Odsłon: 502

    Moja wiara jest wynikiem objawienia Boga Samego poprzez różne znaki z zesłaniem  Pana Jezusa i Ducha Świętego. Naród wybrany nie uznał oczekiwanego Zbawiciela. Proponuję wpisać w komputerze wszystko, co było zapowiadane i to, co się stało. Odpowiedź będzie jasna: Jezus Chrystus jest Zbawicielem Izraela.

    To jest śmiesznie proste, mnie niepotrzebne, bo błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Znowu mądry poganin odpowie prowokacyjnie: a inne wiary? Niech doda do nich swój ateizm! Tacy będą mącili do końca świata nie wiedząc, że są zniewoleni przez Przeciwnika Boga i słuchają jego natchnień (św. Jehowy, masoneria, poprawiacze jedynie prawdziwej wiary i wymyślonych objawień) nie widząc, że jesteśmy prochem wobec Mądrości i Mocy Deus Abba.

    Mogę tylko dać przykład małpowania naszej wiary przez Belzebuba. Istnieje Matka Boża Dobrej Śmierci z takim Apostolstwem, a ten zamienił Ją na Dobrą Śmierć (figurki kostuchy), która bardzo pomaga i to modlącym się katolikom. Pomaga, ale s z a t a n...i to do czasu!

    Pomagał też Adolfowi Hitlerowi, co wynika z jego "Mein Kampf" ("Moja walka") przed zostaniem dyktatorem oraz na „Tischgespräche” („Rozmowy przy stole”). Zapisywał podobnie jak ja rozmowy - już jako władca Trzeciej Rzeszy - podczas wspólnych posiłków (coś jak POlacy w "Sowa & Przyjaciele").

   Czy wiesz jak sprytnie oszukał go Belzebub? W Jezusie ukazał mu poprzednika, który walczył z Żydami. W tym ujrzał swoją misję bezlitosnego ich tępienia...

   „Wierzę – pisał – że działam zgodnie z wolą Wszechmocnego: gdy zwalczam żydostwo, osłaniam dzieło Naszego Pana” („Mein Kampf”). Analogiczny cel miał Chrystus. „Głównym zadaniem Galilejczyka – głosił Hitler – było uwolnienie jego kraju od żydowskiego ucisku” („Rozmowy przy stole”). Nawet zauważył, że Pan Jezus wypędzał biczem sprzedawców ze Świątyni Jerozolimskiej, a przy tym był czystym aryjczykiem.

   Nie znajdziesz tego w rozważaniach o wierze Hitlera, a także w poglądach prof. Jana Hartmana podobnego do niego, ale katofoba i polakożercy (masona). Dlaczego www.polityka.pl pozwala na jego wyczyny (blog Zapiski nieodpowiedzialne). Właśnie 28 czerwca 2021 "wydalił" z siebie "Morawiecki, biskupi, pedofile, żydożercy i żydowskie roszczenia"...

    Ponownie atakuje obłudnych biskupów, którzy kryli pedofilię. Proponuję, aby przedstawił relację kapłani-kapusie, a pedofile, ponieważ nie było lustracji. Kto pozwala temu opętanemu intelektualnie na równanie wiary katolickiej z wyczynami hierarchów zaprzedanym poganom. Przypomnę, że nie kalają tego, co czynią jako namaszczeni przez Boga. Jednak ich dusze wpadną do Czeluści, a tutaj powinni zająć się nimi prokuratorzy.

    Dlaczego brat Jasio nie wspomina o wyczynach swojej nacji: dziadkowe strzelali w potylicę, ojcowie wyrywali paznokcie, a ich wnuki założyli garnitury i chcą reperacji. Przecież wszystko rozkradli nasi wyzwoliciele z którymi współdziałali. Opętany miesza podległość religijną papieżowi (następcy św. Piotra) z byciem Polakami ("zdrada").

   Temu głupkowi duchowemu nie podoba się też taca jak prof. Senyszynowej (matce Joannie od demonów), która pobiera 18 tys. emerytury! Całkiem szurnięty porównuje Kościół Pana Jezusa do ISIS..."w mordowaniu i gwałceniu dzieci". Panie Prokuratorze Generalny! Ratunku!

    Mnie "wychowała brutalna propaganda szkół i kościołów. Omdlewająca z pychy i narcyzmu, pełna skrywanej, obłudnie uśmiechniętej nienawiści do wszystkiego, co inne, w najbardziej prostacki sposób nacjonalistyczna i klerykalna". To typowy bełkot Belzebuba, który trzeba raz na zawsze skasować!

   Profesor powinien stracić wszystkie stanowiska, a Portal polityki zbanowanie. Poczytaj rzygowiny Księcia Ciemności, który najpierw oszukał Żydów (zamordowali Zbawiciela i mordowali pierwszych wyznawców), później napuścił na nich Adolfa Hitlera, a teraz wskazuje na ostoję katolicyzmu na świecie jako przyczynę krzywdy tego narodu, a szczególnie Jasia Hartmana.

    To taka sama krzywda jak dyskryminowanego o. Roberta Biedronia z "Wiosny" wspieranej obcymi funduszami (przestępstwo). Krzyczy na cały świat o swojej krzywdzie. Muszę napisać do niego, aby stanął w mojej obronie. Nie pomoże, bo jest z jednej opcji z lisami i dworakami kręcącymi się przy wieruchszce samorządów lekarskich...

    Nie dało się przeczytać całych rzygowin tego "patrioty" robiącego z siebie pajaca, przodownika na Paradach Grzeszności "spółkujących" inaczej. Zobacz, co Belzebub wyprawia w głowie starszego brata, ale w niewierze...

   "Polski rząd, po tym jak wydał Watykanowi wszelkie dobra, jakie ten raczył pokazać tłustym i upierścienionym paluchem, dbając o to, aby towarzyszyła temu zawsze sowita nawiązka, teraz pokazał swą komuszą naturę, legitymizując stalinowskie dekrety i „decyzje administracyjne” (...) Jako Polak i patriota chciałbym, aby media całego świata pokazywały, jak w Polsce dewastuje się żydowskie cmentarze, a premier i marszałek Sejmu plują na Żydów, żeby przykryć jawne bezprawie". 

   W tym czasie ja jako katolik czuję się obco, bo nie mogę dać komentarza na blogu tego jawnego i bezkarnego wroga Polaków, a szczególnie katolików. Bój z wiarą świętą jest już ostatni. Ci, którzy głoszą równość, wolność i braterstwo okazali się polakożercami i katofobami. Jasio czeka na nasz pogrom, a w tym czasie głośno krzyczy razem z o. Robertem o nienawiści. To bardzo "sprytne".

    Szkoda, że nasze służby nie chcą zająć się krzywdami katolików. Na spotkaniu z ministrem Mariuszem Kamińskim przekazałem moją sprawę: zastosowanie przez Izbę Lekarska w W-wie sowieckiej psychuszki...za obronę wiary i krzyża. Podałem dokumenty, ale nie otrzymałem odpowiedzi. Po co organizuje się takie spotkania?

    Dzisiejszy dzień: Mszę św. z Eucharystią oraz litanią do Niepokalanego Serca Maryi, a także nabożeństwo do Najświętszej Krwi Pana Jezusa ofiarowałem w intencji rzekomo dyskryminowanych...

                                                                                                                                APeeL

 

Aktualnie przepisane...

28.09.1990(pt) Nadejdzie dzień naszego odlotu...

    Obudziłem się ze złym poczuciem, bo wczoraj trochę wypiłem, a wiem, że nie wolno. Z serca wyrwało się wołanie: "Matko moja! Matko!" Dzisiaj, gdy to przepisuję 03.07.2021 (cudownie uzdrowiony z odjęciem nałogu w 2002 r.) spotkałem znajomego alkoholika powłóczącego nogami. Ból zalał serce, bo wiem, że on nie chce tego czynić, ale musi. Nigdy nie poniżaj takich w myślach, a zawołaj do Boga o zmiłowanie nad nimi.

    Po wstaniu w myślach tłumaczyłem córce jej błędy, ale zapytano mnie: "czy sam dzisiaj się przeżegnałeś?" Natychmiast to uczyniłem i to wodą św. z Lourdes!

- Och, jak ty jesteś miły Bogu...zły podsunął sidło pychy.

- Pan Jezus wybrał mnie, a to Jego łaska!

     Tak odpowiedziałem szatanowi w myślach, bo nawet wypowiedzenie Imienia Zbawiciela jest łaską (opętany nie uczyni tego).  Dzisiaj już wiem, że znał mój los i chciał mnie zabić. Tak czynił Stalin z tymi, którzy wiedzieli więcej i trwa to dotychczas. 

   Wprowadzono to także u nas i w wielu głowach czerwonych patriotów szkodzenie jest ich głównym zadaniem. Włamiesz się na czyjąś pocztę, ujawnisz wymyślone treści, a ktoś popełni samobójstwo...nie mówiąc o demolce życia.

   To zbrodnicza ohyda...przecież możesz zatrzymać masarnię, zakład przetwórstwa lub chłodnię, albo wodociąg. Możesz porazić cały kraj. Zapoznałem się tym na blogu prof. Jana Hartmana, gdzie miałem nick Teista, a pozwolono na istnienie jeszcze dwóch takich. Nie wygrasz z takimi siłami ludzkimi (konfrontacją), bo szatana może pokonać tylko moc Boża.

    Wróćmy do tamtego dnia, gdy w radiu samochodu Piotr Szczepanik śpiewał "Kormorany". Jakże jest wszystko pokazane, bo te ptaki rodzą się tutaj, rosną, dojrzewają i odlatują do innego raju! Serce drgnęło, bo pokazany jest czas odlotów...w naszym wypadku jest to śmierć ciała z uwolnieniem duszy. Przecież naszą prawdziwą ojczyzną jest Królestwo Niebieskie!

   W pracy, pierwsza chora babcia przywitała mnie pozdrowieniem: "niech Pan Jezus ma pana w Swojej opiece", a na odejście dodała..."niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!" Odpowiedziałem: "na wieki wieków"...

    Na miejscu mamy stołówkę zakładową, a to była wielka łaska, bo żona miała obiady w szkole, a dzieci w przedszkolu! Podczas oczekiwania na drugie danie napłynęło pragnienie odmówienia modlitwy...zamknąłem oczy, podparłem głowę, a moją postać wyrażał Pan Jezus Frasobliwy. To uniesienie duchowe przerwało wezwanie: "doktorze, drugie!"

- Mąż opuścił panią 15-cie lat temu...proszę zawsze witać go słowami: "dzień dobry mój mężu".

- Życzę panu szczęścia...mówi żona, tego za którego modliłem się, aby usiadł (udało się umieścić go w oddziale rehabilitacyjnym).

    W momencie uzyskania łaski wiary niepotrzebne jest żadne szczęście ziemskie! Teraz w bałaganie napłynęło pragnienie modlitwy, a wówczas chcesz być sam jak ojcowie na pustyni, co jest niezrozumiałe. Tak był też z Panem Jezusem, który uciekał nawet przed uczniami do samotności i ciszy...do bycia z Ojcem! Jak wielki dar ma dzisiaj zwykły śmiertelnik, który może kontaktować się z Trzema Osobami Trójcy Świętej, a także z Matką Bożą.

    Nagle odkryłem zasadę "odwrócenia", bo to, co jest głupstwem u Boga przewyższa mądrością wszystkich ludzi, a to, co jest słabe daje nam moc (1 Kor 1, 22-25).

    Na dalekim wyjeździe trafię do dziadka...z poprzedniego wieku (91 lat), a w drodze z kasety popłynie śpiew księdza Wiesława Kądzieli o duszy, która pragnie Boga. Poczułem jej uwięzienie w ciele z którego chciałbym się wyrwać! Dłonie ścisnąłem jak do modlitwie, pochyliłem głowę i tak trwałem w szumie karetki przy grającym radiu z mijającymi nas samochodami.

    Dzisiaj trwają kłótnie w Sejmie. Poseł z opcji rządzącej powiedział z trybuny: "Zrozumcie, naród nas już nie chce...proszę się nie śmiać! Naród, naprawdę nas nie chce...nie bójcie się swojego narodu!" Te słowa można powtórzyć dzisiaj, gdy to przepisuję (03.07.2021 r.)...na konwencji PO z Donaldem Tuskiem, który wrócił na białej szkapie!

                                                                                                                        APeeL