Odsłon: 399

   Nic nie planuj...tak teraz żyję zdany na prowadzenie przez Boga Ojca. Nie mogłem przewidzieć, że dzisiaj będę miał wskazany brak edycji opracowanych zapisów. Trzy godziny trwało wyprostowanie tego błędu...

   Nie napisałbym też wczorajszej intencji. To nie tylko treść, ale też błędy stylistyczne i ortograficzne. Specjalista z tej dziedziny nie ujrzy duchowości, ale doczepi się do przecinka po kropce.

   Przed Mszą św. o 17.00 napłynęła lekka pokusa, aby pozostać w domu, bo jest kłopot z dojściem do garażu (wichura i ulewa). Chwilka snu i kawa postawiły mnie na nogi, a żona pomogła przy wyjeździe samochodem.

   Podziękowałem Bogu Ojcu za wszystko, a w kościele z obrazu spojrzała s. Faustynka. Ucieszyłem się, że bez krzyżyka, bo ten zawsze zapowiada jakieś cierpienie. Poprosiłem, aby dodatkowo przeprosiła Pana Jezusa za moje grzechy.

    Od Ołtarza św. popłyną słowa Apostoła Jakuba (Jk 2, 1-9): „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego"...dobrze czynicie, ale kierując się "względem na osobę, popełniacie grzech (...)”. Chodziło o tych, którzy dzielą ludzi na biednych i bogatych, a Pan Jezus „nie ma względu na osoby”. A przecież „bogaci uciskają was” i włóczą po sądach.

   Napłynęła sprawa Jerzego Urbana - „trafionego i zatopionego”  przez prof. Ryszarda Bendera określeniem, że jest „Gobbelsem stanu wojennego”. Obrażony, nienawistnik Polaków i katolików (bluźnierca) 13 lat włóczył profesora po sądach „niezależnych od sprawiedliwości”, aby ten go przeprosił...w końcu przegrał.

    Niedługo stanie przed Prawdziwym Sądem...tak jak W. W. Putin, którego gen. Mieczysław Gocul określił d i a b ł e m (Super express: „Putin to diabeł”). Mefistofeles cały czas podsuwa „naszemu człowiekowi w Moskwie” pokazanie mocy i dążenia do bezsensownej wojny. Zaskoczyła go jedność "wrogów".

    On nie wie, że jego pragnienia płyną od Przeciwnika Boga, bo nasz Prawdziwy Ojciec chce, abyśmy żyli jak bracia...w pokoju, wzajemnym szacunku ze służeniem sobie i dzieleniem się wszelkimi dobrami, itd.

   Przy okazji dodam, że generał popełnia typowy błąd: wskazując na człowieka-diabła. To też jest sztuczka upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji (jego nie ma, ale są "diabelskie syny"). 

    Właśnie w Ewangelii: Mk 8,27-33 Apostoł Piotr oponował po słowach Pana Jezusa, „że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie”, ale został zgromiony: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”.

   Tak właśnie działa Przeciwnik Boga Ojca podsuwający „dobro”...w tym wypadku ocalenie Pana Jezusa z dalszym zamknięciem Królestwa Bożego.

    Eucharystia zwinęła się jako posiłek dla żniwiarza...w moim wypadku na Poletku Pana Boga. Czy wiesz jak zostanę zaskoczony? Po powrocie do domu ustała ulewa, a wiatr nie przeszkodził w grze oldbojów w piłkę nożną.

    Dołączyłem do nich, ponieważ nie potrafię modlić się w pomieszczeniu zamkniętym. Szybko odczytałem intencję modlitewną i w ruchu (podając piłkę spoza boiska) odmówiłem moją modlitwę.

    Podczas całej Bolesnej Męki, a szczególnie Drogi Krzyżowej oraz św. Agonii Zbawiciela miałem pokazane różne formy agresji ludzkiej i to w stosunku do Świętego Świętych!

   Już Herod chciał Go zabić jako Dzieciątko, później został odrzucony przez uczonych w czytaniu, prześladowany z czyhaniem na Jego śmierć, niesłusznie oskarżony, na końcu znienawidzony przez tych, którym czynił cuda (wybrano uwolnienie Barabasza), poddany okrutnym torturom (szczególnie w Ciemnicy), biczowany (większość ginęła), obnażony na Golgocie i krzyżowany przez „specjalistów”, a wreszcie opuszczony przez Apostołów z zaparciem się Piotra.

    Proszę Cię nic nie planuj, poddaj się prowadzeniu („bądź Wola Twoja”), a podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Królestwie Bożym...

                                                                                                               APeeL