01.02.2001(c) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI BOŻEJ OPATRZNOŚCI...
Posłuchałem natchnienia, aby być na Mszy świętej porannej. Podczas przejazdu do świątyni popłynie "Anioł Pański", a z powodu niepokoju łzy kręciły się w oczach. Chodzi o to, że pracuję jak niewolnik, a za styczeń nie otrzymałem premii.
"Tato! Ojcze Najświętszy, Tobie powierzam moją ochronę. Proszę o odmienienie serc prześladowców, którzy czekają na mój upadek. Przepraszam za wszystko".
Przy kościele trafiłem na huk nisko przelatującego samolotu! Spojrzałem w niebo, a tam przesuwał się wielki świecący krzyż! Pomyślałem o Waldemarze Gasperze organizującym telewizję "Puls" na bazie TV Niepokalanów, któremu podpalono mieszkanie, ledwie uszedł z życiem ratując swoje dzieci.
Tak jak ja każdy dzień zaczynał od przyjęcia Eucharystii. Napłynęła także osoba ojca Kolbe oraz Abraham poddany próbie ofiarowania Bogu syna, Izaaka. Do tego dochodzi męczeństwo służących oraz wyznawców (Indonezja, Chiny). Na szczycie jest dobrowolna śmierć Zbawiciela jako zapłata za nasze grzechy.
Św. Paweł (Hbr 12,18-19.21-24) przekaże językiem mistycznym, że mamy łaskę przyłączenia się do: "miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów" (...) do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach (...)". Jednym słowem...już tutaj, na ziemi stanowimy Królestwo Boże, które jest w nas. Musisz sam to zaznać, bo naszym językiem nie można tego przekazać.
Psalmista chwalił Boga Ojca (Ps 48,2-4.9-11): "Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały (...) Jak imię Twe, Boże, tak i chwała Twoja Sięga po krańce ziemi. Prawica Twoja pełna jest sprawiedliwości"...
Pan Jezus rozesłał dzisiaj Apostołów (Mk 6,7-13) z zaleceniem, aby "nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie".
Popłakałem się podczas Eucharystii, która pękła z trzaskiem, a to oznaczało czekające mnie cierpienie w którym Pan Jezus będzie ze mną. Serce chciało pęknąć podczas krzyku: "Jezu! Jezu!" Faktycznie spotkała mnie ciężka praca od 7:30 do 14:30...bez chwilki wytchnienia, a to sprawiało niechęć do posługi.
O 15:00 przybyła agentka szwajcarskiej firmy ubezpieczeniowej proponująca polisę na życie. Powiedziałem jej, że nie interesuje mnie to życie, tylko życie wieczne, a tego śmiertelnik nie może mi zapewnić!
Podczas przejazdu pod mój krzyż przypomniałem sobie nabożeństwo o Najświętszym Kapłaństwie Zbawiciela. Przepłynęła ochrona ziemska w różnej postaci, a z tego wynikło natchnienie, aby dzisiaj wołać za tych, którzy swoje bezpieczeństwo oddają w ręce Boga Ojca. Trafię na straszliwe obrazy trzęsienia ziemi w Indiach. Natomiast książeczka zabrana z garażu "Obłok niewiedzy" ("W drodze") otworzyła się na słowach: "Przyjacielu mój w Bogu".
Wiem, że z pomocą łaski Bożej mam wytrwać w powołaniu - wbrew wszelkim podstępem i napaścią - nieprzyjaciół cielesnych i duchowych! Na ten moment w "Super expressie" trafiłem na rycinę Jerozolimy, gdzie trwa wojna pomiędzy wyznawcami trzech religii.
"Super express" 1 lutego 2001 info Graphic News
W Sejmu RP będzie relacja o ochronie zgromadzeń publicznych...Jerzy Urban ma czterech osobistych ochroniarzy! Natomiast z pisma medycznego spojrzy zdjęcie dzieciątka w łóżeczku...za kratkami ("ochrona"), a z kubła na śmieci wyjmę zdjęcie Jana Pawła II. Serce dalej zalewał ból i smutek...z tego powodu - środku nocy padłem na kolana - dziękując za dar cierpienia!
APeeL
Oto scan oryginału tego świadectwa...
APeeL