Matki Bożej Różańcowej

     Proszę Cię: nic nie planuj! Nie chodzi o naszą codzienna krzątaninę, ponieważ Bóg Ojciec wie, że mamy ciała fizyczne, które wymagają odpowiedniej obsługi. Natomiast we wszelkich innych sprawach wsłuchuj się w natchnienia.

     Zobaczysz to na moim postanowieniu, że jutro nie będę na Mszy św. porannej (niedobór snu), ale pojadę na wieczorną. Po 3 godzinach snu zostałem obudzony o 4.30 z natchnieniem opracowania dwóch świadectw z kwietnia 2004 r. Miałem pewność, że dokonam tego do Mszy św. o 6.30. Tak się też stało...

      Przed wyjściem do garażu wzrok zatrzymał Pan Jezus w koronie cierniowej, którego mamy na stoliczku, a to oznacza jakieś cierpienie...w tym wypadku duchowe.

                                          Pan Jezus w koronie na stole

    Ku mojemu zdziwieniu kapłan przekazał, że dzisiaj jest wspomnienie MB Różańcowej, a przedwczoraj wykonałem zdjęcie Matka Zbawiciela z zawieszonym różańcem, która "przyszła" pod nasz blok...składaliśmy się na tę piękną kapliczkę. Dzisiaj wiem, że to nie było przypadkowe...

                                         Kapliczka Matko Bożej przy bloku

     Szatan nie lubi takich miejsc. Jego "złe poczucie" przypomina znalezienie się niewiernego w mojej izdebce lub moje w salonie bez krzyża, ale z różnymi fanaberiami. Św. Paweł przestrzegał (Ga 1,6-12) przed pójściem za siejącymi zamęt, którzy głoszą inną Ewangelię. Nawet gdyby to uczynił  anioł z nieba - niech będzie przeklęty! Przy tym oświadczył, że: głoszona przez niego Ewangelią nie jest wymysłem ludzkim!

     Przypomniała się dyskusja ekumeniczna z kolegą lekarzem z kościoła zielonoświątkowego (wspólnie studiowaliśmy), który wskazał na "One way". Tak, jest jedna droga, ale...

1. W ich kościele nie ma Eucharystii, dzielenie się chlebem to tylko pamiątka Ostatniej Wieczerzy i nic więcej!

2. Nie ma u nich także kultu Maryi, która dla nas jest Matką Bożą. To przez Jej prośby realizuje się Miłosierdzie Pana Jezusa! 

3. Zarazem odrzucają istnienie Czyśćca oraz całe nasze wsparcia modlitewnego dla dusz (nie chodzi o "kupowanie odpustów"). Bóg w swoim miłosierdziu przebacza nam wszystko, ale nie z automatu. Musisz przystąpić do Sakramentu Pojednania (nie ma wspólnej spowiedzi). Nie jest to nasze "Wyznanie wiary" (Credo)!

    Poprosiłem ich na kolanach o otwarcie serc, bo o. Pio mówił, że Kościół Prawdziwy będzie miał odpryski - błyszczące jak diamenty...

     W Ewangelii (Łk 10,25-37) Pan Jezus odpowiedział Uczonemu w prawie wystawiając Go na próbę: co czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Zbawiciel dał przykład naszego postępowania na dobrego samarytaninie, który pomógł skatowanemu przez zbójców. Wszyscy przechodzili obok niego i nie kiwnęli palcem.

    W tym czasie wrócił napad na mnie anty krzyżowców z Izby Lekarskiej. Koledzy w białych rękawiczkach dokonali zabójstwa cywilno-zawodowego. Nikt nie stanął w mojej obronie, w końcu krzywdę ofiarowałem Bogu Ojcu (wejdź: 09.04.2024 za tych, którzy lubią bić się w ciemnej bramie)...

     Przez 15 lat trwają w uporze, że moja łaska wiary (mistyka) to choroba psychiczna (psychoza). Ja im to przebaczyłem, "bo nie wiedzą, co czynią", ale Przeciwnik Boga Ojca podsuwa mi dochodzenie swego, a w rezultacie chodzi o nienawiść.   

   Każdy może to ujrzeć na naszym premierze, który wszystkich z poprzedniej władzy chce wsadzić do więzienia. Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem. Za nic ich nie pochwalił, a przecież zorganizowano przyjęcia chorych w przychodniach, skasowano możliwość przekrętów przy lekach, które wywożono z kraju, itd. 

     Przenieś to na Hezbollah „Partię Boga”. U nich też jest Szajtan "Władcy Piekieł", który w sercach ludzi przeciwstawia się Bogu, szepcząc im do uszu i skłaniając do złego.

      Na ten czas wzrok zatrzymał obraz św. s. Faustyny, a ja wiem, że to prośba świętej o miłosierdzie dla tych, którzy napadli na mnie, bo nie wiedzą, co czynią.     

     Eucharystia ułożyła się w formie kielicha kwiatu. Po zjednaniu z Panem Jezusem nastąpiła natychmiastowa przemiana, serce i duszę zalał pokój, pragnienie odosobnienia, milczenia i cichości...zarazem bycia sam na sam z Panem Jezusem.

     Serce zaczęło wołać: "Tatusiu Najsłodszy prowadź mnie w Swoim dziele! Nie chcę żadnych nagród, bo Ty jesteś największą i jedyną. Dlaczego Ciebie nie chcą? Dlaczego nie chcę życia wiecznego?

     Proszę Ojcze, spraw przebudzenie duchowe kolegów, ponieważ tkwią po stronie anty krzyżowców gubiąc swoje dusze. Proszę Cię o miłosierdzie dla nich. Bądź Ojcze błogosławiony na wieki wieków"...

                                                                                                                 APeeL