Dzisiaj wybrałem się na Mszę świętą wieczorną. Wcześniej miałem natchnienie opracować i edytować dwa zapisy ze stycznia 2001 r. To naprawdę jest wielki wysiłek. Na koniec trafiłem na pocztę (Google Chrome), gdzie był alert z informacją o zablokowaniu dwóch prób wejścia. Później przekazałem im, że to były moje działania z zakupionego smartfona (nie potrafiłem wpisać kodu weryfikacyjnego).
Po wejściu do kościoła wzrok zatrzymało pisemko "Przymierze z Maryją" z obrazem na okładce o Adoracji Trójcy Świętej z wielkim tytułem..."Ty też masz zostać świętym". Sam wciąż o tym piszę, ponieważ jest to cel naszego życia. Inaczej nie wrócisz bezpośrednio do naszej Prawdziwej Ojczyzny. Dodatkowo na stoliczku leżała garść groszy, bardzo lubię ten znak szczęścia.
Po przypomnieniu, że jest to rocznica Objawień Fatimskich oraz zamachu na Jana Pawła II z jego cudownym ocaleniem...natychmiast poznałem w/w intencję modlitewną.
Serce zalała nieopisana radość Boża, nie ma takiej na ziemi. Wzrok zatrzymał obraz św. siostry Faustyny z przypomnieniem jej słów z czytanego o 15.00 w radiu Maryja "Dzienniczka"...o jej miłości do Pana Jezusa. Wyobraziłem sobie, że ja mam takie widzenia. Wstrząs przepłynął przez ciało, bo jestem niegodny nawet iść po śladach Świętego Świętych!
Poniżej mamy wielki obraz Trójcy Świętej oraz Świętego Rocha. W jednym błysku napłynęło poczucie bliskości świata nadprzyrodzonego, a zarazem wszechogarniającej Miłości Boga Ojca. Tego nie można przekazać. To błyski, bo nasze ciało nie mogłoby przetrwać ogromu tego przeżycia. Krzyknąłem tylko: "Dobry Boże! Jezu mój! Dziękuję za ochronę Twojego dzieła i mojej pracy". Namiastką Opatrzności Bożej była ochrona mojej poczty elektronicznej.
Dzisiaj Apostoł Paweł ochrzcił w świątyni wyznawców Pana Jezusa (Dz 19,1-8), a następnie wszedł do synagogi i odważnie przemawiał przez trzy miesiące rozprawiając i przekonując o Królestwie Bożym. Psalmista wołał ode mnie (Ps 68,2-7): "Śpiewajcie Bogu, grajcie Jego imieniu, równajcie drogę przed Tym, który dosiada obłoków".
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J 16,29-33) zapowiedział: "Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie - każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną". Eucharystia sprawiła ekstazę z pragnieniem odmówienia mojej modlitwy...w tej intencji.
W tym czasie wielcy tego świata, a szczególnie rządzący także nasza ojczyzną...nawet nie pomyślą o takiej pomocy, ale walczą ze sobą. Pan premier promuje podsuwanych polityków, którzy przez lata szkodzili naszej ojczyźnie.
W krótkim czasie od zaprzysiężenia z czterech ministrów "robi się" z nich europosłów, bo "tu się liczy kasa". Nawet w tym czasie nic nie robili, policjant rzucał kostką brukową w swoich pobratymców. Prezydent jest człowiekiem dobrym, a tu trzeba być mocnym i prawym jako katolik i nie podpisywać ustawy o In vitro! Nic nie da martwienie się o swoją przyszłość, bo już jutro można zachorować na byle co i umrzeć albo stracić zdrowie.
Szatan ma nadprzyrodzoną inteligencję w szkodzeniu. W takich przypadkach może nas uchronić tylko Opatrzność Boża! Tak też było z zamachem na Jana Pawła II (kula ominęła nawet małe tętnice wewnętrzne oraz kręgosłup). Ali Agca został najęty przez KGB, ale tego nie można dowieźć...tak samo jak w Smoleńsku.
Teraz to wszystko się zamazuje głupimi komisjami z dodatkowym ujawnianiem pracy naszej władzy, co dokładnie analizują wrogowie naszej ojczyzny. To karalna głupota, ci ludzie powinni trafić do więzień po zmianie władzy. Dodatkowo skasowano komisję do zbadania zamachu w Smoleńsku. Nie pasuje też IPiN, bo tam jest przechowywana prawda. Rozbici wewnętrznie nigdzie nie dojdziemy.
Nawet ujawniane są szczegóły pracy operacyjnej przeciwko szpiegom. Pegasus powinien być nadal stosowany, a dowodem na to jest wielu zakochanych w Unii Europejskiej...struktury całkowicie bezbożnej promującej kolorowy ład (zielony, czerwony i tęczowy).
Krążyłem przez 1.5 po pustym mieście odmawiając moją modlitwę (witryna strony)...wołając do Boga Ojca w intencji chronionych przez Opatrzność Bożą...
APeeL