Odsłon: 490

    Jakże jestem zadziwiany, bo po wczorajszej drętwocie od 4.30 do 6.50 opracowałem i edytowałem zapis za pragnących wypełniać Wolę Bożą oraz jeden zaległy. Stało się to po prośbie do Ducha Świętego...uczyń kiedyś to samo, a dowiesz się, że Ta Osoba Trójcy Świętej istnieje. Zarazem zauważ i podziękuj.

    W kościele wzrok zatrzymał obraz s. Faustyny, którą poprosiłem, aby podziękowała ode mnie Bogu za otrzymywane przeze mnie łaski wśród których najważniejsze jest dawanie świadectwa wiary. W serce wpadły słowa Ps 146: „Przez całe życie będę chwalił Pana (…) do końca swego życia. Szczęśliwy ten, kogo wspiera Bóg (...) kto pokłada nadzieję w Panu Bogu”.

    Zły kusił krzywdzicielami z samorządu lekarskiego, którzy przed następnymi fałszywymi wyborami „mizdrzą się” jak panna na wydaniu. Rzecznik Praw Lekarzy wprost pieje zatroskana o „samych swoich”, a Pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy prosi o kontakt na własny telefon, bo oddzwoni (lubi dzwonić, a nie badać). Dano też ładne zdjęcie jednego z jej poprzedników, Bohdana Tadeusza Woronowicz (psychiatry od uzależnień), który też chwali się jak bardzo pomaga.

   W czasie, gdy też „pomagał” w OIL w Warszawie, umówiony na wizytę...nawet nie chciał ze mną rozmawiać. Jedziesz 70 km przygotowujesz się do spotkania, masz nadzieję uzyskania pomocy, a ten kręci „nie, bo nie”. Chodziło o to, że w tej mafijnej korporacji nie wolno zmienić zastosowania sowieckiej psychuszki.  Nienawiść zalała serce, ale po chwilce zorientowałem się, że jest to działanie demona (kuszenie).

   Zdziwisz się, że to odbywa się w Domu Boga naszego na ziemi i to na spotkaniu z Panem Jezusem podczas Misterium jakim jest Msza św.! Powiem ci, że szatan ma tutaj wstęp...tak jak naćpani, sataniści, ludzie obcej wiary, a także Hołownia Obywatelska, która chciała podejść do Eucharystii. Właśnie tam jest szczyt kuszenia...także seksem. Pokazałaby to technika rzucająca na wielki bilbord nasze myśli i wyobrażenia.

  Po zorientowaniu się potwierdzą to słowa Pana Jezusa (J 13,34) zalecającego wzajemne miłowanie się oraz zalecenie (Mt 5, 43-48): „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego (…) Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?”. To wielka prawda, bo szczególnie poganie tak czynią („sami swoi”)…

   Dzisiaj traciłem czas, aby dowiedzieć się czy mogę łączyć mój lek nasercowy z otrzymanym od urologa. Nie chcę umrzeć „przy pomocy lekarza”. Nie byłem pewny odczytanej intencji, ale moje wcześniejsze przybycie do kościoła sprawiło, że znalazłem się przed renowacją starej bramy kościelnej z czterema wielkimi figurami Ewangelistów! To sprawiło, że podczas litanii do Serca Pana Jezusa oraz późniejszej 1.5 godzinnej modlitwie wołałem w intencji tego dnia.

    Na ten czas podszedł do mnie zajmujący się amatorsko fotografią i podarował mi piękny album: „Droga do nieba” ze zdjęciami wszystkich okolicznych kościołów do których kiedyś jeździłem na nabożeństwa. Powiedziałem darczyńcy, że miał natchnienie od Boga, bo intencja modlitewna wypadła także za niego.

    Ogarnij cały świat żyjących dla chwały Boga Ojca, w Trójcy Jedynego...

                                                                                                                                   APeeL