Mój wielki smutek budzą bracia, którzy negują istnienie świata nadprzyrodzonego. Obecna władza zrobiła przewrót z przejęciem mass-mediów, gdzie panoszy się Przeciwnik Boga Ojca. Śmierć stoi u naszych "drzwi", a dla nich największym problemem jest aborcja czyli "wolność" okropnie cierpiących niewiast...z powodu poczętego potomka. Po porodzie w okropnych bólach przytulałyby takie dzieciątka i nie oddałaby za żadne skarby.

    Brat Donald, katolik przewodzi tej pielgrzymce przez pustynię...do Czeluści. Dlaczego nie dokonuje apostazji? Na pewno na Niezawisłym Sądzie powie w swoim stylu, że nie wiedział, że można to uczynić. Informuję, że procedura jest prosta...

- jest osobą pełnoletnią

- zdolna do czynności prawnych (zalecam przedstawienie zaświadczenia psychiatry sądowego)

- trzeba to uczynić w sposób świadomy i wolny w formie pisemnej wobec proboszcza swego miejsca zamieszkania.

    To jest bardzo ważne, bo jako katolik szerzy dodatkowe zgorszenie, a wierchuszka KrK boi się usunąć go po trzykrotnym wezwaniu, aby dokonał apostazji. Nadchodzi dobry moment, trzeba uczynić to na szczycie prezydenckiej kampanii wyborczej.

     To samo dotyczy "chłopaczkowatego" (typ zachowania "B") Rafała Trzaskowskiego. Ja za obronę krzyża, który powalił kolega psychiatra na Kaszubach ("ziemi rodzinnej" Donalda Tuska) od 15 lat nie mam pwzl 2069345. Niezawisły od sprawiedliwości prokurator stwierdził, że "krzyż to drzewo"! Natomiast wg kolegów psychiatrów wiara to choroba psychiczna...tak stwierdzono za rządów naszego obecnego premiera (16 listopada 2007 do 18 listopada 2011).

     W tym czasie Szymon Hołownia mówi "tak, ale"...w sprawie mordowania dzieci nienarodzonych ("Kompromis"). Na stronie PCH24 trafiłem na wpis "wyznawcy rozumu" (racjonalisty), który wywołał problem, że mędrcy z Ewangelii to magowie. Aby wejść na ich stronę www.racjonalista.pl trzeba szczycić się dorobkiem.

      Skradli z mojej witryny "Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca", aby szydzić ze mnie, ale beze mnie. Jej autorem jest Tomek Fiedorek. https://www.racjonalista.pl/forum.php/s,478249 Tam właśnie chodziło o cechy duszy...

     Ten debil duchowy stwierdza, że jest racjonalistą-onanistą pisząc, że: "gwałcę swój umysł przeglądaniem portali katolickich odkryłem w sobie nową perwersję. Wyszukuję, bądź korzystam z pomocy innych, strony nawiedzonych wiarą, umiłowanych w Chrystusie panu biedaków poniekąd bliskich mi z racji miejsca w którym pracuję.  Takoż i tym razem, dzięki sieci, trafiłem na dziwaka i mam problem".

     Następny wyznawca rozumu (głupstwa u Boga) Jan Res (małpujący Jerzego Urbana czyli Jana Rema) dodał o mnie: "Gdybyś trafił na dziwaka, nie byłoby problemu, lecz z cytatów wynika, że to nawiedzony czubek. Dyskusje z takowymi, to strata czasu. Nie przemawiają do nich żadne logiczne argumenty; ich wiara wynika z potrzeby zjawisk nadprzyrodzonych; im bardziej idiotycznych, tym bardziej "cudownych", czyli potwierdzających istnienie boga.

     Nie jest on wyjątkiem. Takich, jak on, jest wśród wierzących Polaków większość. Żyją oni w świecie urojonym, magicznym, bo taki właśnie pozwala im na wytłumaczenie zjawisk dla nich całkowicie niezrozumiałych. Sprawia Ci przyjemność czytanie tego bełkotu? Nie sądzę. Twoje argumenty dla kogoś takiego nigdy nie będą zrozumiałe. Może Cię taki ktoś tylko uznać za wysłannika diabła, kiedy go zagonisz w kozi róg (i to jest chyba jedyny zabawny moment)".

     Przykre jest to, że korporacja psychiatrów, a właściwie mafia (piąta władza po: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej oraz mass-mediach) myśli podobnie. W Federacji Rosyjskiej to specjaliści od psychuszek, bo jak normalnemu człowiekowi może nie podobać się władza, która chce tylko dobrze! Trafia taki do szpitala zamkniętego, gdzie w razie kontroli skacze i coś gada po odpowiednich "lekach". Ja cierpliwie czekam na obietnicę naszego premiera, że: "wszystkie krzywdy zostaną naprawione".

     Natomiast 20 sierpnia 2024 dziadek Adam Szostkiewicz na swoim blogu www.polityka.pl "Gra w klasy" dał wpis: "Kiedy zamilknie radio Maryja?" https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2024/08/20/ 25.08.2024 napisałem tam...

                                                              Panie Redaktorze!

     "Tak się stało, że jako lekarz jestem mistykiem świeckim (proszę dowiedzieć się, co to oznacza). Pan nie wie, że wszystko jest prawdziwe w tylko w wierze katolickiej. Chodzi o to, że w żadnej innej...także w chrześcijańskiej nie ma Eucharystii czyli Duchowego Ciała Pana Jezusa. Wszystko opisuję na mojej stronie internetowej Wola Boga Ojca.

     Dlatego wiara prawdziwa jest atakowana, dziwne, że także przez katolika Romana Giertycha. Wywołując burzę antyreligijną mamy wiele okazji: islam, judaizm, buddyzm, itd. Dlaczego Pan Redaktor walczy z Prawdą?"

    Mój komentarz nie przeszedł "po moderacji". Dlatego 26.08.2024 zapytałem zdziwiony...

                                                               Panie Adamie!

    "Widzi mi się, że jest Pan za Polską Radziecką. Po co dawać na blogu tylko komentarze wyznawców tej samej ideologii? To jest młócenie słomy. Chodzi o to, że Pan redaktor rzuca temat istotny dla Polaków, a nie dla POlaków. Czas skasować radio Maryja, bo nie podoba się o. Rydzyk. Jego za chwilkę nie będzie...tak jak innych.

     Niektórzy zgodnie z linią Partii dają po kilka komentarzy pod rząd, a mój "normalny", bez mowy nienawiści "moderuje się" czyli nie dopuszcza do głosu. No cóż, dowie się Pan wszystkiego po śmierci...

    Poproszę Pana przełożonych, aby skasowali - tak jak prof. Janowi Hartmanowi - wszystkie komentarze? Dlaczego dyskryminuje się i to "samych swoich". No cóż, trwa odbudowa praworządności: czytaj  u r b a n i z a c j a"...

      Jeszcze dymisja po serii wulgarnych wpisów Jacka Protasiewicza, który został odwołany ze stanowiska wicewojewody dolnośląskiego. Decyzję w tej sprawie podjął Donald Tusk (https://wiadomosci.wp.pl/protasiewicz-odwolany-ze-stanowiska-wicewojewody-7017161408138048a). Dałem tam komentarz jako Polak Katolik (nawet przyjęli)...

      "Pan Premier, niby twardy, a po krytyce mści się natychmiast. Dziwne, bo sam stosuje bój na słowa, obalił rząd Olszewskiego, a teraz napadł na naszą ojczyznę. Nie jestem w żadnej partii i wyczyny PiS mnie nie obchodzą. Cisza zapadła nad zamachem w Smoleńsku.

     Pan Bóg to wszystko widzi, nawet zna nasze myśli, a prawdziwe rozliczenie czeka na każdego. Brat Donald jest katolikiem, a zarazem przewodnikiem walczących o zabijanie dzieci przez własne matki. Dlaczego nie jest usunięty z Kościoła Świętego? Sam diabeł to wie"...

      Wróćmy do poranka, gdy po przebudzeniu o 4.00 udało się zapisać i edytować wczorajsze świadectwo wiary. W drodze do kościoła na Mszę św. o 6.30 w wielkim uniesieniu popłynie moja modlitwa: za tych, którzy poszukują Prawdy.

      Ze względu na duchotę w kościele stałem na zewnątrz. W serce trafiły słowa mojego profesora św. Pawła (1 Kor 1,17-25), który mówił ode mnie: "Posłał mnie Chrystus, "abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa (...)

     Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę. Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata? Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. (...) my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan". To trudny język wymagający przetłumaczenia, bo słowa mistyka mistyków są nieprzydatne dla normalnie wierzących.

    Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 25,1-13) wskazał na potrzebę czuwania, bo "nie znamy dnia ani godziny". Dla niewierzących to ostrzeżenie nie ma żadnego znaczenia. Tacy żyją aż do śmierci, bo tam nic nie ma. Przy tym zważ jak się mądrzą na temat naszej wiary...bez zawołania lub powołania przez Boga Ojca.

      Eucharystia sprawiła ekstazę, nie mogłem się ukoić. Wracałem do domu noga za nogą w uniesieniu prosząc Boga Ojca o wstawiennictwo dla poszukujących Prawdy. Moja modlitwa daje przy tym wielkie ukojenie duszy.

     Jaką pomoc uzyskałem dzisiaj od zaproszonego Pana Jezusa? Sam sobie nie wierzę, bo przygotowałem do edycji dziesięć zaległych świadectw wiary z marca 2001 r. To trwało 7 godzin...

                                                                                                                                   APeeL

 

 

Aktualnie przepisano...

27.03.2001(w) ZA OFIARY WŁASNEJ DOBROCI...

        Na dyżurze w pogotowiu zerwano dwa razy...

- o 2:00 w nocy do kolki nerkowej u kobiety, która dla męża odnowiła mieszkanie, aby miał pięknie!

     Podałem narkotyk z lekiem rozkurczowym i zostawiłem ewentualnie skierowanie na urologię.

- o 4.00...też do wyjącego z bólu mieszkającego na czwartym piętrze. To stary człowiek, b. policjant, zły w przeszłości (dręczył żonę i chlał). Brud i nędza, teraz maltretowana opiekuję się nim, ponieważ złamał kręgosłup. Znowu był potrzebny narkotyk.

     To miał być dobry dyżur, ale podczas szykowania się do pracy w przychodni musiałem wyjechać zwykłą karetką do wypadku, ponieważ popsuła się R-ka! Wieczorem "patrzył" wizerunek świętego Michała Archanioła. Nie pojechałem oddając im swoją karetkę.

     W przychodni, wyjątkowo trafiłem na pustkę, a dopiero później napłyną ludzie. W tej przerwie śpiewał mi Rynkowski, a ja wołałem: "Tato! Tato! Tatusiu!" To sekundy rozrywające serce z powodu tęsknej rozłąki!

     O 13:30 uciekłem przed młodym, który prosił o zwolnienie (pomogłem mu kiedyś), a podobnie jest z innymi alkoholikami, bo pomożesz i nie dadzą przejść!

      Natomiast na obiedzie żona będzie mówiła o pretensjach syna, który dopomina się o wyposażenie otrzymanego mieszkania, a ponieważ przyjechała dziewczyna dodatkowo prosi o wino i to w poście!

      Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego przepływał świat ofiar swojej dobroci, patrzył Jan Paweł II, a w dzisiejszej Ewangelii (J 5,1-3a.5-16) będzie mowa o Panu Jezusie uzdrawiającym w czasie zakazanym (w szabat).

      Właśnie przy sadzawce Owczej (Betesda), gdzie leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych. "Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego (...) Wstań, weź swoje łoże i chodź!"

                                                                                                                                APeeL