Odsłon: 469

Motto: "głowa siwieje, ale nie mądrzeje"...

     Na początku Mszy św.  porannej popłynie pieśń: "O, Ty, Przedwieczny, który lat tysiące co dzień gasisz i zapalasz słońce". Napłynęła osoba badającej budowę atomu, która w tym dziele ujrzała Jego Stwórce, Boga Ojca. Wejdź i zobacz ten "świat"...https://fizyka.uniedu.pl/fizyk-badaja%CC%A8cy-atomy/

    W pieśni dalej trwały pełne zadziwienia wołania do Boga o gubieniu się w naszych myślach...podczas widzenia robaka pod stopami, a także błękitu nieba z gromami! Właśnie na Wyspach Kanaryjskich (La Palma) trwa wybuch wulkanu z ogromnymi zniszczeniami.

    Autor tekstu cierpi, ponieważ nie może ujrzeć Stwórcy ("czuję Cię w sercu, lecz nie widzę okiem"), Który z miłości "dla śmiertelnych niebiosa otworzył". Ja w tym czasie pomyślałem o wszystkich cudach Boga Ojca i od razu poznałem intencję tego dnia.

    Od Ołtarza św. popłynie słowo proroka Zachariasza (Za 2,5-9.14-15a) o aniołach, którzy przekazali mu, że "Jerozolima pozostanie bez murów", bo jej murem ognistym będzie Sam Bóg Ojciec. "Wówczas liczne narody przyznają się do Pana i będą ludem Jego, i zamieszkają pośród ciebie".

    Moje serce zalał smutek, bo w Izraelu, narodzie wybranym nie ma już Boga. Całe dzieło zbawienia zostało przez nich zmarnowane, a Jerozolimę chroni kopuła antyrakietowa.

   Pan Jezus w Ew. (Łk 9,43b-45) odpowiedział pełnym "podziwu dla wszystkich Jego czynów", że "będzie wydany w ręce ludzi". Do końca nie wierzyli, że będzie bestialsko zamordowany...

    Wielu szuka Boga, ale nie potrafi ujrzeć cudu stworzenia wszystkiego. Co dotkniesz wywołuje zadziwienie: od naszego powstania z wcieleniem duszy, świecenia słońca, krążenia ziemi, światła księżyca. Co czeka nas później? Tego nie można nawet sobie wyobrazić.

    Dlaczego Deus Abba otworzył oczy mojej duszy i "zdradził" wszystko, a przy okazji ukazał Królestwo Ciemności...Belzebuba (władcę demonów): duszobójcę, bo zabicie ciała przez niego i jego wysłanników nic nie oznacza.

    Mądrzy tego świata powiedzą, że Msza św. stale jest taka sama! Czy to wynika z moich zapisów? Jest wręcz odwrotnie, bo "wciąż to samo" jest codziennie nieskończenie atrakcyjne jak "chleb nasz powszedni". Niech o. Robert Biedroń opisze swoją codzienność, a zobaczysz jego nędzę, bo "siwieje, ale nie mądrzeje".

   Wszystko, co nas otacza jest jednym wielkim cudem...aż chce się krzyczeć. Na szczycie tych cudów jest Eucharystia...Cud Ostatni! To Duchowe Ciało Pana Jezusa, które łączy się z naszymi duszami.  Przy tym przeżycia doznających tej łaski na całym świecie są takie same.

    Jakże proste jest życie dla Boga, po ujrzeniu Jego "tajemnic", których nie ukrywa. Gdzie przeczytasz o tym, co piszę z "tu i teraz?" Proszę Cię zostaw wszystkie swoje mądrości (głupstwo dla Boga Ojca), wiarę w bogów wymyślonych lub bożków ludzkich, mocarzy po których nic nie zostanie, a ich dusze wpadną do Czeluści.

    Podczas spaceru modlitewnego moją uwagę przykuwały pękające kasztany oraz żołędzie i inne nasiona. To znak dla Ciebie wskazujący, że ciało fizyczne umiera wyzwalając duszę.

     Wróć do jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Nie będziesz miał moich przeżyć (mistyka), ale swoim przyjściem na codzienną Mszę św. sprawisz Bogu większą radość ode mnie. Ja czynię to, ponieważ  nie mogę już żyć bez Pana Jezusa.

    Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w naszej Prawdziwej Ojczyźnie. Zgodnie z dzisiejszymi słowami psalmisty będziemy "wykrzykiwać radośnie" rozradowani "błogosławieństwem Pana" z zamianą naszego smutku w radość po troskach...

    Uwierz, że mam wielki dar Boga (łaskę wiary), którego nie mogę zakopać, bo Apokalipsa już trwa...

                                                                                                                           APeeL