Odsłon: 400

     Właśnie runęła Czerwona Piramida, ponieważ świat ujrzał kłamstwa Siergieja Ławrowa, ministra sprawa zagranicznych Federacji Rosyjskiej. Jak czują się zwolennicy tej opcji; od zwykłych ateistów poprzez różne odmiany socjalistów do lewactwa w pełnej klasie.

 Teraz widzą „owoce swojej miłości do ludzkości” w małpowaniu przez Szatana chrześcijaństwa. Różnimy się tylko jednym; bezbożność w pełnej krasie i wierzący w Boga Żywego, Stwórcę naszych dusz, Ojca Prawdziwego czekającego na nas z otwartymi ramionami w Królestwie Bożym.

  Z drugiej strony przepłynęli ci, którzy szkodzą naszej ojczyźnie, a bliżej każdemu z nas...właśnie głosowali za tym, abyśmy nie dostali grosza z Unii Europejskiej. Spełniła się zapowiedź ojca Roberta Biedronia, że dostaniemy „figę z makiem”. Nie budzą ich nawet bomby spadające przy naszej granicy!

   Nie wspominam o Donaldzie Tusku, zakładniku Putina, który powinien być aresztowany z konfiskatą majątku, bo "żarty się skończyły" wg Radka Sikorskiego (zamach w Smoleńsku). Takich mamy malowanych patriotów, rodaków mieniących się Polakami...przy tym ładnie mówiących i pełnych zatroskania o naszą ojczyznę.

    Wciąż apeluję do wierchuszki rządzącej ojczyzną, aby na codziennych Mszach św. zwracali się do Boga Ojca z wieczną Adoracją Monstrancji w Świątyni Opatrzności Bożej! Dlaczego lekceważy się moc Boga naszego? 

    Jeszcze raz błagam od Boga, abyśmy zwrócili się do Jego Mocy. Zrozum, bo nie wygrasz ze służącym Szatanowi, z jego sługą dysponującym „mocą” w pojęciu ludzkim, a będącym „prochem nad grobem”. Cóż oznacza odsłunięcie od władzy „skorpiona”, opętanego fanatyka, zauroczonego przez Mefistofelesa "wielką Rosją".

   Dlaczego chowamy w głowę w piasek...uważając, że NATO jest systemem obronnym. Co gorszego ma nam grozić niż zniszczenie elektrowni atomowych? Nie namawiam do odwetu, ale do modlitwy i zdecydowanych działań.

   Ty, który to czytasz ofiaruj wszystkie swoje cierpienia, nawet z całego życia na ręce Boga Ojca z prośbą o interwencję, ponieważ pragniemy normalnego życia w pokoju.

    Na Mszy św. o 6.30 popłyną słowa związane z dzisiejszą intencją...

Prorok Ezechiel (Ez 18,21-28) powiedział od Boga o występnym, który żyć będzie, gdy porzuci „wszystkie swoje grzechy”, a umrze sprawiedliwy dotychczas, który zacznie naśladować wszystkie ludzkie obrzydliwości.

Psalmista zapytał (Ps 130,1-8): „Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi?”

Pan Jezus przekazał w Ewangelii ( Mt 5,20-26): „Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi”. Przed przyjściem do świątyni „najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim”.

    Zjednanie z Panem Jezusem sprawiło, że serce chciało mi pęknąć: "Panie mój! Boże jak obdarzasz moje ciało i duszę! Twojego chleba nie brakuje, ale ludzie wolą powszedni. Dlaczego trzymają się tego świata i tego życia, przecież widzą jego nędzę.

   Jakże cierpisz Panie Jezu z powodu narodu wybranego, który był świadkiem twoich cudów, a w końcu wybrał Barabasza...to tak, jakby dzisiaj wybrać Janusza Palikota!”

    Wyszedłem z kościoła z płaczem, a Anioł Stróż przypomniał o zapaleniu lampki pod krzyżem Syna Bożego. Na potwierdzenie tej intencji (myślałem o szkodzących ojczyźnie) pojawiła się „duchowość zdarzeń”...

1. W ręku znalazł się list do AM w Gdańsku, który wywołał napad na mnie całej armii antykrzyżowców z samorządu lekarskiego https://www.wola-boga-ojca.pl/4714-04-10-2007-c-za-zaprzedanych-poganom

2. Cyberprzestępca przeszkadzał w pisaniu głosem (można tak czynić pewnymi aplikacjami), któremu powiedziałem zapisem, że: „za plecami szkodzisz innym, teraz napadasz na usługę Boga Ojca. Powinnaś mieszkać w Korei Północnej. Opamiętaj się, bo nasza religia nie jest przyczyną zła na ziemi. Któregoś dnia dostaniesz znak”...

3. Nawet nie wspominam o mojej sytuacji politycznej, bo wstyd mi za braci Polaków.

4. Tuż przed wyjściem na nabożeństwo Drogi Krzyżowej zadzwoniła biorąca udział w skoku na spadek po rodzicach: za tydzień będzie podział u notariusza! Sam zobacz jak Szatan przeszkadza w modlitwie za szkodzącym nam (straciłem pokój).

    Dodatkowo na tym Misterium dwóch „przygotowujących się do bierzmowania” cały czas gadało i śmiało się. Ostro zwróciłem im uwagę, a później widziałem jak podchodzą do Eucharystii...

                                                                                                              APeeL