Św. Cyryla i Metodego Patronów Europy

Święto Zakochanych...

    W śnie ujrzałem wielki pożar, musieliśmy uciekać z budynku, a to wszystko jak na jawie. Wiatr przenosił ogień, przybyła straż oraz wiele ludzi. Już w realu pojawiły się obrazy telewizyjne z trzęsienia ziemi w Gwatemali, gdzie są ofiary oraz wielka tragedia ludzka.

     Na Mszy świętej poprosiłem Tatę o przyjęcie świętej Hostii w intencji wczorajszej: za wdzięcznych za łaskę powrotu. Popłyną czytania, a w tym czasie wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego oraz Pana Jezusa Dobrego Pasterza i Jezusa Miłosiernego.

    Św. Paweł i Piotr (Dz 13,46-49) głosili słowo Boże Żydom, ale ci odrzucali je i sami uznawali siebie "za niegodnych życia wiecznego". Dlatego poszli do pogan. Minęło tyle czasu, a mam takie samo pragnienie, bo "zdrowi nie potrzebują lekarza". Ich i moje zadanie to szerzenie Ewangelii.

     Psalmista też wołał (Ps 117,1-2): "Idźcie i głoście światu Ewangelię". Dzisiaj mamy inne możliwości. Na początku nawrócenia wołałem do Boga Ojca, aby sprawił moje wołanie o Jego Chwale na cały świat. Nie wiedziałem wówczas, że będzie internet.

     Właśnie w Ewangelii (Łk 10,1-9) Pan Jezus wyznaczył i rozesłał jeszcze siedemdziesięciu dwóch, aby chodzili wcześniej "do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało". Siostra zaśpiewała: "Czego chcesz od nas Panie za Twe hojne dary?"

     Po Eucharystii łzy zalały oczy, a słodycz Boża serce i duszę - stałem się całkowicie powalony w ciele, niezdolny do wyjścia z kościoła. Miałem tylko jedno pragnienie: pozostać w kościele, aby nikt nie podszedł, bo czeka mnie nawał w pracy.

     Dzisiaj jest dzień zakochanych stąd z radia płyną piękne melodie...mam pokazaną miłość i tęsknotę ziemską. Z drugiej serce rozrywała tęskna rozłąka z Bogiem. Jest to wielkie cierpienie, a nasze serce jest zbyt słabe na przeszywające strzały miłosne! Nie wyjaśnię tego normalnego człowiekowi - rozumieją to zakochani!

    Podobnie za każdym z nas tęskni Deus Abba oraz Pan Jezus. Jakby na ten czas przysłali następne tomy "Poematu Boga - Człowieka", a także periodyk "Bóg Ojciec". Podjechałem pod mój krzyż, gdzie wszystko wysprzątałem i zapaliłem lampki. Żonie dałem drobne dary, ale moje serce cały czas było bliskie Panu Jezusowi.

     W kościele wzrok zatrzymał Pan Jezus oraz obraz Adama..."Boże! Boże mój!" Napłynęła też budowa Świątyni Opatrzności Bożej (wotum narodu) w Warszawie i jątrzące argumenty przeciwników, którzy pragną "dobra"...czyli zaniechania tej budowy! Tak było też z olejkiem dla Pana Jezusa, bo przecież tylu mamy biednych.

    Zawołałem tylko: "Tato! Tatusiu! Dlaczego tutaj jestem? Prowadź mnie aż do uwolnienia!" Łzy zakręciły się w oczach, a w tym czasie przypomniała się umierająca na nowotwór, której mówiłem o życiu, prosiłem o ofiarowanie cierpień.

     Na ten moment ukoiły słowa z periodyku "Bóg Ojciec", że "jest moim dobrym Tatą"...ktoś taki jak ja używa tego określenia. W ręku znalazło się zdjęcie taty z synkiem i reklamą: "przyszłość należy do nas". To prawda, bo naszą przyszłością jest życie wieczne w Królestwie Bożym...

                                                                                                                             APeeL