Tuż przed Mszą św. o 6.30 edytowałem wczorajszy zapis, gdzie była wzmianka o filmie "Pasja" Meli Gipsona z 2004 r. Teraz napłynęła św. Twarz umierającego na krzyżu Pana Jezusa. To naprawdę wstrząsający film...nawet wszyscy odwrócili się od James'a Caviezel'a grającego rolę Zbawiciela. Tyle powstaje barachła od Szatana każdego dnia i za to dają różne nagrody!

     Chwyciłem twarz w dłonie i tak z przerwami trwałem przez całe nabożeństwo. Nie było żadnych rozproszeń i pokus od Szatana. Serce zalewała nieopisana słodycz i wzajemna miłość ze Zbawicielem z bliskością Boga Ojca! Nie można tego przekazać naszym językiem, a ten, który jest jeszcze nie zawołany przez Stwórce nie pojmie tego!

     Zrób film o katolikach z taką sceną: płaczący mężczyzna trzyma twarz w dłoniach, a dobiegają zawołania kapłana z odpowiedziami ludu. Eucharystia przewijała się w ustach, tak jak lubię i wyszedłem w uniesieniu.

      Zdziwiłem się odczytem tej intencji, nawet sprawdziłem jej poprawność stylistyczną. Dodatkowo na YouTube trafiłem na dwa okienka ze słowem bezbożnik. Przypomniały się słowa Apostoła Pawła (Dz 13,44-52), bo podczas kazania w synagodze Żydzi "bluźniąc sprzeciwiali się temu (...) podburzyli pobożne a wpływowe niewiasty i znaczniejszych obywateli, wzniecili prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze swoich granic".

     Właśnie Mark Sekielski promuje Rafała Betlejewskiego na YouTube (LustRacja) z szyldem: Kłamstwa, manipulacje, szantaż. Prawda o kościele i jego religii Prowadzący jako specjalista od wiary katolickiej dyskutuje właśnie z opętanym intelektualnie panem Rafałem, który spłodził grubą księgę: "365 lekcji religii dla całej rodziny, która chce się wyzwolić".

     To prawdziwy uczeń Βεελζεβούλ ("władcy much"), a właściwie władcy złych duchów...nie wie biedak, że został opętany intelektualnie. Krótko mówiąc, ci ludzie mają nadprzyrodzoną inteligencję od Przeciwnika Boga Ojca...w czynieniu "dobra" i ewidentnego zła.

                                                                           Władca Much

       Wejdź tam i posłuchaj bredni tego rodaka, który nic nie wie o wierze katolickiej! Wpisz: YouTube Sekielski i Betlejewski, bo niezbyt wchodzi. https://www.youtube.com/watch?v=lc9KmkbXgSk 22.04.2024 w intencji: "za ujawniających ukrytą prawdę" opisałem wyczyny także innych.

      Taki mądrzył się - na temat duchowości katolickiej i świata nadprzyrodzonego - jak racjonaliści, filozofowie, koledzy psychiatrzy oraz normalni wrogowie wiary objawionej, a nie wymyślonej. Wśród takich są opętani intelektualnie (prof. Joanna Senyszyn, prof. Jan Hartman, nieświętej pamięci biskup Jerzy Urban)...doszlusował do takich Rafał Betlejewski.

     Pan Rafał pewny swego szydzi i bluźni bezkarnie. Nawet popisuje się jak antypapież. Nie wie, że wpadł w szpony Belzebuba. Bezbożnik promuje w ten sposób śmiertelnego wroga własnego Boga Ojca, Stwórcę jego duszy. Zapatrzył się chłopina w ciało, kocha to życie i bredzi o duchowości człowieka!

      Dam przykład ze środka wywiadu ("chybił/trafił")...

1. Opętanie to jest napad paniki przed egzorcyzmowaniem, a kościół tego nie rozumie! Proponuję broszurę wydaną przez Fakt "Egzorcyzmy i opętania" 28 prawdziwych historii...

                                                       Fakt Egzorcyzmy

2. Protestuje przeciwko spowiedzi, głównie chodzi o dzieci, bo jest zwolennikiem masturbacji jako normalnego zachowania w okresie dojrzewania. Wystosował petycję do hierarchii KrK, a teraz myśli o przeforsowaniu uchwały w Sejmie RP...kasującej spowiedź. Nie wie biedaczyna, że nie ma innej możliwości odpuszczenia grzechów...przez Pana Jezusa i to przez namaszczonego kapłana.

3. Szydzi z Matki Bożej "dziewicy teraz i zawsze". Pan Jezus powstał z Ducha Świętego, nie był ludzkiego porodu. Opis wizji jest w "Poemacie Boga-Człowieka" M. Valtorty. Matka Boża ukazała się z Dzieciątkiem w otoczeniu chów anielskich!

4. Rzuca słowa jak głupek, że "Jezusek nie miał żony".

5. Na końcu stwierdza, że życie składa się z dwóch energii seksualnej i agresji czyli energii zachowania życia! Obie te rzeczy kościół poddaje represji, szczególnie seksualne.

       Biedaczyna duchowa nie wie też, że Szatan dysponuje trzema bombami: jest to władza, posiadanie i przyjemności cielesne, których symbolem jest seks. Głowi się przy tym nad całym stworzeniem, a nic nie wiemy o słońcu, które jeszcze niedawno krążyło wokół ziemi!

     Wcześniej słyszałem jego brednie, że obietnica życia wiecznego (jesteśmy tuż po śmierci wyzwoleni z ciała) to straszenie, a właściwie cywilizacja śmierci. To kołtuństwo duchowe...zdychamy, bo teraz zwierzątka umierają i nic po nas.

    Rafałku! Nie ma tak dobrze, odpowiesz za każdą zgubioną duszę. Jeżeli umrzesz tej nocy to wpadniesz prosto do Czeluści, gdzie będziesz darł się razem z Jerzym Urbanem przez całą wieczność. Na sam widok demonów "rura ci zmięknie" (słowa Donalda Tuska), a ja dodam, że pęknie!

     Przez godzinę odmawiałem - w tej intencji moją modlitwę przebłagalną, a w sercu miałem Marka Sekielskiego i Rafała Betlejewskiego. Zobaczycie, co Pan z nimi uczyni i to nie będzie jutro tylko w odpowiednim czasie...

                                                                                                                               APeeL

Aktualnie przepisano...

26.04.1998(n) ZA TYCH, KTÓRZY POWRÓCILI DO CIEBIE, OJCZE...

       Tuż po przebudzeniu przez ptaszka wzrok zatrzymała książka "Biologia", gdzie trafiłem na rozdział o pasożytach! Jak wielkie cuda Bóg uczynił. Ile czasu i wiedzy potrzebowaliśmy, aby odkryć przyczynę zimnicy, cholery, włośnicy i popularnych robaczyc?! Nie wiem czy nie mam lambliozy, bo czy ostatnio nęka mnie biegunka? "Lekarzu lecz się sam"!

     Wczoraj byłem z natchnienia bożego na na drugiej Mszy świętej wieczornej. Nie wiem dlaczego, ale to się wyjaśniło po chwilce, bo dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. Wszystko jest wielką łaską, szczególnie każda Msza św. czyli spotkanie z Panem Jezusem. To zarazem sprawia dobroć Boga Ojca, a śmiertelnicy uważają, że robią łaskę, gdy idą do kościoła!

      Wcześniej i w pokoju jechałem na dyżur, a po wczorajszej straszliwej ulewie był piękny dzień. Z serca wyrwało się wołanie: "Tato! Tatusiu!" Trafiłem na bałagan, a tak jest zawsze podczas zmiany zespołów, lepiej wówczas nie chorować. Dodatkowo zawieruszyłem gdzieś kluczyki, a na szczycie pragnienia kawy był pilny wyjazd...do zawału serca!

      Wyjaśniło się dlaczego Szatan odciągał mnie od wczorajszej Mszy św. wieczornej sugerując, że wysłucham transmisji radiowej. Właśnie w tym czasie pędzimy na sygnałach, a radio w karetce zepsute.

     Nie wiem dlaczego zatrzymywały wzrok ścięte, suche topole. Radość sprawiła gromada kurczaczków, ale smutek wywołał kogut ze spętanymi nogami oraz gęś o jednej nodze. Poinformuję, że zwierzęta nie mają poczucia cierpienia z tego powodu.

     Starszy pan z zawałem leżał pod wielkim obrazem Pana Jezusa z Najświętszym Sercem, a obok chorego siedziała staruszka. Jakże lubię takie chaty! Jego żona życzyła mi "dyżuru z Bogiem".

      Po drodze ukoił półgodzinny sen, a to wielka łaska, bo złapałem oddech. Po powrocie do bazy popłynie piosenka: "Dzisiaj będzie dobry dzień", kawa wypita, a w tym czasie z radia płynie kabaret w którym sprzedawca informuje, że gość płaci tylko za przesyłkę: "preparatu na pchły"! Były też żarty o rabinie, który radził Żydom...

- Czy człowiek rozwija się od wewnątrz na zewnątrz, czy odwrotnie?

- To trudny problem, ale odpowiem, że "tak"!

     Potrafił modlitwami wywoływać deszcz, poproszono go, a on zapytał dlaczego przyszli bez parasoli?

       Przed piosenką o alkoholikach proszono, abyśmy ich kochali, bo nigdy nie wiadomo czy się do nich nie przyłączymy! Tak zmieszał się ten i tamten czas, a także Królestwo Boże i Obóz Ziemi w którym czekamy na naprawę i powrót do Boga Ojca.

      Szybko załatwiłem złamanie ręki u dziewczynki oraz dałem lek na owsiki!. Nastał czas odpoczynku, który przeznaczam na modlitwy. Nawet byłem zaskoczony tak dobrym dniem, bo zaskakuje "pustka", ponieważ żyję w codziennej udręce. Zobacz jak trudno jest nas zadowolić. Dlatego Stwórca wypełnia nam czas różnymi problemami.

     Chcesz to masz...wysłano mnie do pacjentki, która miała skierowanie do szpitala (bez zlecenia na transport). Tak pragnę dawać świadectwo wiary, ale nie ma komu, większość ma pogmatwane życiorysy i nie interesuje się wiecznością.

      Dalej trwało wolne z ogniskiem jak na pikniku. Późno, daleki wyjazd do umierającego z powodu raka krtani oraz transport, który pomyłkowo chciałem skierować na chirurgię, a dziecko miało drgawki gorączkowe, co zauważyłem dzięki "dyżurowi z Bogiem"...wg życzenia staruszki!

    Podczas powrotu przejeżdżałem obok ziemi na której żył mój dziadek, a z radia Maryja płynie informacja o 300-400 sektach w naszej ojczyźnie. Jak wiele sióstr i braci jest poza Domem Boga Ojca.

      Podziękowałem za wszystko wołając pod rozgwieżdżonym niebem: "Tato! Dziękuję, że Jesteś". W odczycie intencji pomogło zagubienie krzyżyka z radością po jego odnalezieniu!

     Mimo mojej kolejki do ambulatorium i na wyjazd...dopiero rano obudziły mnie ptaszki!

                                                                                                                  APeeL