Szykuję się do pracy w przychodni, pójdę wcześniej po Mszy świętej. Dzisiaj nie zapomniałem o płynie i miodzie, wziąłem też różyczkę dla Zbawiciela! Podjechałem pod kościół, a tam biegnie do mnie żona chorego przy moim proteście, bo nie lubią zaczepiania w sprawach lekarskich (szczególnie w drodze do kościoła)! Zły ma sztuczki, bo straciłem pokój i w złości wszedłem do domu Boga na ziemi!
Miałem rację, ponieważ sprawa była poważna, skierowanie męża na rentę, a to cała procedura, trzeba zrobić kopię dokumentów, itd.
Od Ołtarza św. popłynęło Słowo...
Pan zstąpił do Mojżesza w słupie obłoku u wejścia do Namiocie Spotkania (Lb 12,1-13): "Jeśli jest u was prorok, objawię mu się przez widzenia, w snach będę mówił do niego. Lecz nie tak jest ze sługą moim, Mojżeszem. Uznany jest za wiernego w całym moim domu.
Twarzą w twarz mówię do niego - w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda. Czemu ośmielacie się przeciwko memu słudze, przeciwko Mojżeszowi, źle mówić? I zapalił się gniew Pana przeciw nim."
Psalmista wołał (Ps 51,3-6.12-13):
"Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego. (..) Stwórz we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha."
Natomiast Pan Jezus (w Ewangelii: Mt 15,1-2,10-14), że: "Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym". Tłumacząc to na nasz język: chleb z piekarni nie jest nieczysty, ale to co mamy w sercu, myślach i słowach. Dalej ten chleb jest dla ciała, a dzisiaj Chlebem Życia jest Eucharystia (Duchowe Ciało Pana Jezusa). Popłakałem się podczas przyjęcia Ciała Zbawiciela, a zarazem za wszystko przepraszałem.
Dalej będę miał wiele demonicznych niespodzianek...
- kolega Kurt, lekarz prosi o pracę do 18:00!
- oto protest prezydenta Rosji, wiekopomne zdarzenie, pobito dziecko jego dyplomaty (stracił ząb)
- pacjentka zapłaciła za kurs na prawo jazdy, a cierpi na epilepsję
- na wizycie domowej trafiłem do mieszkania zbieraczy świństw z całego świata z muchami i lepami... z człapiącą chorą i niepełnosprawną psychicznie córką...z podobnym przyjacielem
- oto kąpiący się w ciekach
- pedał przebrany za zakonnicę sadzący drzewka
- kapłan "pospieszalski", który wykonuje zalecenie wg. słów: "biegnijcie w pokoju Pana" (Msza święta w 20 minut)
- jego koncelebrans właśnie prosi o receptę
Ile tego płynie z gazet: matka zabiła dziecko i zakopała jego szczątki w doniczkach, Katyń, Powstanie Warszawskie, cały świat..."Boże mój! Boże!"...
W tej tak poważnej intencji modlitewnej poszedłem na drugą Mszę świętą o 18:00, a przy okazji posprzątałem przy "moim" krzyżu i podlałem kwiaty...
APeeL
ęez widzenia, w snach będę mówił do niego. Lecz nie tak jest ze sługą moim, Mojżeszem. Uznany jest za wiernego w całym moim domu. Twarzą w twarz mówię do niego - w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda. Czemu ośmielacie się przeciwko memu słudze, przeciwko Mojżeszowi, źle mówić? I zapalił się gniew Pana przeciw nim."
Psalmista wołał (Ps 51,3-6.12-13): "Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego. (..) Stwórz we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha.
Natomiast Pan Jezus (w Ewangelii: Mt 15,1-2,10-14), że: "Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym". Tłumacząc to na nasz język: chleb z piekarni nie jest nieczysty, ale to co mamy w sercu, myślach i słowach. Dalej ten chleb jest dla ciała, a dzisiaj Chlebem Życia jest Eucharystia (Duchowe Ciało Pana Jezusa).
Popłakałem się podczas przyjęcia Ciała Zbawiciela, a zarazem za wszystko przepraszałem. Dalej będę miał wiele demonicznych niespodzianek...
- kolega Kurt, lekarz prosi o pracę do 18:00!
- oto protest prezydenta Rosji, wiekopomne zdarzenie, pobito dziecko jego dyplomaty (stracił ząb)
- pacjentka zapłaciła za kurs na prawo jazdy, a cierpi na epilepsję
- na wizycie domowej trafiłem do mieszkania zbieraczy świństw z całego świata z muchami i lepami z człapiącą chorą i niepełnosprawną psychicznie córką...z podobnym przyjacielem
- oto kąpiący się w ciekach
- pedał przebrany za zakonnicę sadzący drzewka
- kapłan "pospieszalski", który wykonuje zalecenie wg. słów: "biegnijcie w pokoju Pana" (Msza święta w 20 minut)
- jego koncelebrans właśnie prosi o receptę
Ile tego płynie z gazet: matka zabiła dziecko i zakopała jego szczątki w doniczkach, Katyń, Powstanie Warszawskie, cały świat..."Boże mój! Boże!"...
W tej tak poważnej intencji modlitewnej poszedłem na drugą Mszę świętą o 18:00, a przy okazji posprzątałem przy "moim" krzyżu i podlałem kwiaty...
APeeL