Odsłon: 515

„Demokraci...od białych do czerwonych”!

    Wczorajsza awaria połączenia internetowego pokazała naszą marność, ale pomoc Boża sprawiła, że naprawiający nie przybył...zmęczony pracą padł w sen o 18.00! Wszystko wróciło do normy około 22.00 (miałbym zbyteczny koszt, a instalacja nowego modemu nic by nie dała). Dzisiaj powiedziałem mu, że reperuje na odległość...tak jak uzdrowiciele, powstaje tylko problem zapłaty. 

    Podczas przejazdu do kościoła na Mszę św. o 7.15 w sercu znalazła się moja ojczyzna...nękana przez różne siły, a także przez rodaków chorych na władzę. Wielu jawnie donosi na reżim Kaczyńskiego. Nawet głos zabrał zatroskany o nas Barak Obama, kumpel obecnego prezia USA, który przejął się losem pałowanych na ulicach i gnębionych w więzieniach.

    Natomiast towarzysz Leszek Miller (bardzo go lubię) dodał, że Wojciech Jaruzelski przeszedł od rządów autorytarnych do demokracji, a tutaj jest odwrotnie. Biedak zapomniał o przywiezieniu walizki z dolarami z Moskwy. Właśnie przyniosłem taką ze śmietnika do garażu….”może przyda się przed śmiercią”. Nie potrafię edytować obrazów, bo wypchałbym ją starymi gazetami z wystającymi banknotami i napisem „Pomoc doraźna”.

   Prosi się tutaj list otwarty do ciułacza "cegiełek" Tomasza Grodzkiego (250 udokumentowanych "darczyńców"). Pobłogosławił go sam przezes NIL-u prof. Andrzej Matyja, psychiatra jasnowidz (stwierdził u mnie zocznie chorobę psychiczną). Ja poprosiłbym kolegę Tomka, aby wszystko rozdał i dobrowolnie przyjął karę (dozór elektroniczny). Chodzi o to, że jeszcze dzisiaj może wyzionąć ducha (nie wygląda dobrze)...gdzie wówczas trafi? 

    Pomyślałem o rządzących naszą ojczyzną z refleksją: jak można decydować o sprawach całego narodu bez zawierzenia wszystkiego Bogu Ojcu? Gdzie dojdziesz bez Opatrzności Bożej...w świątyni pod tym wezwaniem powinny odbywać się codzienne nabożeństwa w intencji ojczyzny.

   Każdy widzi ich błędy...nawet na spotkaniach mylą miasta i chwalą się budową tunelu podwodnego np. we Wrocławiu. Przenieś to na ważną rozmowę międzynarodową, wystąpienie na jakimś wielkim forum lub pomyłkowe wciśnięcie przycisku atomowego.

   To rozmyślanie o mojej ojczyźnie i rządzących wyjaśni dzisiejsze wspomnienie św. Jadwigi Królowej. Dziwne, bo zasiadła na tronie po ojcu w wieku 10 lat (16 X 1384). Łączyła wiarę z rządzeniem, co dzisiaj jest nie do pomyślenia, bo państwo obowiązkowo musi być pogańskie

    Pasuje tutaj czytanie liturgiczne z 09.10.2017 o skierowaniu proroka Jonasza do Niniwy pełnej nieprawości (Jon 1, 1-2, 1.11), ale ten nie posłuchał i popłynął do Tarszisz...specjalnie w odwrotnym kierunku.

    „Pan zesłał na morze gwałtowny wiatr” z burzą grożącą rozbiciem okrętu. Cała załoga błagała swoich bogów o ocalenie, a on poszedł do wnętrza statku i twardo zasnął. Żeglarze doszli do wniosku, że to nieszczęście wywołała jego osoba, bo nie modli się. Zapytali co mają z nim uczynić, a on zalecił, aby wrzucili go do morza…

    Niewierzący pokiwa głową, a ja uśmiechnąłem się, bo mnie też wyrzucono, ale z pracy jako lekarza (2008), bo zagrażałem…władzy wciąż „ludowej” (broniłem naszej wiary i krzyża) i podobno pisałem anonimy. Wówczas w Ps Jon 2,3.4.5.8...na pocieszenie usłyszałem: ”Pan wyprowadzi życie me z przepaści”…

    Na spotkaniu z Mariuszem Kamińskim przekazałem osobiście moją sprawę, którą położyłem na stole za którym siedział. Nawet nie otrzymałem odpowiedzi, bo co takich obchodzi powalenie krzyża przez dzikusa w białym fartuchu i to specjalistę od głowy...

   Dzięki moim apelom, aby nie głosować na fałszywego katolika, antykrzyżowca, senatora Konstantego Radziwiłła, przeszedł „Misiek”, spadł ze stołka marszałek Stanisław Karczewski, PiS stracił władzę w Senacie RP i poganie szkodzą naszej ojczyźnie. Przypuszczam, że Jarosław Kaczyński nic nie wie o mojej dywersji.

    Przy okazji zaszkodziłem Tomaszowi Grodzkiemu. Po co mu to było, spałby spokojnie na dolarach, a tak to musi czekać na powrót Donalda mniejszego...zawsze poznasz kiedy kłamie (uśmiecha się wówczas z przymrużonymi oczkami)!

    Pasuje tutaj dyskusja na www.gazeta.pl Wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim (mój wątek apel 1943), gdzie pytano co z niewierzącymi, których wykluczam. Ja nie mam nic do ludzi niewierzących (brak łaski), a nawet ciągnie mnie do takich, bo wiem, że zdrowi nie potrzebują lekarza. Jest oczywiste, że mamy żyć jak bracia różnych ojców.

  Dlaczego atakują wiarę w Boga Objawionego (szyderstwa, bluźnierstwa), a następcę św. Piotra nazywają „wujem”. Jeżeli konfidenta możemy określać „wujem” (niby takim był papież Franciszek) to trzeba zmienić nazwę RP, bo takie jest jej zatrzęsienie „wujostwem”…

    Natomiast w dzisiejszej Ew (Mt 5, 13-16) Pan Jezus stwierdził, że jesteśmy jako "resztka Pana" solą tej ziemi i światłem, które ma świecić przed ludźmi, "aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego" (Mt 5, 16).

   Siostra zaśpiewała pieśń ze słowami: "Pan jest mocą Swojego ludu", a Eucharystia zwinęła się w "naleśnik" (to zawsze oznacza ulgę duchową). Wróciłem na nabożeństwo czerwcowe do Najświętszego Serca Pana Jezusa, które wysłuchałem w słoneczku na placu kościelnym.

    Dzisiaj mam dzień wolny od modlitw. Nie będą grali oldboje (w piłkę nożną), a wówczas wołam do Boga przez 1.5 godziny. Przeoczyłem też czas koronki do Miłosierdzia Bożego (cofnąłem budzik zamiast go popchnąć): w miejsce modlitwy popłynęła piosenka Majki Jeżowskiej: "Od rana mam dobry humor"...                               

                                                                                                                             APeeL