W naszej wierze istnieje celebracja...tak, jak w każdej innej, a nawet w naszym życiu i to w różnych dziedzinach! Nigdzie na świecie nie ma liturgii takiej jaka jest w kościele katolickim! W jej "ulepszonych" wersjach nie ma Konsekracji czyli przemiany - przez namaszczonego kapłana - chleba naszego powszedniego w Ciało Duchowe Pana Jezusa.

     Specjalnie to podkreślam, ponieważ dziwi to nawet katolików, bo ciało to ciało! Jeżeli chcesz rozmyślać na ten temat i to bez łaski wiary...wiedz, że staniesz się ofiarą ataku przeciwnika Boga, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji! Tak się stało, że dla mnie ta "największa tajemnica naszej wiary"...jest odkryta i mam to rozgłaszać!

     Musisz zrozumieć, że w świecie nadprzyrodzonym nie mamy ciał fizycznych, które otrzymaliśmy od rodziców...ze składników ziemskich i one tam powrócą po śmierci ("proch do prochu”). Ich wytrzymałość jest określona, a ludzkie pragnienie życia sięga "stu lat"! Nasze dusze są nieśmiertelne, nie giną nawet w Piekle.

     Istnieje fakt życia ciała fizycznego z duszą przez 40 lat przyjmowania tylko Eucharystii czyli Duchowego Ciała Pana Jezusa!

      Podczas nabożeństwie do Serca Pana Jezusa napłynęło poczucie wielkiej łaski uczestnictwa w procesji...za kapłanem niosącym Monstrancję! Tyle lat trwa łaska, a dopiero dzisiaj widzę to wszystko ze łzami w oczach!

      Ja nie mogę uczestniczyć czynnie w tym świętym pochodzie (ze względu na stan zdrowia). Ktoś dziwi się temu pragnieniu, a przecież tak samo było w pochodach pierwszomajowych, a jest paradach równości („grzeszności”) z dziwactwami, których szczytem jest kult Bożka Kima w KRLD!

    Tym czasie płynęła pieśń: "Jaki cud Bóg uczynił, że Swe Ciało w chleb przemienił (...) w tej Hostyi jest Bóg żywy choć zakryty lecz prawdziwy(...)". Ktoś, kto ułożył tę pieśń musiał mieć łaskę wiary podobną do mojej. Jest pewne, że spotkamy się w naszej Prawdziwej Ojczyźnie!

    Później wkoło powtarzaliśmy: "Niech będzie chwała i cześć i uwielbienie, chwała i cześć Jezusowi, chwała, niech będzie chwała, tak Jemu chwała i cześć"! Na koniec zostaliśmy  pobłogosławieniu Monstrancją.  

      To wszystkiego przebiegało w świetle słonecznym...prawie byłem w raju na ziemi. Później okaże się, że to wszystko będę miał ukazane w ramach dzisiejszej intencji modlitewnej!

     Od dwóch dni w kuchni jedna lampa nie świeci normalnie tylko jarzy się. To chyba też nie przypadek, ponieważ na rozpoczynającej się Mszy świętej zgasną wszystkie światła, a na zewnątrz będzie oberwanie chmury. Ze strachem poszedłem na koniec kościoła sprawdzić czy na ten żywioł nie trafiła żona z parasolem. Pozostaliśmy w ciemności, a ona będzie na drugiej Mszy św. i to w mojej intencji.

    Od Ołtarza św. przez megafon przebijały się słowa czytań…

Rdz 15,1-12.17-18):

- Pan Bóg zapewnił Abrama, że jest jego obrońcą i czeka go nagroda.

- Na co mi ona, gdy jestem stary i nie mam potomka?

- „Spójrz na niebo i policz gwiazdy (…) Tak liczne będzie twoje potomstwo”. Padło zalecenie złożenia ofiary.

     Wtedy Abram w symbolicznym śnie ujrzał przymierze zawarte z Bogiem Ojcem. Ja przeżywam podobną łaskę w postaci ułożenia się św. Hostii: pionowo wzdłuż jamy ustnej ("My"). Nie można tego uczynić samemu. 

Na ten czas psalmista wołał ode mnie (Ps 105)...

    „Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia, głoście Jego dzieła wśród narodów. śpiewajcie i grajcie Mu psalmy, rozsławiajcie wszystkie Jego cuda.

    Szczyćcie się Jego świętym imieniem; niech się weseli serce szukających Pana.
Rozważajcie o Panu i Jego potędze, zawsze szukajcie Jego oblicza".

Pan Jezus powiedział w Ewangelii (Mt 7,15-20): „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach".

        Eucharystia sprawiła ekstazę, a po wyjściu z kościoła ponownie świeciło słońce. Zobacz jak Pan Bóg to wszystko układa. Ty widzisz zdarzenie normalne, ale przenieść to na duchowość. Tak właśnie została podana dzisiejsza intencja modlitewna, a ja właśnie będę miał usuniętą zaćmy oka lewego. ..

     Po powrocie do domu padłem z powodu napięcia od rana i tych wstrząsających przeżyć. Jutro odmówię zaległą modlitwę: za tych, którzy nie boją się Boga oraz za ten dzień.

                                                                                                                                             APeeL