Odsłon: 427

    Rano książeczka "Joni", która otworzyła się na słowach 16-letniego Steva: „Bóg chce, abyśmy wzrastali i rozwijali się”, a w papierach znalazłem litanię "Uwielbienia Boga Ojca"!

    Kiedyś uczeni w Piśmie podchwytliwie zapytali Zbawiciela (Ewangelia: Mk 12,28b-34): „Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? Jezus odpowiedział: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”.

    Dzisiaj na Mszy św. o 7.00 od Ołtarza świętego popłyną słowa...

Proroka Izajasza(Iz 43,16-21) o obietnicy naszego wyzwolenia, które było pokazane na narodzie wybranym (wyprowadzeniu z Egiptu). Takim „Egiptem” jest zesłanie naszej duszy...dołączonej do ciała z trafieniem do „Obozu Ziemia” (w przenośni).

    Jest to wyraz wielkiego Miłosierdzie Boga Ojca, który czeka na nasz powrót. Zna to każdy ojciec ziemski, a syn marnotrawny i nierządnica są tego przykładem. Mój ulubiony prorok wprost krzyczał od Boga Ojca do narodu wybranego, którym obecnie jest nasza ojczyzna. Prowadzenie przez pustynię i morze było  symbolem naszych cierpień na zesłaniu: różnych krzyży, także diabelskich.

   Bóg mówił przez proroka, abyśmy nie oglądali się wstecz: „Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy”. Ja dodam: „nic nie planujcie, dajcie się prowadzić”.

   Zamy to z Michałem Wiśniewskim (poker z ochlajstwem)...z tym, że ja - po odjęciu nałogu - wszedłem na drogę niesienia krzyża Chrystusowego, a on dalej „farbuje włosy” jako symbol „starego człowieka”.   

Psalmista błagał razem ze mną (Ps 126,1-2,4-6); Tata uczynił wielkie rzeczy dla nas, wydaje się, że  ś n i m y. Odmienił mój los, zawrócił mnie ze złej drogi. Tyle lat spałem, a Ty błagałeś mnie o pocieszenie: „wróć synu, wróć z daleka - wróć Ojciec czeka!”

    Popłakałem się „niosąc ziarno na zasiew”, ale będę wracał w radości z plonami. Tę radość mam już tutaj, gdy daję świadectwo mojej wiary na cały świat.

Św. Paweł wskazał językiem mistyka (Flp 3,8-14), że najważniejsze jest poznanie Chrystusa, ogołocenie się...uznając wszystko za śmieci z pragnieniem współcierpienia w dziele zbawiania.

    Obaj nie oglądamy się na to, co było za nami (on był okrutnym prześladowcą chrześcijan), ale wytężamy siły ku temu, co przed nami. Obrazowo jest to wspinanie się na Górę Świętą...

Pan Jezus w Ewangelii  stanął dzisiaj w obronie cudzołożnicy (dziwki), którą chciano ukamienować (J 8,1-11). Prowokatorzy szukali dowodu, aby Go zamordować. Podczas napierania Pan „podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień”. Jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku”...

  Zapoznałem się z tym podczas „badania” mojej wiary przez niewiernych z samorządu lekarskiego, psychiatrów, a nawet pełnomocników i rzeczników oraz sądy administracyjne.

   Eucharystia ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej i utrzymywała się bardzo długo, a ja w tym czasie w uniesieniu (ekstazie) dziękowałem za wszystkie łaski. Bóg Ojciec jest przy każdym z nas, ale dzisiaj dał mi odczuć Swoją Obecność („My”).

   Zdziwiłem się, ponieważ z pliku kaset włączyłem nagranie słów Jana Pawła II, które wyrażę...

    „Chwała Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu! Oto Bóg, który Był, Jest i Który przychodzi w Samym Swoim Bóstwie. „Jest poza wszelką przestrzenią i czasem, ponad wszystkim, co jest stworzonym we wszechświecie, nie objęty dla ludzkiej ani dla żadnej stworzonej myśli”. Jak przychodzi Bóg? Przychodzi jako Miłość w Jednorodzonym Synu. Znakiem widzialnym tego daru jest Sakrament Eucharystii... 

   Teraz, gdy kończę ten zapis ponownie z „przypadkowo” włączonego dyktafonu popłynie wstrząsająca pieśń (nagrana z radia Maryja) ze słowami:

          „Pokaż nam Panie, dobry Boże, Ojcze nasz otwarte Serce, które życie daje nam

           Gdzie Miłość Twoja wierna jest i ukojenie naszych dusz

           Pokaż nam, pokaż nam, pokaż nam”...

   Popłakałem się o 3.00 w nocy z zawołaniem: „Tato! Pęknie mi serce z tęsknej miłości w oczekiwaniu na nasze spotkanie. Pragnę w tej chwilce wrócić do Ciebie (zysk), ale mam jeszcze wiele pracy. Pomóż w jej wykonaniu”...

     Na pocieszenie trafiłem też na słowa z mojego dziennika (12.02.2005)...

„Boże! Stokroć Święty!

Dzisiaj, gdy mi tak smutno i duszno i ciemno.

Uśmiechnij się nade mną!”...

                                                                                                        APeeL