Odsłon: 482

   Poprosiłem Ducha Świętego o prowadzenie w zapisach świadectw wiary oraz w opracowywaniu zaległych (nawet dla mnie są ciekawa). Biblii oraz przekazów "Żywego Płomienia" nie przebrniesz, bo są to tylko pouczenia od Boga przy braku wzmianki o jego życiu...także duchowym.

    Wczoraj po modlitwie za tych, którzy wpadli w pułapkę zawołałem do Boga Ojca o interwencję w napadzie na naszą ojczyznę: "Ojcze! Przecież podnoszą ręce na Twoją resztkę, a to zarazem na Ciebie". To był jeden wielki krzyk, a przypomniała się s. Faustyna, która w ten sposób wymodliła odsunięcie kary Bożej w jakiejś sprawie.

   Pragnąłem być na Mszy św. porannej, ale byłem niewyspany i obolały. Szatan schematycznie podsuwa wówczas: "pójdę później". Poprosiłem o obudzenie przez Anioła Stróża, bo pomaga mi zaśnięcie na chwilkę. Tak też się stało, a od Szatana wyraźnie napłynęło przekleństwo ("k..wa")! Zobacz dlaczego został rozjuszony...

- przed kościołem żona sprzątała pod figurą Matki Bożej i czekała na moje przybycie samochodem...także z powodu zimna

- na Mszy św. w serce wpadły słowa z Ewangelii Łk 14, 1-6 w której zarzucono Panu Jezusowi uzdrowienie w szabat chorego na puchlinę wodną. Eucharystia ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej, co oznacza "My" z Bogiem Ojcem.

- wspólna radość zalała nasze serca...

- podjechaliśmy pod mój krzyż sprawdzić czy nie ukradziono ponownie lampki!

- wróciłem z podobną lampką od żony, którą zapaliłem pod krzyżem przy kościele

- w Biedronce trafiliśmy na bardzo tanie: pomidory, winogrona, banany, lody (promocja), sałatki oraz mleko polskie, które mi nie szkodzi...

- tak się stało, że nie czekaliśmy przy kasie

- po drodze kupiłem prasę i posprzątałem w samochodzie (po zabezpieczeniu podwozia) oraz umyłem go za 3 złote.

    To wszystko ujrzała żona twierdząc, że takie podziękowanie otrzymała od Matki Bożej, a ja od Boga Ojca, co potwierdzi później odczytana intencja z odmówieniem mojej modlitwy.

   Zapytasz: dlaczego Szatan zaklął ze złości? Gdybym pozostał w domu na pewno nie zasnąłbym, w/w zdarzenia nie miałby miejsca, nie zjednałyby się w miłości nasze serca i miałbym kłopot z odczytem i zapisem tej intencji.

   Jakby na znak podczas modlitwy trafiłem do zakładu samochodowego i dodatkowo podziękowałem za naprawę, a żona wykonała nowe wieńce na te dwa krzyże.

    Ktoś powie, że nie widzi w tym zapisie nic wielkiego. To prawda, ale ja pokazuję pomoc Boga Ojca...w naszej codzienności. Przenieś to na sprawy ważne dla sąsiadów, ulicy, miasta, państwa oraz całego świata.

   Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga Ojca, który żyje blisko nas, a nawet w nas (dusze). Tata czeka na drgnięcie twojego serca, zawołaj o coś, poproś, a sprawisz tym wielką radość Stwórcy. Tak zarazem poznasz Prawdę.

     Nasz Tata pragnie być znany wszystkim, nic nie ukrywa, ale ludzkość trwa w demonicznej pustce dusz, których nie zadowoli ten świat. Wciąż trwa walka głupich o władzę i wielkość aż do zajmowania miejsca Boga Ojca, a nic po nich nie zostanie.

   W tym czasie otumanieni idą za "rozrywkami" oraz podsuwanymi idiotyzmami Bestii: bezbożnością, dorabianiem się aż do śmierci, pragnieniem dominacji i gwiazdorzenia, ćwiczeniem siły woli, czynieniem fałszywego dobra z bożkami: "miłości" (męczennikami "spółkowania inaczej"), wolności ("róbta, co chceta"), wykluczania "nieczystych pokarmów"...w tej grupie jest opozycja opętana szkodzeniem naszej ojczyźnie, itd.

     Zakończę to rozmyślaniem ateisty:

- Jeśli dałby Bóg, że Pana Boga nie ma...to chwała Bogu!

- Ale jeśli, nie daj Boże, Pan Bóg jest...to niech nas ręka Boska broni!

                                                                                                                    APeeL