- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 2
"Mnie Prześladowali i was będą prześladować"...
W piątki trafiam na Mszę św. poranną, a wieczorem uczestniczę w nabożeństwie Drogi Krzyżowej. W ten sposób dwukrotnie przyjmuję Komunię świętą! Jeszcze nie znałem intencji, która będzie także za mnie.
Dzisiaj jest wielka mgła. Zawsze widzę w tym "duchowość zdarzenia", bo tak właśnie jest z pozbawionymi łaski wiary. Nie wystarczy być dobrym człowiekiem, aby trafić do Ojczyzny Niebieskiej.
To tragedia, bo taki człowiek ma poczucie bezgrzeszności, a prowadzi życie tylko psychofizyczne bez duchowego. W tej mgle wielu kierowców jechało bez włączonych świateł! Czy nie jest podobnie w naszej duchowości.
Na dzisiejszej Mszy świętej w moje serce wpadły słowa kapłana o prześladowanych wyznawcach naszej wiary, a ja jestem taką ofiarą. Na szczycie wszystkich jest Pan Jezus, co przedstawia obraz Golgoty na ścianie naszego kościoła...
Prorok Ozeasz (Oz 14,1-10) wołał od Pana: "Wróć, Izraelu, do Pana Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną twą winę. (...) Uleczę ich niewierność i umiłuję ich z serca, bo gniew mój odwrócił się od nich.
Psalmista też prosił od Boga (Ps 81,6-11.14.17): Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć (...) cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał. Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej".
Natomiast Pan Jezus wskazał w Ewangelii (Mk 12,28b-34) na dwa najważniejsze przykazania: jest to pełnia miłości Boga Ojca oraz bliźniego swego jak siebie samego. Eucharystia przewijała się i zwinęła jakby w pokarm.
Dzień niepodobny do dnia, a każdy jest bardzo ciekawy, bo kłopoty po ich załatwieniu sprawiają radość. Uwierz, że wszystko jest prawdziwy w naszej wierze! Nic nie szukaj i nie patrz na kapłanów, bo zrozumiesz ich posługę mając moją wiarę. Cóż obchodzą mnie ich słabości, przecież każdy ma swoje.
Nie poprawiaj Boga Ojca, bo wszystko jest cudownie stworzone. Uwierz mi, bo trafiłeś tutaj nieprzypadkowo. Posłuchaj mnie, później mi podziękujesz, gdy spotkamy się w Królestwie Bożym.
Wróciłem na Drogę Krzyżową, nawet było wolne miejsce pod wielkim obrazem Trójcy Świętej. Tam zetknąłem się z małżeństwem z Kościoła Domowego. Myślę, że - w dobie środków masowego przekazu - jest to ślepa uliczka.
Po rozważaniach przy każdej stacji Drogi Krzyżowej kapłan pytał od Pana Jezusa: czy pójdziesz za mną? Nikt nie może tego uczynić sam z siebie. Musi być zawołanym lub wybranym. To Tajemnica Boża
. Popłakałem się w sercu, bo popłynęły słowa piosenki: "Chodźcie wszyscy do Jezusa. Chodźcie do Światła, które nie gaśnie. Chodźcie, padnijmy na twarze. Chwalmy Jego Imię"...
Ponowna Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu. Tak się stało, że pierwszy raz - zjednany z Panem Jezusem - miałem możliwość dania świadectwa i to zainteresowanym duchowością. Dla kontrastu trafiłem na pana z AA, któremu wskazałem na możliwość odjęcia nałogu przez Zbawiciela. Próbował dyskutować o wierze, ale rozeszliśmy się w obustronnej niechęci.
Ten dzień zakończyłem odmówieniem mojej modlitwy na "Orliku" towarzysząc grającym w piłkę dzieciom. Szkoda, że nie miałem smartfona, bo na horyzoncie zachodziła wielka czerwona kula słońca!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 5
W nocy serwer przerywał edycję zapisu. Kiedyś dostęp do internetu psuła Netia, Kasperski aktualizował LibreOffice (nie mogłem później otwierać plików), włamano się też do komputera. Teraz ta "awaria"...
Nie podoba się moja strona, szczególnie teraz, gdy trwa kampania wyborcza. Przyczyną jest wiara katolicka, moje świadectwa wynikające z wielkiej łaski otrzymanej od Boga Ojca (mistyka eucharystyczna).
Na Mszy świętej uwagę przykuły słowa kapłana o niechętnych naszej wierze. Od razu wiedziałem, że to będzie intencja modlitewna tego dnia. Szkoda, że kojarzy się z widzeniem "wrogów" w wyznających wiarę katolicką - w której jest Eucharystia czyli Duchowe Ciało Pana Jezusa.
Tak też było z prorokami i pasterzami, których mordowano na wszelkie sposoby, bo rządzący boją się Prawa (Dekalogu) i Prawdy Bożej. Tacy bracia i siostry nie wiedzą, że za tym stoi Przeciwnik Boga Ojca. Tak będzie do ponownego przyjścia Zbawiciela (Paruzji). Każdy z nas powinien dziękować za prześladowania, które po ich uświęceniu (przekazaniu) mają moc zbawczą!
Popłakałem się z powodu tej łaski, a w tym czasie wzrok zatrzymał piękny Pan Jezus na krzyżu! Nie pojmie tego normalny człowiek, a z drugiej strony tych przeżyć nie można wytłumaczyć! Kapłan mówił, aby spojrzeć w Twarz Jezusowi, a później w moim ręku znajdzie się obraz Pana Jezusa z Całunu...
"Panie! Dlaczego tak mnie obdarzasz? Boże mój. Zbawicielu! Niech wiedzą wszem i wobec, że jest lekarz, który płacze z powodu otrzymania tak wielkiej łaski". Szkoda, że wiara upada na moich oczach. Dla 90 procent ludzkości Męka Pana Jezusa poszła na marne.
Tacy nie wiedzą, co tracą, bo tylko w naszej wierze mamy wolną wolę. Zarazem możemy ją dobrowolnie oddać, co wypowiadamy machinalnie w "Modlitwie Pańskiej": "bądź Wola Twoja".
Prorok Jeremiasz powiedział od Boga Ojca (Jr 7,23-28): "Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze powodziło". Dalej były słowa o odwróceniu się narodu wybranego od Boga Ojca. "Powiesz im wszystkie te słowa, ale cię nie usłuchają; będziesz wołał do nich, lecz nie dadzą ci odpowiedzi".
Te słowa są aktualne, bo to prośba także do mnie, abym każdego dnia namawiał do wiary, ale nic nie daje mój wysiłek. Tak jest dotychczas!
Psalmista wołał ode mnie (Ps 95):
"Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu, wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem, radośnie śpiewajmy Mu pieśni.
Przyjdźcie, uwielbiajmy Go padając na twarze, zegnijmy kolana przed Panem, który nas stworzył.
Natomiast w Ewangelii (Łk 11,14-23) Pan Jezus wyrzucił złego ducha z niemego, a wierchuszka świątynna zarzuciła Mu, że czyni to mocą Belzebuba.
Eucharystia, która przewijała się..."zamknęła mi usta", a później zwinęła w "łódź". To była prośba o milczenie z zapowiedzią otrzymania pomocy. Zapomniałem o tym ostrzeżeniu i żartowałem z personelem zakładu fryzjerskiego.
Wieczorem, towarzysząc grającym w piłkę nożną wołałem do Boga Ojca za objętych tą intencją. Chwilami chciało się płakać, nie mogłem wrócić do domu. Siedziałem w ciszy na ławce przed blokiem...kończąc moją modlitwę odmówieniem koronki do 5-u Św. Ran Zbawiciela...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 6
Zaplanowałem bycie na Mszy św. o 6.30, ale zaspałem. W moim poczuciu ten dzień zacząłem jak człowiek normalny. Po przebudzeniu nie podziękowałem Bogu Ojcu za wczorajszą pomoc, a nawet nie przeżegnałem się.
Później kręciłem się od demona, a to zawsze oznacza: "nie wiem, co mam robić"...w końcu postanowiłem zaprogramować odbiór stacji radiowych w wieży...to powinno trwać kwadrans (stacje są wybierane automatycznie, ustawiamy ich numery i zapisujemy).
Na zachętę pojawiło się...radio Maryja i to z homilią Jana Pawła II (później zniknęło). Wszystko trwało 2 godziny, straciłem czas i pokój, bo wybierałem zły przycisk. Postanowiłem skrócić zarost, a właśnie zepsuła się golarka Philips (koszt paru setek). Nie ma u nas naprawy, chciałem wstąpić do fryzjera, ale będzie zamknięte.
Po krótkiej drzemce jechałem drętwy na Mszę św. o 17.00. Zapaliłem lampkę pod "moim" krzyżem oraz pod piękną figurą św. Józefa, którego zawsze witam pod kościołem. Podczas przejazdu dwa samochody skręcały nagle przede mną, a kierowca za mną zagapił się i zajechał drogę wyprzedzającemu nas.
Na Mszy św. z powodu senności byłem nieobecny, pocieszyło przyjęcie Eucharystii, a przypomniały się słowa s. Faustyny o naszym jednaniu z Panem Jezusem, a tych doznań duchowych nie można wyrazić i opisać. To wprost moje słowa wciąż powtarzane w zapisach dziennika.
Na koniec kapłan wezwał wiernych do modlitwy za wysłużonego papieża Franciszka, a ja w tym czasie wołałam za matki pragnące zabić swoje dzieciątka z błogosławieństwem majaczącego o królowaniu nam Rafała Trzaskowskiego. To bajarz przebijający samego Donalda Tuska określany przez mnie królewiczem...
Dobre sondaże nic nie dadzą, bo "Kociej szajce" (koalicji rządzącej) grozi mniejszość parlamentarna (Konfederacja i PiS będzie miała większość posłów).
Postanowiłem, że jutro podczas towarzyszenia piłkarzom odmówię moją modlitwę, jednak nie znałem intencji. Przebudzony przed północą poprosiłem Ducha Świętego o pomoc w jej odczycie. W czasie prób edytowania tego świadectwa serwer przerywał komunikatem Error. Straciłem dwie godziny, niepokój zalał serce, dopiero około południa naprawiono stronę. Przy okazji został zatrzymany licznik wejść.
Wieczorem w wielkim uniesieniu odmówiłem modlitwę towarzysząc grającym w piłkę nożną, a później na portalu x dałem komentarze żyjącym wolą własną. Nawet mignęła osoba Jurka Owsiaka chwalącego się zebraną forsą.
Stefan Niesiołowski wydalił z siebie: Mentzen to nie tylko dureń, ale kanalia. Ujawnił prawdziwe oblicze twierdząc, że gwałt to "nieprzyjemność" (...).
Panie Profesorze!
Dużo gwałtów jest w małżeństwach. Kobieta nie chce współżyć (płodne dni), a mąż właśnie wtedy jest pobudzony! Jaką pewność ma Pan, że nie powstał Pan z takiej "nieprzyjemności". Panie Stefanie! Niech Pan porzuci nienawiść, bo to broń Szatana!
W drugim popisie ubliżał kandydatom na prezydenta: "Nawrocki okazuje się matołkiem. (...) Obrzydliwy jest Duduś, ale na tle Nawrockiego to geniusz. (...) O Mentzenie szkoda mówić. (...) Dobrze, że jest Rafał".
Panie Profesorze!
Rafał Trzaskowski nie będzie prezydentem.
Natomiast Roman Giertych małymi literkami napisał elaborat, a zarazem apel do rodaków z PiS-u, aby "przejrzeli", co wyczyniała poprzednia władza.
Panie Romanie!
Pachnie od Pana siarką, a to oznacza potrzebę egzorcyzmów. Naprawdę jest pan dręczony przez złe duchy. Towarzysze obłowili się na powszechnym uwłaszczeniu, zastępca Pana Bodnara ma pensję 50 tysięcy...a powodzian zostawiono!
Zabrał też głos premier Donald Tusk...
Napisałem: "Pan Premier nie posłuchał mojej proroczej rady, aby na emeryturze...stać się wzorowym katolikiem, mężem, ojcem i dziadkiem! Szatan wciągnął go do władzy. Chyba nie ma odwrotu i nie spotkamy się w naszej Prawdziwej Ojczyźnie"...
Ich też objęła moja modlitwa z ofiarowaniem tego dnia oraz Mszy św. z Eucharystią.
APeeL
Aktualnie przepisano
01.02.1999(p) ZA NIEWOLNIKÓW W POSŁUDZE...
W śnie byłem w nowych butach, wzrok przykuły piękne słoneczniki, a w końcu oszukując wygrałem w karty. Po przebudzeniu pomyślałem o ludziach sukcesu. Planowałem Mszę świętą o 17.00, ale posłuchałem natchnienia i pojechałem na poranną o 6:30.
Zdziwiłem się klepsydrą...mojej pacjentki, która zawsze była miła i pogodna: "Śpieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą". Jeszcze nie wiedziałem, że w wypadku samochodowym zginęła też nasza pielęgniarka w wieku 30 lat. Spadła samochodem z drewnianego mostu do Pilicy!
W Słowie płynącym od Ołtarza św. Apostoł Paweł powie (Hbr 11,32-40) o prorokach, którzy "dokonali czynów sprawiedliwych (...) Jedni ponieśli katusze (...) Inni zaś doznali zelżywości i biczowania, a nadto kajdan i więzienia". Jednym słowem zabijano ich na różne sposoby. Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Mk 5,1-20) wypędził z opętanego "Legion" w stado świń...
Poprosiłem św. Józefa o pomoc w dniu dzisiejszym. Po Eucharystii napłynęła bliskość Zbawiciela oraz Boga Ojca. Żadnym językiem tego nie wypowiesz i nie opiszesz...musisz przeżyć to sam! Popłakałem się z wołaniem: "Jezu! Jezu!"
Straszliwa praca trwała od 7:30 do 18.00. Z całego serca pomagałem chorym. Niektórzy mnie wykorzystują, szewcy udają biednych, a właśnie podobny wyłudził ode mnie zwolnienie, aby korzystać przez sześć miesięcy z zasiłku dla bezrobotnych.
Nie ustępowali wzywający o to już od 7:40, a jeszcze nie pracowałem! Prosiłem ich o przybycie, jednak ludzie są bezwzględni. Wielu zgłaszało się z głupimi sprawami, tak jakby chcieli zobaczyć lekarza...z powodu strachu przed chorobą i śmiercią!
Dużo czasu zajmowały powtórki leków. Dzisiaj, gdy to opracowuję (26 marca 2025 roku) recepty wypisuje na sześć miesięcy! Szatan wiedział, że ten ciężki dzień będzie ofiarowany Bogu Ojcu z dodatkową prośbą o pomoc św. Józefa! Z trudem mogłem wyjść...
W strasznym umęczeniu napłynęło poczucie, że w mojej posłudze jestem niewolnikiem!
stockphoto-169353901-612x612
Podczas powrotu do domu napłynęła postać św. Józefa, który pracował za parę groszy dla Zbawiciela. Przepłynął cały świat wyzyskiwanych w pracy, zwalnianych i oszukiwanych – to nie ma końca.
Późno, w ręku znalazł się stary "Super express" z informacją o otwieranych kasynach z "jednorękimi bandytami". Dlatego miałem sen w którym oszukiwałem, aby wygrać. Tak zabiera się pieniądze innym, a ja z umęczenia padłem w śmiertelny sen! Ujrzałem w nim wykonany przez mnie przekop...symbol mojego umęczenia w pracy.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 10
Uroczystość Zwiastowania Pańskiego
Motto: "Kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg w nim".
Św. Wincenty Palotti (1795-1850)
Wczoraj posłuchałem natchnienia, aby nie wychodzić na spacer modlitewny, ale opracować zapisy z 29-31.01.1999, co uczyniłem. Zdziwiłem się, bo trwało to dokładnie do treningu piłkarskiego skrzatów i żaków z kilkoma orlikami. Towarzysząc im odmówiłem modlitwę: za udających zatroskanych (zważ na "duchowość zdarzenia"), później wszystko edytowałem (zeszło do 3.00).
Na Mszy św. o 6.30 prorok Izajasz zalecił (Iz 7,10-14): "Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego (...)". Natomiast psalmista zawołał (Ps 40,7-11): "Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę (...)
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.
W tym czasie mój profesor św. Paweł przekazał - zawiłym językiem mistyka mistyków - słowa Pana Jezusa do Boga Ojca (Hbr 10,4-10): "Oto idę, abym spełniał wolę Twoją"...to, co o Mnie jest zapisane w zwoju księgi. Zapisuję to pełen zadziwienia...po odczycie intencji modlitewnej tego dnia.
W Ewangelii (Łk 1,26-38) Anioł Gabriel przekazał Dziewicy Maryi, że: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym". W tym czasie czytałem rozważania głupka duchowego, że Zbawiciel był synem jakiegoś żołnierza rzymskiego.
Przypomniało się mylnego szyderstwo babci Joanny od demonów (prof. Senyszyn) z Niepokalanego Poczęcia, które dotyczy narodzenia Matka Zbawiciela bez grzechu pierworodnego. W głowach ludzkich mądrali nie mieści się fakt: "dziewica teraz i zawsze".
Dzisiaj dodatkowo była uroczystość adopcji dzieci nienarodzonych, a pomyślałem o objęciu opieką garstki niewiast mających zamiar zamordować swoje potomstwo. Błogosławi takim królewicz Rafał Trzaskowski, a ma tak piękne imię (heb. Raphael czyli "Bóg leczy, uzdrawia").
Po Eucharystii zostałem całkowicie zaskoczony ustawieniem się Komunii św. - pionowo wzdłuż jamy ustnej, co oznacza zjednanie dzisiaj z Bogiem Ojcem ("My")! To zawsze zapowiada dobry dzień. Nawet ciekawił mnie jego przebieg.
1. Od dawna szykowałem się do przepisania notatek z początku nawrócenia (1988-1989), gdzie są piękne słowa. Tam Pan Jezus powiedział: "Kto Mnie miłuje, miłuje go Ojciec mój, do niego przyjdziemy i u niego zamieszkamy"! Tak ożywi się śmiertelne ciało, a moc Boża przeniknie otwarte serce. To wszystko jest górnolotne, ale musisz zrozumieć, że nie ma innej drogi powrotu do już otwartej Ojczyzny Niebieskiej!
2. Podczas "sprzątania" bałaganu Pan dał do ręki art. "Zapatrzony w tajemnice Bożego Ojcostwa" (z 22 stycznia 1999) o św. Wincentym Pallotti'm, który podobnie do mnie prowadził dziennik duchowy, gdzie będą słowa dzisiejszej intencji modlitewnej!
3. Popłakałem się po odmówieniu koronki do Miłosierdzia Bożego przy śpiewie: "Chodźcie wszyscy do Jezusa"...
4. Naprawdę wypocząłem, a z poczty kwiatowej przybyła właścicielka z pięknymi tulipanami dla żony od córki. Przy okazji zostałem zbudzony na czas meczu piłkarskiego oldbojów w czasie którego odmówię moją modlitwę przebłagalną z powtarzaną koronka do Miłosierdzia Bożego.
Sam zobacz, że prowadzę normalne życie, a zarazem jestem w namiastce Królestwie Bożym, które jest w nas. Pan Bóg nic nie ukrywa, nawet to ukazuje i to przez nędznego śmiertelnika, pokerzysty i drinkera. Jak się okaże jest to droga na skróty z tego zesłania do Raju.
Nie zmarnuj mojego świadectwa, bo jest pisane...z wielką radości dla wszystkich. Przy okazji rozgłaszam na cały świat, że nie ma Boga oprócz Jahwe... APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 9
Każdy słaby i obolały nie oderwie głowy od poduszeczki, aby pójść na spotkanie z Panem Jezusem...bez pomocy Boga. Zważ na moje obdarowanie duchowe, a cóż dopiero normalni ludzie. W ciężkim bólu ciała i beznadziejnej słabości zawsze mam demoniczne natchnienie: "pójdę na Mszę św. wieczorną" z pojękiwaniem "Tato! Tato!" Tak jak dziecko do swojego ojca ziemskiego!
Nagle, w sekundowym śnie ujrzałem małżeństwo klęczące na placu przy Urzędzie Miasta i Gminy! To sprawiło moje orzeźwienie i już wiedziałem, że mam teraz być w Domu Pana! Opisuję te "głupstwa", bo nigdzie nie przeczytasz o "d e c y z j i c h w i l k i", która sprawia, że dzień zaczynam zgodnie z Wolą Boga Ojca!
Bóg nie może pomagać...jak ojciec ziemski szarpiący rękę niesfornego synka. Mamy wolną wolę, którą możemy oddać, co uczyniłem, a wówczas Szatan nie może zarzucić, że jestem zmuszony do "bądź Wola Twoja".
To jest bój z upadłym Archaniołem o nadprzyrodzonej inteligencji...nie zrozumie tego żaden mądry człowiek, któremu brak Światłości Niewidzialnej! Nic nie da dyskusja i nie wolno jej prowadzić z żyjącymi w mroku duchowym!
Po wyjściu do garażu serce zalała radość, że właśnie pada z miłą dla płuc wilgocią. Dzisiaj jest wspomnienie pomagającym Żydom w czasie wojny. Groziła za to śmierć i to całych rodzin (Ulmowie).
Ja w tym czasie pomyślałem o działania Szatana poprzez Hitlera. Podobnie działają jego naśladowcy, których sztandarem jest kłamstwo! Stąd mamy Rafała Trzaskowskiego, pięknie mówiącego i wyglądającego Królewicza, który zapragnął być naszym prezydentem.
Proszę wszystkich czytających, aby zawołali w sercu do Boga Ojca o pomieszanie szyków, tych którzy dokonali zamachu stanu! Przecież na wszystko mamy ustalony przez siebie ład, który zawiera Konstytucja. Jednak prawo rozumiemy po swojemu...tak też jest z Prawem Bożym.
Od Ołtarza św. popłynęło Słowo (2 Krl 5,1-15a) o oczyszczeniu z trądu Syryjczyka Naamana - wodza wojsk Aramejczyków - przez proroka Elizeusza. Na ten czas Pan Jezus powiedział w Ewangelii (Łk 4,24-30), że: żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.
"Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się".
Po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa chciałbym zasnąć w Domu Boga i obudzić się w Królestwie Niebieskim, naszej Prawdziwej Ojczyźnie...na wieki wieków.
Wczoraj była dyskusja w "Polsacie", gdzie potwierdzono kłamstwa obecnego premiera, którego jest pełno wszędzie. Dzisiaj w wyszukiwarce "Edge" trafiłem na tytuł, że Donald Tusk udaje zatroskanego (zapadlisko w Trzebini, przerwanie tamy z powodzią, wizyta na granicy z Białorusią, deregulacja, itd.). Tak odczytałem intencję modlitewną tego dnia...
Na jej potwierdzenie udało się połączyć z pomocą dla lekarza w OIL w W-wie. Ładnie rozgłaszają swoje zatroskanie o całe środowisko, ale pani z którą rozmawiałem nieudolnie kręciła. Przeczytaj, co uczyniono ze mną (wpis 13.03.2025 r.).
Izba Lekarska głosi piękne ideały, ale jej strukturą mafijną. Jan Hartman na swoim blogu napisał (3 lutego 2022): Czas już zlikwidować "izby lekarskie"?
https://hartman.blog.polityka.pl/2022/02/03/czas-juz-zlikwidowac-izby-lekarskie/
Wyszedłem i odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia...
APeeL
Aktualnie przepisano...
29.01.1999(pt) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI TOBIE, OJCZE...
Budzik przerwał nieprzyjemny sen z pająkiem i grupą płaczących dzieci za ogrodzeniem. Popłynie "Anioł Pański", a w radiu Maryja padną słowa piosenki: "Nie pozwól kochać świata bez Krzyża". Słuchałem to pełen zadziwienia, ponieważ to słowa o Tajemnicy Zbawienia.
Ci, których określam "ziemianami" kochają to życie, dorabianie się z zatroskaniem o starość, liczą się tylko własne sprawy...nie gardzą też wszelkimi przyjemnościami. Dla tych, którzy odkryli prawdę o naszej wierze wszystko kręci się wokół zbawienia i życia wiecznego. To podział rygorystyczny, a jesteśmy tylko ludźmi. Zimno, wiatr i ciemność, a nawet strach, bo wielu czyni zło i sieje zamęt.
Podczas przejazdu do kościoła rozpraszali śledzący, trwa dyktatura zła, wiara w wolność komunistyczną ze zwalczaniem Prawa Bożego. Na ten czas wzrok zatrzymał wizerunek Jezusa Miłosiernego, a ja poprosiłem jak małe dziecko o pomoc z przekazem tego dnia Synowi Bożemu. Popłynęły czytania...
Św. Paweł powie o nawale cierpień katolików, wystawianiu nas na szyderstwa i prześladowania (Hbr 10,32-39). Potrzebujemy wytrwałości w spełnianiu Woli Bożej, a to moja łaska. Najważniejsze było jego stwierdzenie, że nie należymy do "odstępców, którzy idą na zatracenie, ale do wiernych, którzy zbawiają swą duszę"
Psalmista wołał wprost ode mnie (Ps 37,3-6.23-24.39-40): "Zbawienie prawych pochodzi od Pana (...) Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał". Można stwierdzić, że jest to sedno naszej wiary. Posłuszeństwo Stwórcy. To zarazem jest Tajemnica Królestwa Bożego, ujawniona prostaczkom do których dołączyłem!
Natomiast Pan Jezus mówił o Królestwie Bożym (Ewangelia: Mk 4,26-34), a to było i jest trudne do zrozumienia. Pan Jezus nie mówił o istnieniu duszy, nie pokazywał wszystkiego na wielkim ekranie, ale w przypowieści. Dodam do tego, że Królestwo Boże istnieje już tutaj...w nas, ale musisz przeżyć to sam!
Po Eucharystii w serce wpadną słowa, że moje zbawienie jest w ręku Pana Jezusa! To prawda, bo nie możemy sami siebie zbawić. "Jezu! Jezu! Och Jezu!" Nie mogłem wyjść z kościoła, a dodatkowo z raju na ziemi mam trafić do "młyna", gdzie czeka mnie ciężki dzień, ponieważ panoszy się grypa, zapalenia gardła, a także koklusz oraz zwykłe przeziębienia.
Pan sprawił, że wstąpiłem na wizytę do sióstr Matki Niepokalanej (dom blisko kościoła), gdzie "patrzyły" przepięknie figury Pana Jezusa i Matki Bożej z Sercami. Tak ujrzałem pomoc i obdarowanie przez Zbawiciela...i to od rana!
Praca będzie trwała od 7:15 do 17:50...ze straszliwym nawałem chorych, którzy napływali z natchnienia Bożego...systematycznie. Załatwiłem wszystkich, zbadałem zaległych kierowców...nawet udało się podać dożylne penicylinę, którą zlecił lekarz ze szpitala (nie wolno w przychodni).
W tym czasie od 15.00 -18.00 "byłem" na dyżurze w pogotowiu (na dole), którego nie mogłem zamienić. Całkowicie położyłby mnie wyjazd w tym czasie! Z trudem udało się odmówić spóźnioną koronkę do Miłosierdzia Bożego...padłem jak trup w sen do 20:00!
Dzisiaj nic nie piję i nie jem (ścisły post) w intencji pokoju na świecie ze szczególnym uwzględnieniem bratobójczej wojny w b. Jugosławii! Dopiero teraz potrzebowałem wyjazdu karetką, aby odmówić moją modlitwę! Na tę chwilkę z kasety Maryla Rodowicz: zaśpiewała: "szukam kogoś, kogoś na stałe". Łzy zalały oczy, ponieważ napłynęła bliskość Serca Boga Ojca.
Tam były też nagrane słowa mojego telefonu do radia Maryja: "Matko Najświętsza dziękuję Ci za wszystkie łaski, którymi jestem nieustannie obsypywany. Największą jest łaska niesienia krzyża Pana Jezusa (czyli współcierpienia). Dziękuję, że posługujesz się moją osobą w służeniu innym oraz w bliższym w poznaniu Twego Syna, Pana Jezusa!"
Cała noc była przespana po tak ciężkim dniu...jak wielka to łaska! Dopiero dzisiaj odmówię modlitwę w intencji tych, którzy zawierzyli Bogu Ojcu...
APeeL
- 23.03.2025(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ JAK BÓG MÓWI DO NAS...
- 22.03.2025(s) ZA NIEWDZIĘCZNIKÓW WOKÓŁ MNIE I ZA DUSZE TAKICH...
- 21.03.2025(pt) ZA SPRZEDAWCZYKÓW...
- 20.03.2025(c) ZA TYCH, KTÓRZY POKŁADAJĄ NADZIEJĘ W CZŁOWIEKU...
- 19.03.2025(ś) ZA PRAGNĄCYCH SYNOSTWA BOŻEGO...
- 18.03.2025(w) ZA ULEGŁYCH MARNOŚCI CIAŁA...
- 17.03.2025(p) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH ŚWIĘTOŚĆ NIE JEST CELEM ŻYCIA...
- 16.03.2025(n) ZA KŁÓCĄCYCH SIĘ I DUSZE TAKICH...
- 15.03.2025(s) ZA DZIĘKUJĄCYCH BOGU OJCU ZA WSZYSTKO...
- 14.03.2025(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH WZAJEMNEGO PRZEBACZENIA I POGODZENIA SIĘ...