Motto: „Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym” (Łk 21,36)...

        Na dzisiejszej Mszy św. o 7.15 Pan Jezus został zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie Królestwo Boże? Nie mogli tego zrozumieć, bo nawet dzisiaj jest to bardzo trudne. "Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie (...) Królestwo Boże jest pośród was!” 

      My bierzemy wszystko dosłownie i wiemy, co oznacza to słowa, ale 99.99% ludzkości żyje tylko tym światem i prawdę mówiąc nie ma pojęcia o duchowości katolickiej. Nie chodzi o teologów, ale wszystkich, którzy mają łaskę wiary (zawołani i wybrani).

       Nie możemy tego uczynić sami z siebie, bo „nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was”. To chyba jest słuszne, bo wówczas grupka takich "wybrańców" czułaby się władcami duchowymi świata. Jest pewne, że Szatan podsunąłby zaraz „samych swoich” jako autorytety duchowe z narzuceniem niewoli czyli zabraniem nam jedynego daru Boga Ojca (oprócz czasu): w o l n e j   w o l i. Możesz ujrzeć to np. u braci islamistów.

    Wielu zaraz zacznie dyskutować o tych, którzy mówią, że są „wybrani”, ponieważ nie jest to wybranie Trzaskowskiego przez Tuska, a wyżej Tuska przez jakiegoś pryncypała w bezbożnej UE, a taka struktura musi się rozpaść. Zdążam do tego, że Królestwa Bożego nikt i nic nie pokona.

        Wróćmy do słów Zbawiciela, który pokazał, że jest królem, ale nie z tego świata. Nie szukaj tego królestwa, bo ono istnieje, ale w nas. Wszyscy na świecie mający moją łaskę mówią tym samym głosem, wiedzą to, co ja, widzą wszystko w Światłości Niewidzialnej, itd.

     Dlatego ludzi normalnych, a szczególnie internacjonalistów zaskakują słowa abp Marka Jędraszewskiego o „czerwonej i kolorowej zarazie” oraz ostatnie z kazania podczas uroczystej Mszy św. na Wawelu podczas Święta Niepodległości, że…

1.  „14 proc. z nas nienawidzi Polski”, bo „Polska to nienormalność”...

2.  jako państwo suwerenne „Będziemy znikać i rozpłyniemy się pośród tych, którzy zajmą nasze miasta, wsie i domy”...ze stolicą w Brukseli lub w Berlinie.

      Tak też sądzę, ponieważ nie można kochać swojej ojczyzny bez ujrzenia, że jest to widzialna namiastka Królestwa Bożego.

      Psalmista zawołał ode mnie (Ps 119,89-91.130.135.175): „Twoje słowo, Panie, jest wieczne, niezmienne jak niebiosa. (…) Wszystko trwa do dzisiaj według Twoich wyroków, bo wszelkie rzeczy Ci służą. Poznanie Twoich słów oświeca i naucza niedoświadczonych. (…) Niech żyje moja dusza i niech Ciebie chwali, niech mnie wspierają Twoje wyroki.

      Padną też słowa, że Mądrość Boża „Jest odblaskiem wieczystej światłości, zwierciadłem bez skazy działania Boga, obrazem Jego dobroci. (…) Mądrości zło nie przemoże. Sięga potężnie od krańca do krańca i włada wszystkim z dobrocią" (Mdr 7,22-8.1).

      Towarzysząc piłkarzom odmówiłem w tej intencji moją modlitwę przebłagalną. W pewnym momencie popłakałem się z wołaniem do Boga Ojca, Pana Jezusa, Ducha Świętego, Matki Najświętszej oraz wszystkich błogosławionych i świętych o zmiłowanie nad nami, na tym zesłaniu...

                                                                                                                                                               APeeL