Odsłon: 484

Aniołów Stróżów

   Ja wiem, że Tata jest wszechatrakcyjny i wciąż mnie zadziwia. Przeczytaj intencję przedwczorajszą i wczorajszą, które pisałem w środku nocy...po prośbie do Ducha Świętego. Wówczas mam dawane do ręki różne materiały, wszystko się składa, a zadanie jest wykonanie co do minuty...przed wyjazdem na Mszę św.!

    Popłakałem się z zadziwienia i podziękowałem Duchowi Świętemu za pomoc, ale na Mszy św. porannej byłem nieobecny, bo pisałem od 4.00 do 7.30. Pozostałem na  cz. chwalebnej różańca oraz litanii Loretańskiej z błogosławieństwem Monstrancją.  

    Ponadto Pan sprawił, że opracowałem i edytowałem siedem świadectw z roku 1991, w tym załączoną poniżej z  listem z 1991 roku do Jerzego Urbana. Pasują do niego słowa czytane dzisiaj (Ba 4,5-12.27-29): "Zostaliście zaprzedani poganom (...) Rozgniewaliście bowiem Stworzyciela swego ofiarami składanymi złym duchom, a nie Bogu".

   Natomiast Ewangelia (Łk 10,17-24) sprawiła odczyt intencji tego dnia, gdzie uczniowie radowali się z otrzymanej mocy ("nawet złe duchy nam się poddają"). Pan Jezus wskazał: "Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie".

   Zbawiciel dodał: "Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli".

   Tak, bo ja dożyłem tego czasu, stałem się prostaczkiem i ujrzałem rzeczy zakryte "przed mądrymi i roztropnymi". To naprawdę jest największa łaska na tym zesłaniu, tym bardziej, że ujawniono mi czym jest Eucharystia, która właśnie ułożyła się w laurkę (podziękowanie), a pokój i radość zalały serce.

  Dodatkowo zostałem zaskoczony ponownym wyjazdem na Mszę św. wieczorną z odmówieniem litanii do Serca Matki Pana Jezusa. Po błogosławieństwie Monstrancją i powtarzanym śpiewem "Święty Boże" straciłem ciało fizyczne, nie chciało się wyjść z kaplicy.

    Dopiero teraz pragnąłem być z Panem, słuchać psalmów i pieśni przy akompaniamencie gitary (ktoś niósł ten instrument). To była niespodziewana ekstaza do potęgi ze znalezieniem się w raju na ziemi, ale nie w zrozumieniu ludzkim.

   Usiadłem w ciszy i milczeniu, a w takim stanie nawet modlitwa jest niemożliwa, nie mówiąc o powrocie do domu...wlokłem się samochodem i nie chciałem jeść spóźnionego obiadu. Tych doznań nie da się przekazać...

                                                                                                            APeeL

Aktualnie przepisano...

29.12.1991(n) ZA POGAN NIE ZNAJĄCYCH MIŁOSIERDZIA PANA JEZUSA

    Miałem natchnienie, aby dzisiaj napisać list do Jerzego Urbana.

                                                   Pan Jerzy Urban

                                                          Bracie!

    Przepraszam za taką formułę, ale ułatwi to kontakt. Od miesiąca natchnienie kierowało mnie ku Twojej duszy, bo dzisiaj trudno jest spotkać człowieka, który mówi zdecydowanie, że „nie ma Boga”! Wielkim obrzydzeniem napawają mnie faceci, którzy mówią, że są katolikami, ale atakują Kościół Pana Jezusa.

    Dziwne, bo napływały w tym czasie obrazy klepsydry z twoim nazwiskiem, ale to nie jest śmieszne, bo jesteś żywym trupem. Czy wiesz jak wielką wartość dla Boga ma twoja osoba? Naprawdę nie zdajesz sobie z tego sprawy. Czy wiesz jak wielkiego zamieszania może zrobić nawrócenie wroga wiary? Szatan zna twoją wartość i nie wypuści takiej zdobyczy.

   Jeszcze dwa zdania. Nasz mózg jest łącznikiem między duszą i ciałem. Zwykły człowiek nie wie, która myśl jest jego, a która napływa jako natchnienie...bez Światła Bożego nie rozpoznasz tego.

    Czy naprawdę nie słyszałeś nic  o  d u s z y, a przecież masz dostęp do wszystkich ludzi, każdej literatury i pism. To doskonałe ciało niewidzialne przenika ściany, porusza się z nieznaną nam szybkością, doskonale widzi i słyszy, „rozmawia” przy pomocy myśli, czyta fotograficznie z wieczną pamięcią, posiada nasze uczucia na szczycie których jest pragnienie powrotu do Boga Ojca, a to staje się w momencie naszej śmierci.

    W nim jest nasze sumienie z wiecznym zapisem myśli, słów i uczynków. To wszystko jest już dokładnie opisane na świecie i dziwię się, że Ty kurczowo trzymasz się zgnilizny!

    Trzeba tutaj dać refleksje:

1. Pan dał mi dar ujrzenia walki o dusze ludzkie. Toczy się ona w świecie niewidzialnym. Szatańską konstrukcją był bolszewizm: nie ma Boga, stworzymy raj na ziemi, wybijemy przeciwników, a wierzących damy do psychiatryka.

    Zły uporczywie podsuwa obrazy różnych wybryków kleru, a przecież sami tworzyliście księży patriotów. Kapłan jako człowiek nic mnie nie obchodzi, ale wiem, że podlega większym pokusom jak każdy z nas. Tylko kapłan może podać mi maleńki okruch Chleba od Pana Jezusa!

2. Za Panem Jezusem nadal idzie garstka i tak będzie zawsze. Dziwię się, że Ty znawca różnych spraw nie spotkałeś naprawdę wierzących ludzi! Czy nie widziałeś tłumów spowiadających się? Czy wiesz, jak to przeżywają tacy jak ja?

3.  Grzechy Kościoła? Ty nie wiesz, co oznacza Kościół, bo jest to "Królestwo Boże w nas". Tego Królestwa nic nie pokona. Minęło tyle lat - jakie Słowo Pana Jezusa zostało zmienione? Gdzie są Twoi bogowie? Dokąd odlecisz po śmierci? Kto na Ciebie będzie czekał?

      Napisałem ten list (śnił się w nocy), a wytłumaczenie tego jest jedno: wiedzą o Tobie w Niebie!

                                                                                                                 APeeL