Odsłon: 293

    Obudzono mnie do pracy na Poletku Pana Boga o 4.00, po dwóch godzinach snu. Zobacz poniżej dlaczego? Wczoraj wieczorem pan prof. Ja Hartman na swoim blogu (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne) dał wpis: Bóg i Kubuś Puchatek. Napisałem tam komentarz jako dr. Bylejaki...

Motto: Pan Profesor to jednogłowy dziwotwór...

   Tuż przed śmiercią chce Pan raz na zawsze rozprawić się ze swoją niewiarą. To jest sprawa osobista, a udowadnianie głupot wciskanych przez Szatana jest wyrazem zwabienie, omamienia, a nawet opętania.

   To jest bardzo proste, bo jeżeli nie wierzy Pan w Boga to neguje istnienie Przeciwnika, Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela). Ja wiem jak działa, a bolszewickie bajeczki u mnie nie przechodzą. Nagle znajdzie się Pan Profesor bez ohydnego ciała fizycznego (także cudu stworzenia) w ciele duchowym, którego wygląd zależy od naszej świętości (od czarnego do promieniującego jasnością).

   Nie ma tak dobrze jak Pan obiecuje i wyznaje: istnieje nadprzyrodzoność, a Pan Profesor wciska, że słońce i gwiazdy same powstały, a nic nie wiemy jak działa słońce…dla Pana „księżyc świecie”, a słońce stoi. Szydzę specjalnie, bo za decyzją „wierzę i nie wierzę” jest cały ciąg poglądów.

   Co będzie jak Pan otrzyma łaskę wiary? Link będzie dowodem, że jest Pan chory. Dzisiaj każdy psychiatra stwierdzi, ze Pan jest zdrowy…tak jak ja chory. 

    Podział naszej duchowości...

- obojętni duchowo, agnostycy w dwie strony („chyba tam coś jest i chyba tam nic nie ma”)

- piramidy ateistów oraz katolików, bo wiele wiar jest wymyślonych

- wierzący, że nie ma Boga oraz wierzący że Jest.

   Nikt nie musi się tłumaczyć z niewiary, ale nie wolno mu napadać na takich jak ja, co działo się na blogu. Mnie to nie rani, ale w napadach atakuje się naszego wspólnego Boga Ojca.

    Nie ma żadnych innych Bogów oprócz Jahwe („Ja Jestem”). Proszę nie poruszać tego problemu, bo wchodzi Pan w walonkach na teren święty. „Nie jakaś Trójca Święta”, ale Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Kontakt z każdą z tych osób jest całkowicie inny.

   Niech Pan nie porusza tego problemu, bo zaczyna Pan szydzić, a bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu jest niewybaczalne. Nie wiem dlaczego? Błąd Pana polega na szerzeniu kultu bożka jakim jest Pana rozum, głupstwo w Mądrości Bożej. „Trójgłowy dziwotwór”…

  Dalej łamie Pan sobie główkę („łamigłówkę”) dlaczego świat został stworzony? Co najgorsze, że wstęp tutaj mają wszystkiego dzieci Boże…w tym mądrusie typu Jerzego Urbana.

   Niech Pan Profesor napisze list pożegnalny…do przeczytania po Pana zejściu. Ponieważ nie ma Pan duszy jak wszystkie zwierzęta…przeczytamy „po zdechnięciu”, bo teraz pieski umierają!

   Nie pamięta Pan „jak z krzykiem wyjszedł z mamusi, bo tam było tak dobrze, cieplutko, pływało się machając kończynami, a jedzenie wpływało wprost do brzuszka (pępowina)”. Zdziwienie dopiero nastąpi w momencie śmierci, bo wówczas jest odwrotnie!

   Nie będzie Pan mógł powiedzieć, że nie wiedziałem! Jak to nie wiedziałeś, przecież nawoływałeś do buntu, a nasz agent (w ramach agonistyki duchowej) został obudzony o 4.00 i napisał to właśnie…”jednym tchem”.

 

                                                       Pan Jezus po św. Poniżeniu

 

    Szatan podsuwa Panu fajne pytanie: „Kto stworzył stwarzanie?” A ja jako lekarz zapytam: „kto stworzył załatwienie się”? Jest to bardzo skomplikowana funkcja, cud stworzenia, wiedzą o tym wszyscy, którzy mają różne zaburzenia (jelito drażliwe, uchyłki, hemoroidy, złą czynność zwieraczy z nietrzymaniem kału, itd). Przy okazji proponuję opisać jak jest u Pana Profesora z defekacją?

   „Można zrozumieć taką dziecinadę u człowieka pierwotnego, lecz w naszych czasach? Wstyd! Swoją drogą, samoistność świata nie jest ani trochę mniej tajemnicza niż samoistność jakiegoś bytu absolutnego, który wyobrażamy sobie poza światem, czyli „transcendentnego”. Żadne „stwarzanie” i żadni Zeusi bądź inne Bogi niczego nie wyjaśniają. (…) Nie przeszkadza im to wyznawać zawarty tam dekalog, który jest nakazem wyznawania Jahwe i zakazem wyznawania innych bóstw, łącznie z Bogiem”

   To bełkot Szatana. Stwierdził Pan, że jest niewierzącym, a teraz wciska kit od Belzebuba. Na pewno ma Pan jakąś książkę na ten temat (np. „Bóg urojony”). Wyrzuciłem ją, bo przyciągała demony.

   Musze dać na kilka Mszy Św. w intencji Pana nawrócenia. Świat dozna wielkiego szoku : „Hartman się nawrócił”. Ustaną wojny, bo wszyscy będą rozmawiali tylko na ten temat.

   Nie wiem jak nazywa się choroba w której ktoś sam sobie zadaje pytania. Znam to, bo sam do siebie gadam (nigdy się nie nudzę), ale odpowiadać sobie na swoje pytania? Czy ja to ja? Itd. Przebił Pan dzisiaj wszystkie swoje zagadki.

   „Bóg jest postacią polskojęzycznej literatury religijnej, związanej z religią chrześcijańską, a zwłaszcza katolicką. Ontologicznie jest to po prostu postać fikcyjna, taka sama jak Kubuś Puchatek”. Oto dalszy napad na jedynie święta wiarę katolicką przez Kubusia Parchatka z tytułem profesorskim.

   Przydałoby się wkleić karykaturę: Jan Hartman jako dyrygent…chórku demonów! Czekają na Pana cenną duszyczką, a mają czas. Jezus chciał wypędzić ich do Piekła, ale setka wolała stado świń.

   Nie ma wyjścia trzeba będzie założyć hodowlę. Trzaskowski wydzieli teren. Damy wielki tytuł: "Profesor Hartman hoduje świnie!” Szok, wycieczki, sprawdzanie czy to prawda. Wyjdzie Pan do nich, zrobicie sobie zdjęcie…może być razem z tymi miłymi stworzeniami, które nie obrażają naszego wspólnego Boga Ojca.

   Pan Profesor dziecinnieje (staje się coraz młodszy). Nikt nie będzie mógł powiedzieć: „ty stara małpo”. To zarazem obraża małpy, bo one nie ubliżają Bogu Stwórcy. Nie rozumiem jednego: dlaczego nie chce Pan żyć wiecznie? Tak, bo to też obiecanka cacanka! Stwierdzam, że Pan Profesor jest notorycznym abstynentem…stąd ten wpis!

    Na Mszy Św. porannej padną Słowa o walce Izraelitów z agresją Amalekitów w której Bóg wspomagał naród wybrany (Wj 17, 8-13)...sprawiało to uniesienie przez Mojżesza laski Boga. Po jej obniżeniu najeźdźcy przeważali. Ktoś powie, że to było dawno i nieprawda, zresztą, co to za znak?

   Ja wciąż błagam obecnie naczalstwo naszej ojczyzny o modlitwy w Świątyni Opatrzności Bożej, bo "Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca". Prezydent Andrzej Duda woli osobiste wspomaganie Ukrainy, a nie ma żadnych możliwości...nawet takich jak Donald Tusk.

   Tamten na spacerku brzegiem morza został nagrany i teraz jest zakładnikiem swojej głupoty politycznej. Blokuje nawet należne nam dotacje, czeka na zostanie premierem. Zobacz, co Książę Ciemności wyprawia w głowach "mądrych tego świata".

    Na ten czas Pan Jezus zaleca, aby "zawsze modlić się i nie ustawać" (Ewangelia: Łk 18, 1-8), bo takich Bóg weźmie w obronę...

     Po Eucharystii nie moglem wstać z kolan, a później przez 1.5 godziny odmawiałem moją modlitwę w dzisiejszej intencji...

                                                                                                    APeeL