "Reportaż" o uzdrawianiu nieuleczalnie chorych w Imię Pana Jezusa . Tam Amerykanin, a z wyglądu Hindus głośno wzywał Zbawiciela, a ludzie płakali  i  przytulali chorych: "Jezu, Jezu mój". Ich modlitwa była prawdziwa i żarliwa...to jeden jęk!

   Kapłan skomentował, że nie chodziło o uzdrowienie wszystkich, co jest zrozumiałe, ale o spotkanie modlitewne ciężko chorych. Osobiście widzą to w innej formie: do niektórych podchodzą kapłani i nakładają dłonie, wspólna modlitwa zostaje zakończona przekazaniem (uświęceniem) cierpienia Panu Jezusowi np. za zdrowych grzeszników. Wówczas w słabych wstępuje moc Ducha Św.!

                                                                                                                           APeeL