Dwa ostatnie dni były „ciężkie” duchowo…nic jednak nie daje mi większej radości niż „orka” dla Pana. Ja nie wiem jaki przyniosę owoc, ale w sercu czuje, że to co czynię jest od Pana.

    Każdy, kto ma najmniejsze światło ujrzy wokół pustkę duchową. Na ten moment św. Paweł mówi (Hbr13,15-17,20-21): ”niech was uzdolni do wszelkiego dobra, byście czynili jego wolę (...), co miłe jest w oczach Jego (...)”.

    Patrzy wielka figura Jezusa Dobrego Pasterza, a ze znanego  psalmu 23/22  płyną słowa do mnie; „(...) niczego mi nie braknie. Pozwala mi leżeć (...) Stół dla mnie zastawiasz (...)”.

    To słowa dotyczące ducha, ale dzisiaj Pan mówi; spożyj wspólne śniadanie, czas dla rodziny, poleż, spacer. Pan Jezus (Mk6,30-34) dodaje; „Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco”…

    Praca na roli Bożej także wymaga wytchnienia, które właśnie dał mi dzisiaj Pan Jezus. Na emeryturze nie potrzebujesz odpoczynku, a niedziela wywołuje dziwne uczucie. Odwrotnie jest u zapracowanych. Ponadto codzienna Msza św. kasuje różnicę pomiędzy dniem powszednim i świątecznym. 

    Ludzie ustalili sobie wiele dni odpoczynku…bez Boga. To niesłuszne (więcej grzeszności). Nawet starzy powinni pracować, przecież mają wiele umiejętności.

    Pan Bóg dał nam wolny dzień; niedzielę („nie działam”), a w UE nie mogą tego przegłosować! Nie wierzysz? Sam sprawdź!! Wielu wcale nie pracuje tylko gromadzi dobra…nie wejdą do Królestwa.

    Tak się stało. Dobre śniadanie, a w telewizji pokazują pszczoły. W „Naszym Dzienniku” wyznania wiary różnych ważnych ludzi. Wychodzimy na spacer, ale zerwało mi się sznurowadło, a to znak  („nie idź tam”),

    Kretowiska (wiosna), błoto po nocnej ulewie, rozdrażnienie, kilka razy uderzyłem się w okolicę oka, spotykamy panią, której zalecałem rentę (odpoczynek od prac)…mrowiska, mrowiska rozgrzebane przez dzieci.

    Nie mogłem się modlić, nie wiedziałem za kogo, a przecież Pan dał mi "wolne".  Napłynęło ostrzeżenie, aby nie „uczyć się” obsługi komputera, ale nie posłuchałem i straciłem czas. Jak Pan daje wolne to zły podsuwa różne „zajęcia”. To kuszenie jest tak schematyczne, że już nudzi, ale zarazem jest bardzo skuteczne.

    Namówiony zepsuje coś i zacznie naprawiać, zdenerwuje się, a o to właśnie chodzi! Nie znam intencji i nie wiem co oznaczają mrowiska oraz film o pszczołach (upracowanie). Wolne to wolne...

    „Panie mój! jakże ważne są Twoje zaproszenia…czas, który nie jest z Tobą i dla Ciebie to czas zmarnowany. Jezu! Jezu!  Zbawicielu drogi, słodyczy rozrywająca serce, mój pokoju”.                                                                                                                                                                       APEL