Odsłon: 522

Nadprzyrodzoność to działanie innych sił niż prawa natury, a w teologii chrześcijańskiej określenie sfery Boga i jego darów (łaska Boża), wyższej od porządku naturalnego...

   Wszyscy negujący istnienie nadprzyrodzoności odrzucają całą piramidę naszych duchowych obrońców. Jak nigdy zauważyłem działania Anioła Stróża;

- z natchnienia włączyłem budzik, a jak nigdy nie wstałbym na Mszę świętą o 6:30, a to wykluczyłoby cały ciąg "duchowości zdarzeń" z rozpoznaniem intencji modlitewnej tego dnia

-  w pośpiechu porannym wyraźnie napłynęło: 'kawa', która czekała na mnie w kuchni, a przyjąłem lek nasercowy (obniża ciśnienie, a ja mam dobre)

- podczas wyjeżdżania z garażu przeoczyłem, że stoi samochód w który mogłem uderzyć, ale w ostatnim momencie spojrzałem w lusterko...

   Podziękowałem Aniołowi Stróżowi, bo tuż przed świętami narobiłbym sobie kłopotu. Wróciła piramida Anielska ze św. Michałem Archaniołem na szczycie i innymi. W naszym kościele mamy Anioła Pokoju z Medziugorie.

    Jeżeli jesteś wierzącym zwróć uwagę na opisywany problem. Bardzo pięknie brzmiałyby świadectwa tych, którzy wiedzą o ich działaniu. Na Mszy zdziwiony usłyszałem, że w Ewangelii Mt 1,18-24 Józefowi w śnie ukazał się Anioł Pański, który rzekł: "nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha świętego jest to, co się w Niej poczęło".

   Eucharystia przewijała się do przodu i ułożyła w łódź, a serce zalała ekstaza. Nie chciało się opuścić Świątyni Pana, ale zaczynała się druga Msza św. Myślałem o tych, którzy nie wierzą w istnienie Aniołów, ale po wyjściu na spacer modlitewny natychmiast odczytałem prawidłową intencję i zacząłem moją modlitwę.

   Przepływały obrazy żyjących tylko tym światem, ateistów, bluźnierców, mądrusiów, racjonalistów (poniżej list z ich strony). Bardzo trudno jest przyjąć istnienie rzeczywistości nadprzyrodzonej, a przyjemniej jest tkwić w oszustwach Szatana tylko z dwoma przykładami:

- metafizyczność (metafizyka)

1. «nauka filozoficzna, której przedmiotem są podstawowe kwestie dotyczące istoty i przyczyny bytu»

2. «rozważania o tym, co niepoznawalne, tajemnicze, niedostępne zmysłom i doświadczeniu»

3. «rzecz trudna do zrozumienia ze względu na duży stopień abstrakcji»

magiczność, (magia)

1. «ogół wierzeń i praktyk opartych na przekonaniu o istnieniu mocy nadprzyrodzonych, które można opanować i wywoływać za pomocą zaklęć, obrzędów i czarów»

2. «niezwykła siła oddziaływania»

    W tym czasie pojawiają się różni "nauczyciele" z diabelskiej łaski jak paszkwilant prof. Jan Hartman ("pismo, wypowiedź lub utwór szkalujące lub zniesławiające kogoś"), który uwielbia napadanie na jedynie prawdziwą wiarę katolicką (miarą jest Eucharystia, której nie ma w "ulepszonych" odłamów chrześcijaństwa).

   Podczas trwania Dni Ateizmu (1-3.10.21) pisał od Belzebuba: Pytam Was o to ja, który przez wiele lat grzeszyłem „dialogiem z Kościołem”, a nawet studiowałem na katolickiej uczelni. Ja się nawróciłem. Czy i Was będzie na to stać?

   Na mojej poczcie trafiłem na list do zakładającego moją stronę, który okazał się cyberprzestępcą, zalewał ją spamem, a w końcu skasował. Dobrze, że mieli kopię. Słowa poniższe pasują też do profesora...

    "Niech Pan zerwie z przeszłością, bo tak właśnie postępują ludzie dla których wiara w Boga Objawionego to przyczyna wszelkiego Zła (wg Pana). Całe dobro pochodzi od bożka-ateizmu, którego wyznawcy mają zasadę: napaść i zabrać. Czym różni się  włamywacz od hakera? 

   Wołam za Pana do Boga...tak czyniłem za Romana Kotlińskiego ("Fakty i mity"), który porzucił sutannę i szargał naszą wiarę (trafił do więzienia...chciał zabić żonę), za Joannę Senyszyn ("umarła" - życie po życiu, ale nie przebudziła się), a także za Janusza Palikota, którego zapytałem czy "znalazł już sobie dobre więzienie" (afera paliwowa dotyczy jego "biznesu").

   Przeniosłem tutaj z www.racjonalista.pl "List do wierzącego przyjaciela" dr psychologii Mieczysława Cenina, który poznał już Prawdę, ponieważ jest po drugiej stronie.

   Tak nie wypada, ale oni przywłaszczyli sobie mój "Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca", gdzie szydzili z wiary katolickiej (mnie obrażanie nie przeszkadza)...

    Autor stwierdza autorytatywnie, każda religia, jest powszechnym i wielkim złem, ponieważ:

1. "Religia narzuca człowiekowi archaiczne i prymitywne koncepcje filozoficzne życia i śmierci i nie toleruje innych (...)".

   To głupota duchowa, bo Pan Bóg niczego nam nie narzuca (wolna wola), a wiara nie ma nic wspólnego z "filozofowaniem"...

2. "Religia udziela proste i prymitywne odpowiedzi na trudne i ważne pytania oraz nakazuje wierzyć (...)". Dalsza cześć głupoty, bo Bóg Ojciec nic nie nakazuje! Dalej autor bredzi o niezgodności wiary " z nauką, a nawet potocznym doświadczeniem i elementarną wiedzą".

3. "Religia utrudnia indywidualny rozwój osobowościowy i duchowy człowieka". To już brednia do potęgi, ponieważ bezbożność neguje duchowość! "Religia poniża człowieczeństwo (...) odbiera człowiekowi wiarę w samego siebie (...)".

4. "Religia zniewala człowieka nie tylko psychicznie, ale także ekonomicznie czyniąc go poddanym władzy (...)". Jest wręcz odwrotnie, bo czuję się wyzwolonym od przywiązania do mądrości, autorytetów i ziemskich zachcianek.

5. "Religia jest odpowiedzialna za nietolerancję religijną i wiele okrutnych wojen religijnych". To dalsza głupota, ponieważ my modlimy się "za tych, co nie z nami".

6. "Religia narzuca ludziom moralność i sposób życia, a z reguły pośrednio uczy ona złych postaw: obłudy, zawiści, nietolerancji, lekceważenia nauki i rzetelnej wiedzy, faktycznie sprzyja rasizmowi i antysemityzmowi, prowadzi do ksenofobii i agresji, zachęca do znoszenia cierpienia i biedy, podczas gdy jej funkcjonariusze pławią się w dobrobycie. Dzieje się tak ponieważ katolicyzm - zinstytucjonalizowane chrześcijaństwo stało religią zdegenerowaną, co objawia się poprzez rezygnację z rzeczywistych wymogów etycznych i zastąpieniu ich zewnętrznymi oznakami kultu. Polska religijność stała się plebejska i w sensie osobowościowym histeryczna".

   Nie komentuję tego, bo to płynie od Mefistofelesa, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Tak też pisze prof. Jan Hartman.

7. "Religia w bezprecedensowy sposób fałszuje obraz rzeczywistości - dopasowuje świat do zupełnie absurdalnych religijnych dogmatów obejmujących wszystko, co istnieje, powszechnych i trwających już u nas całe tysiąclecie oraz tworzy je nadal na poziomie umysłowym pasterzy kóz sprzed 2 tysięcy lat".

    To dalszy ciąg rzygowin Szatana...

8. "Czy naprawdę myślisz, że po swej śmieci znajdziesz się w religijnym, czyli bajkowym niebie, piekle albo w głosowaniu ustanowionym przez dogmat czyśćcu?"

   Tutaj spec okazał się zdziecinniałym duchowo, a Mariusz Agnosiewicz daje takie brednie na swoim portalu, a przecież ma swój rozum

9. "Czy potrafisz wskazać chociażby najmniejszy bezsporny dowód na istnienie Boga i życia po śmierci, czy też jakiś przekonujący dla laika argument, że wiara religijna jest sensowna i moralna? Przecież na świecie do dzisiaj uznaje się istnienie ok. 2500 bogów. Wszyscy jesteśmy ateistami, Ty nie wierzysz tylko o jednego boga mniej, różnimy się więc zaledwie o 0.0004, tj. jesteś ateistą tylko o 0.04 % mniejszym ode mnie".

   Nie ma bogów, jest tylko Jahwe ("Ja Jestem"). Islamiści twierdza, że Allach to ten sam Bóg, ale dlaczego mają zabraną wolną wolę?

10. "Religia dawno się już wynaturzyła i zdegenerowała"...

   Autor pomylił łaskę wiary z zapisaniem się do partii bolszewickiej. Jest podobieństwo, bo katolicy, Królestwo Boże już na ziemi to pewna forma komunizmu (wspólnoty w miłości do Boga i ludzi). Szatan wie, że Bóg Jest, ale pragnie naszej śmierci...jako dzieci Bożych.

11. "Watykan przez całą polską historię wyraźnie działał przeciwko jej najżywotniejszym interesom".

   Wymienianie grzechów Watykanu i kleru to stara śpiewka Kłamcy! Teraz jest pedofilia, nawet przy fałszywych zarzutach.

12. Dlaczego nie sięgniesz do licznej literatury i dzieł historyków i religioznawców? 

   Religioznawca i teolog to Uczeni w Czytaniu, najczęściej nie mają łaski wiary lub są niewierzący. Analizuje taki słowa jak św. Jehowy i do czego dochodzi? Ja nie przeczytałem Biblii. Przecież jest święta, która nie umiała czytać i pisać!

13. W tym punkcie autora opanowało diabelskie zniechęcenie, bo chciałby, aby wiara upadła jeszcze za jego życia. Padł, ale sam i już wie jak tam jest. Dzisiejsza modlitwa będzie też za niego!

14. "Pragnę też wyraźnie i zdecydowanie zaznaczyć, że religia np. Twoja i rodziny nie może być uznawana jedynie za waszą sprawę prywatną, ponieważ państwo, łamiąc konstytucję i konkretne przepisy prawa, wyrywa z budżetu potężne środki finansowe dla Kościoła i ulega niemal wszelkim jego zachciankom". 

    Ja marzę o Rzeczpospolitej Katolickiej (trzeba podzielić dobrowolnie kraj)...

15. "To zaledwie nieliczne, na gorąco wybrane zarzuty, z których każdy oddzielnie posiada moc podważającą religię, a szczególnie rację istnienia Kościoła".

    Nie wiedział biedaczek, że Królestwa Niebieskiego na ziemi nikt nie pokona. Apokalipsa już trwa, Pan Jezus przyjdzie ponownie: jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony!

16. "Oczekuję od Ciebie odpowiedzi na każdy z postawionych zarzutów. Wtedy rozpoczniemy dyskusję, być może wspólnie ustalając jej zasady".

    Nie wolno dyskutować z opętanymi intelektualnie, ponieważ nie pokona się nadprzyrodzonej inteligencji upadłego Archanioła (vide: prof Joanna Senyszyn, matka Joanna od demonów).

17. "Bóg śpi w kamieniach, oddycha w roślinach, porusza się w zwierzętach i myśli człowiekiem. A więc zrodził się w umyśle człowieka, a powinien gościć w jego sercu i sumieniu".

   To prawda, bo Deus Abba wszytko stworzył myślą, a Szatan podsuwa, że my stworzyliśmy Boga w naszych myślach. A kto stworzył nas i słońce? Ustalono, że już nie pochodzimy od małpy, bo powstaliśmy na dnie oceanu jako jedna komórka!

                                                                                                             APeeL

 

 

  Aktualnie przepisane...

02.06.2006(pt) ZA ZNISZCZONYCH...

   Przez dwa dni mam ciąg dyżurowy w pogotowiu: od 15.00 w czwartek do 7.30 w sobotę (przy piątku wolnym w przychodni). Bardzo to lubię, mam nawet duże plany, ale zapominam, że Szatan nie znosi mojej duchowości, zapisywania wszystkiego i modlitw z dawaniem świadectwa wiary.

   Rano, przed Mszą św. w "Fakcie" dadzą zdjęcie pięknej Brigitte Bardot. Jakże wielu szczyci się "swoją" urodą, a przecież nic nie uczynili, aby być takimi. To była jakby odwrotność dzisiejszej intencji.

   Jako lekarz stykam się z tymi, którzy byli bardzo piękni: grzybieją w oczach lub mają niszczące ich choroby. Można powiedzieć, ze jest to dar ulotny.

   Od Ołtarza św. popłynie Słowo dotyczące oskarżenia (Dz 25,13-21) przez bezpiekę świątynną ich człowieka (Szawła), nawróconego Pawła. To mistyk, którego listy nie docierają do wiernych. Rzymianie stwierdzili, że jest to spór teologiczny...

   Psalmista (Ps 103) głosił pean na cześć naszego Boga Ojca, a w Ewangelii J 21,15-19 Pan Jezus pytał Piotra trzy razy czy Go kocha.

   Jakby na znak przystąpiłem do spowiedzi, bo zniszczenia fizyczne mają odpowiednik w duchowych. Św. Hostia pękła na pół z rozejściem się odłamów, a to była zapowiedź strasznej pracy i różnych cierpień. W takim wypadku Pan "zostawia mnie" do samodzielnej walki z przeciwnościami i nawałem cierpień. Wówczas modlitwa i ofiarowane cierpienia (uświęcone) ma wielką wartość. Szatan wie o tym i będzie mi szkodził.

   W kościele jako zapowiedź intencji "patrzyły" zniszczenia. W przychodni o mało nie spalił się czajnik (nie mogłem wypić kawy), a o 15.00 po przejściu do pogotowia zaczęły się wyjazdy...do zniszczonych (przez 12 godzin):

- starsza pani z zaburzeniami rytmu serca

- astmatyczka wiesza się w Sądzie (stres)

- alkoholik śpiący na środku ulicy, wzywała też denna alkoholiczka

- uszkodzenia oczu przez wapno

- krwotok z odbytu

- zniedołężnienie starcze, zaburzenia psychiczne, dewiacja seksualna...

- na końcu trafiłem do 15-latki w pokoju z wizerunkami Szatana, na dodatek policja zabrała ją do radiowozu i celi!

   W tym czasie "patrzyły" rozwalające się chałupy, zapadnięta jezdnia, koleiny, a tu rozklekotana karetka ze spaloną żarówką.. Za pokutę miałem otworzyć Biblię, gdzie trafiłem na opis zniszczonej Świątyni!

   Wyjazdy trwały jeszcze w nocy, a w sobotę rano trafiłem do zmiażdżonego przez reperowany traktor. Chwila nieuwagi sprawiła, że mechanik został wciągnięty przez tylne koło. Krzyk rodziny oraz zbiegowisko.

   Ludzie chwalą śmierć nagłą. Przyjemny lekarz z ambulatorium trafił na śmierć we śnie. Poprosiłem go, aby nie chwalił takiej śmierci.

   W czasie tych dwu dni trwała pustka duchowa, bo zamęt tego świata zabija duchowość...to dwie rzeczywistości.

                                                                                                             APeeL