Wspomnienie bł. Jolanty

    Podczas przepisywania tego (19.02.2025 r.) popłyną obrazy pokazujące cud stworzonej przyrody (TVP 1 "Natura w Jedynce" Austria 2022).

      Na Mszy św. porannej napłynie poczucie wielkiego cudu! Mam niechęć do ogolonego na "glacę" kapłana, ale przypomniała się piosenka: "taki mały, taki duży oraz taki chudy, taki gruby świętym może być".

      Zarazem napłynęło poczucie zagrożenia dla naszego kościoła...ma być fałszywy papież! Napłynęła osoba Zbawiciela przed którym powinna zgiąć się każde kolano! Właśnie, obok mnie przechodził spowiednik i tak uczynił. Ja uczestniczę w zbawianiu i doprowadzaniu innych do światłości!

     Dzisiaj jest wspomnienie bł. Jolanty poślubionej z Bolesławem Pobożnym, która żywot dokończyła w klasztorze. To patronka matek i rodzin, a jej pomocy wzywają szczególnie kobiety przy trudnych porodach i chorobach poporodowych.

       W czytaniach będzie ukazana pomoc Boga Ojca w naszych prośbach w tym wypadku proroka Eliasza z dziękczynieniem psalmisty (Ps 65,10-13) za nawodnienie spragnionej ziemi przynoszącej pokarm dla żyjących. To właśnie było pokazane w filmie dokumentalnym, pełnych cudów stworzenia.

     Natomiast Pan Jezus zalecił uczniom wzajemną miłość, bratanie się z przeciwnikami, nie dochodzenie swego, bo to prowadzi aż do wendety (Ewangelia: Mt 5,20-26)...

      Do Eucharystii szedłem płacząc: "Chwała niech będzie zawsze i wszędzie Twemu Sercu, o mój Jezu"! W pewnym momencie płakałem jak dziecko. Nie zrozumie tego normalny człowiek. Wróciła pieśń chwaląca Pana Jezusa, a ja tylko powtarzałem imię Zbawiciela. Jak nigdy koiła św. cisza, a na śniadanie była ryba (nasz znak).

      Na ten czas przywieziono dzieciątko z drgawkami z którym pojechałem do szpitala, a jego ojciec musiał zostać przy dwulatku, a matka pojechała karmić jeszcze mniejsze. Później, gdy odczytałem intencję przesunął się obrazy mojego pragnienia zjednania z Najświętszym Sercem Pana Jezusa, a także z najbliższymi.

     Przybędą dzieci ze złamaniami: stopy, ręki i obojczyka z zaniepokojonymi rodzicami. Później był straszliwy atak szatana, po prostu czułem jego obecność i to trwała ok. 3 godziny! Przeszkadzały telefony, wpadali ludzie do...nawet dziadek miał natchnienie, aby mnie zobaczyć!

     Prawie padałem, a tu jeszcze wizyta, ale pan dał pocieszenie - mechanik usunął paproch z dyszy w samochodzie (zatrzymywał się nagle). Dalej miałem dyżur w pogotowiu, ale Pan dał wytchnienie (kojący sen) Dyżur w pogotowiu po pracy w przychodni

     Przepłynęły ostatnie czyny-próby, ponieważ obiecałem Panu, że odrobię zmarnowany dzień i moje wyczyny....

- dałem zaświadczenie ratujące studenta

- dzisiaj wspomogłem bezrobotnego

-nie przyjąłem grosza od biednych.

      Teraz, gdy to zapisuję popłyną straszne straszne obrazy zniszczeń w Krakowie przez nawałnice z piorunami. Straszliwy ból zalał serce, napłynęła bliskość Pana Jezusa, łzy zalały oczy z wołaniem:

     "Tato! Tatusiu!. Ojcze nasz, pragnę tylko Twojej Chwały. Ojcze nasz, Tato, Ojcze najwyższy. Pragnę mówić o dobroci Twojego Serca i nieogarnionej oraz niepojętej miłości. Dziękuję Ojcze za Twoje Cuda!"

           Nagle rozumiesz, że cierpienie z Bogiem Ojcem to szczęście i to wiekuiste. Nasza moc rodzi się w słabości, a każde cierpienie przybliża nas do Boga. Możesz to ujrzeć w moim wypadku...

                                                                                                                               APeeL