Odsłon: 478

    Na Mszy św. porannej padną słowa św. Pawła (Rz 8,12-17): "jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli". Eucharystia sprawiła uniesienie duchowe i pokój...

    Ten dzień zapiszę od końca...po upadku z utratą czystości. Każdy z nas ma wiele słabości, które trzeba sobie uświadomić i zachować czujność. Nie wiem ilu ludzi na świecie pragnie wejść na drogę świętości, a ilu jest już na tej drodze. Przypomina to wspinanie się na drapacz chmur...im wyżej jesteś tym upadek może być groźniejszy.

   Często widzimy takich i dziwimy się dlaczego to czynią. Tak samo budzi zdziwienie wchodzenia po drabinie do nieba (dążenie do świętości) z pokazywaniem upadków takich. Niektórzy mówią: "kto się modli ten się podli". Posiadanie łaski wiary nie zmienia skłonności do grzechu. Nawet mąż święty ma skłonność do grzechu.

    Tacy nie wiedzą, że istnieje Szatan, który czyha na najmniejszą chwilkę naszej słabości. W spokoju zostawia żyjących w ciemności...widząc ich pychę, pragnienie władzy, posiadania i "miłości".

    Dlatego należy być czujnym przy świadomości swoich wad i pilnować się. Jednak sami nie poradzimy...naszą mocą jest Pan i to w codziennej Eucharystii. Świat stawia na siłę woli czyli "bądź wola moja". Takich nawet nie trzeba kusić...

    Różnica jest w upadku, bo ja wówczas uciekam do Boga, co jest pokazana na dzieciątku płaczącym po upadku, które mama bierze na ręce i przytula.

    Jeżeli ujrzysz swoje wady (to jest trudne bez Światła) to po upadku zawołasz z płaczem, że nie chcesz takim być z prośbą do Boga o pomoc. Zadręczanie się i wracanie do całego zła, które wyrządziliśmy ("oglądanie się wstecz") niczego nie zmienia.

   Upadły Archanioł najpierw kusi do grzechu, a później podsuwa wyrzuty sumienia, aby wykazać naszą nędze. Nie czyni tego idącym w jego pielgrzymce do Czeluści. Może kiedyś będzie technika ukazująca ciemność dusz, ponieważ myli nasza ocena innych.

    To rozważanie było wynikiem mojego niespodziewanego upadku. Podczas przejazdu samochodem (zabezpieczenie podwozia) wołałem z płaczem do Boga Ojca, a łzy płynęły po twarzy. Wracałem z krzykiem w duszy...odmawiając moją modlitwę w intencji tego dnia. Nasze ciało jest zbyt słabe do takich uniesień, nie mogłem dojść do siebie i cały dzień przespałem...

                                                                                                            APeeL

Aktualnie przepisane...

06.12.2002(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH POMOCY MEDYCZNEJ

   Na Mszy świętej o 6:30 będzie Słowo o uzdrowieniu przez Pana Jezusa dwóch niewidomych (Mt 9,27-31). Jezus zapytał ich:

- Wierzycie, że mogę to uczynić?

- Tak, Panie! Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: według wiary waszej niech wam się stanie!

    Natomiast dzisiaj, gdy to przepisuję (25.10.2021) w Ewangelii: Łk 13,10-17 Pan Jezus uzdrowił kobietę pochyloną od 18 lat ("w żaden sposób nie mogła się wyprostować"). Prawdopodobnie doznała złamania kręgu lędźwiowego.

   Nawet zetknąłem się z taką podczas mojej pracy w przychodni. "Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga".

   Mój ulubiony prorok Izajasz zapowiadał to od Boga Ojca (Iz 29,17-24): "W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i od ciemności, będą widzieć".

    Kapłan zapytał czy dziękujemy za to, że mamy dobry wzrok, ponieważ na świecie jest 20 milionów niewidomych. (...)

    Praca w przychodni trwała od 7:10 do 19:10 i to bez przerwy. Przesuwali się chorzy, poszkodowani, udręczeni i smutni...

- okradziony kierowca z dokumentów...wydałem mu duplikat przeprowadzonego wcześniej badania i pocieszyłem

- współczułem też okradzionemu koledze, lekarzowi

- pocieszyłem młodego mężczyznę z trójką dzieci po utracie żony, która zginęła potrącona przez samochód.  Poszliśmy do kolegi psychiatry, aby wydał mu dłuższa zwolnienie.

- żona przyprowadziła do mnie męża z zawałem, wezwałem karetkę

- starszemu rolnikowi po złamaniu podudzia wypełniłem wniosek do sanatorium

- podobne było z wnioskami na rentę

- jeszcze złamana ręka.

   To były zdarzenia duchowe w ramach dzisiejszej intencji, a nawet więcej, bo przybył pacjent z założonym defibrylatorem, którego trzeba było zawieźć do Warszawy. Nikomu nie odmówiłem, nawet tej która zgłosiła się o 17:55. Na koniec wpadła młoda prosząca o wizytę do zawału serca. Przekazałem ją do pogotowia.

    Jakby na znak z nieba pacjentka podarowała mi wizerunek Matki Boskiej!  Czasami z wielkiego zmęczenia umierają lekarze, ja z tego powodu nie mogłem zasnąć...

                                                                                                                       APeeL

07.12.2002(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZBACZAJĄ Z DROGI BOŻEJ

   Mój prorok Izajasz przekazał od Boga Ojca (Iz 30,19-21.23-26) pocieszenie dla narodu wybranego z zaleceniem dla mnie, abym nie zboczył z Jego Drogi "na prawo lub na lewo". To wielka prawda, bo trzeba być posłusznym ("bądź Wola Twoja"). Jest to pokazane na ojcu trzymającym dziecko za rękę...

   Na ten czas przypomnieli się pragnący iść za Jezusem, aby głosić Królestwo Boże...

- po pogrzebaniu ojca, a umarli niech grzebią umarłych!

- po pożegnaniu z najbliższymi

- wreszcie "przykładający rękę do pługa"

- "oglądający się wstecz"

- a wreszcie bogacze, którzy powinni wszystko sprzedać i rozdać biednym...

   Ktoś zapyta, co myślę na ten temat? W każdym zaleceniu jest wieczna prawda. Jeżeli dowiesz się, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze to znikną pragnienia zdrowia, długiego życia, budowania domu (wystarczy izdebka na strychu), planowanie i wspominanie, dorabianie się, najbliżsi są dani w tej wędrówce do nieba.

   Jeszcze sprawa kultu zmarłych. Sam jestem zdziwiony, że całkowicie nie interesuje mnie odwiedzanie grobów z zapaleniem lampek duszom, które potrzebują tylko naszych modlitw, cierpień zastępczych i zamawiania Mszy św. Członkowie rodziny żyjące w grzesznych związkach, nie mające nic wspólnego z wiara katolicką zwożą drogie lampki, ale nikt nie postawi pod krzyżem! (...)                                                                                                                                                                                                                APeeL

08.12.2002(n) ZA ZASKOCZONYCH NASZĄ NĘDZĄ...

Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

   Dzisiaj Adam "zjadł owoc z drzewa zakazanego" (Rdz 3,9-15.20) i nagle stwierdził, że ma ludzkie ciało. Ja nie wiem jak tam było, ale tutaj wiadomo, że kuszą nas niewiasty podjudzane przez szatana ("węża"). Prawdopodobnie chodziło o Tajemnicę Bożą. To grzech pierworodny...dla zwykłych wiernych niejasny.

   Teraz, gdy to przepisuję (24.10.2021 r.) w National Geogr. o 22.00 trafiłem na bajkę prawdziwą pod tytułem: "Kosmos"...to prawdziwy "kosmos"! Napisałem do nich; "Już dawno nie słuchałem tak wielkich bredni "naukowych". Życie na ziemi powstało na dnie morza z cyjanobakterii (sinic), które sprawiły nawet błękit nieba, a później z eksplozji powstały różne organizmy. 

   Prowadzący  przeskoczył sprzed miliardów lat na czasy obecne. Pominął ewolucję z małpami. Po co to czynicie i to w kraju katolickim? Nic dotychczas nie wiemy o słońcu, wokół cuda Stwórcy: sami stajemy się cudotwórcami (nasz mózg jest wykorzystywany dopiero w 5 %)!

   Jest mi bardzo przykro, a nawet głupio, bo wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej. Jako lekarz widzę zarazem cud stworzenia ciała ludzkiego...nie wspomnę o duszy i naszym życiu po śmierci. Nie trzymajcie się ateizmu, który proponuje nicość po śmierci. Wciska to Książę Kłamstwa... (...)

   Zostaliśmy odkupieni przez Jezusa Chrystusa, po Jego cudownym poczęciu przez Matkę Bożą i Ducha świętego, a także cudownym narodzeniu (nie było ludzkiego porodu).

 Jeden raz zobaczyłbyś w jakim bólu tutaj przybywa dzieciątko ze ściskaniem głowy, w krzyku matki i personelu, a zrozumiałbyś, co oznacza zesłanie na ten świat (na poprawę).

   Pan Jezus przybył cudownie. Dlatego mówimy: Dziewica teraz i zawsze. Tak jest naprawdę. Długo szukałem wizji porodu w Betlejem i znalazłem w "Poemacie Boga-Człowieka".

    Cały dzień dreptałem bez celu, a w ręku znalazł się artykuł o pierwszej starości!

   Nędza i loty w kosmos z bronią, która może unicestwić ten świat. W tym czasie wielu prawie nie pęknie z pychy, pokazywania swojej siły, mądrości i umiejętności. Dlaczego chwalą się tym, co otrzymali od Boga? Właśnie w telewizji płynie koncert Maryli Rodowicz. Ile w tym chwały własnej, a tak powinno się śpiewać Bogu naszemu, ku Jego chwale...

                                                                                                               APeeL