Odsłon: 586

Wszystkich Świętych

    Nie wiedziałem jak mam opisać takie dążenie, ponieważ najbardziej przemawiają ryciny. Na witrynie jest taka o naszym powstaniu. Tutaj pasowałyby trzy podobne:

1. Nasze poczęcie z wcieleniem świętej duszy (cząstki Boga Ojca) w ciało otrzymane od rodziców.

2. Piramida Świętości, gdzie na jej szczycie jest Pan Jezus jako wieczny wzór Świętego Świętych (Boga-Człowieka).

3. Symboliczna drabina do nieba: podczas dzisiejsze modlitwy będę przechodził obok takiej - wykonanej z desek na czas budowy. Im wejdziesz wyżej tym upadek będzie większy (tutaj w sensie duchowym). 

   Wie o tym każdy dążący do świętości, a przyznających się do tego jest garstka...także na pozór dobrych katolików. Inaczej nie trafisz bezpośrednio do Królestwa Niebieskiego. Ta sytuacja jest pokazywana na uchodźcach, których tylko garstka trafia do wymarzonego "raju na ziemi".

4. Wszystko kończy śmierć ciała fizycznego z uwolnieniem duszy ludzkiej (larwa i motyl): czarnej wpadającej do Czeluści, pięknej trafiającej do Raju oraz mającej różne plamy do Czyśćca, która czeka tam na nasze wsparcie...jeden arcybiskup przebywał tam 550 lat (na nasz czas).   

    Dzisiaj Apostoł Jan przekazał to, co ujrzał w Apokalipsie (Ap 7,2-4.9-14): mamy być opieczętowani. Ujrzał też "wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć" odzianych w "białe szaty" z palami w dłoniach (przychodzącymi z wielkiego ucisku).

    Bardzo wątpię, aby to zrobiło jakieś wrażenie na dennych ateistach (Tanaka - "Listy ateisty", Jan Hartman, Urban i Senyszyn). Wyśmieją te bajki, bo nie wierzą w istnienie duszy...wszystko kończy się naszym zgniciem.

    Nasz Bóg  kocha ich bardziej ode mnie, mimo, że nawet mnie rani ostentacja Kuby Wojewódzkiego, który zarzuca, że modlimy się na ulicach (ja nie potrafię modlić się w pomieszczeniu zamkniętym), aby pokazać swoją moc. W tym czasie nie przeszkadza mu śpiew muezzinów.

    W dwumiesięczniku „Miłujcie się” dano przekaz Pana Jezusa - dotyczący czasów ostatecznych - do mistyczki Alicji Lenczewskiej (1934-2012), gdzie jest mowa o nasileniu działania Złego oraz zwycięstwie Maryi.

   Szatan ma różnych wysłanników. Jego wybrańcy podrzynają gardła wyznawcom Boga Ojca „Ja Jestem” i prześladują chrześcijan, którzy przegonieni ze swoich krajów przebywają w niemieckich obozach dla uchodźców. Demony nie znoszą nas i jesteśmy nękani na różne sposoby.

   Ja żyję danym dniem i prowadzaniem przez Boga. Należy tutaj wspomnieć o red. Tomaszu Lisie, który był reprezentantem salonu, ateistów wszelkiej maści, a nawet członków b. narodu wybranego. Na okładce "Newsweeka" zamieścił zdjęcia Pana Jezusa i Matki Bożej z gwiazdami Dawida w miejscu Najświętszych Serc.

   Przypomnę jego wynurzenie, które skierował do nas na „fali praworządności” jako wybrany i godny takiego działania, bo „nie szuka ludzkiej chwały”, nie chce też „podobać się ludziom”, nie lubi też „pochlebstwa w mowie” i „ukrytej chciwości”. Jego działanie „nie pochodzi z błędu ani z nieczystej pobudki, ani z podstępu"...

   Pan Tomek przeszedł udar niedokrwienny, z trudem wymawia słowa...właśnie pokazywał powiększane cmentarze (pandemia). Tak jest z naszym mentorstwem. Nawet to go nie przebudziło, bo mając rozum nie drgnie w kierunku życia wiecznego, które zapewnia nam Bóg Ojciec!

   Tam też był art. o Fatimie, a 13 lipca było wspomnienie III Objawienia Fatimskiego. W „lisim” zebraniu „proroctw” nawet o tym nie wspomnieli, bo ważniejszy jest Nostradamus, ks. Klimuszko oraz jakaś Baba Wanga.

    Psalmista przekazał (w Ps 24) to, co wiem, że na górze Pana, w Jego świętym miejscu stanie: "Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, który nie skłonił swej duszy ku marnościom".

     Dalej Apostoł Jan dodał (1J 3), że jesteśmy dziećmi Bożymi, a każdy, kto pokłada nadzieję w Bogu "uświęca się, podobnie jak On jest święty".

    Natomiast Pan Jezus przekazał w Ewangelii (Mt 5,1-12a) znane błogosławieństwa w tym dla mnie, bo urągają mi i prześladują oraz z powodu Pana Jezusa mówią kłamliwie o mnie.

    Przez 1.5 godziny krążyłem odmawiając moją modlitwę z wielokrotnym powtarzaniem Stacji Drogi Krzyżowej oraz Słów Pana Jezusa na Krzyżu.

    Czy wiesz jak zakończył się ten dzień? W prowadzeniu przez Ducha Świętego trafiłem na film "Pasja" (21.00) w stacji "Polsat film" (nigdy nie oglądam). Łzy zalewały oczy, ponieważ pokazano perfekcyjnie szczegóły bestialstwa podczas Bolesnej Męki Zbawiciela.

    Nie zmarnuj mojego świadectwa wiary, bo nigdzie na świecie nie ma takiego codziennego przekazu świadka z Wojny Ostatniej (o dusze ludzkie)...

                                                                                                                  APeeL