Dzień Zaduszny

    Przestrzegam wszystkich kierujących się ku Autostradzie Słońca (duchowo: do Nieba), aby zachowali czujność, bo im wyżej dotrą...tym większe spotkają przeszkody. W alpinistyce ich apogeum jest odpadnięcie od sciany!

    Na tym zesłaniu mamy tylko jeden wybór: „tak” lub „nie” Bogu! Od tego zależy nasze życie obecne i wieczne. Większości pytających mnie o zdrowie mówię o duszy, bo ciało fizyczne na nic się nie przyda! Cóż da także zyskanie całego świata, gdy straci się na duszy?

   Odpowiedz sam sobie; czy wierzysz lub czujesz, że masz duszę? Psalmista dzisiaj przekaże prawdę od Boga (Ps 103): „Dni człowieka są jak trawa, kwitnie jak kwiat na polu. Wystarczy, że wiatr go muśnie, już znika i wszelki ślad po nim ginie”.

  Wpisz: www.racjonalista.pl Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca. To przeniesiono (skradziono) z mojej poprzedniej strony internetowej, aby szydzić z istnienia duszy ludzkiej i kierować mnie do psychiatry! Wejdź: wolabogaojca.blog.pl BAŁWOCHWALSTWO SŁOWA… | WolaBogaOjca  To moja polemika z ich guru!

    Dyskutują sami ze sobą i nie widzą bożka o nazwie mądrość ludzka, która jest „głupstwem” u Boga. Dla nich padną dzisiaj słowa z Ks. Mądrości (Mdr 3, 1-6. 9): „Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju”. 

   Prawda jest taka, że 99% ludzkości żyje dla życia i nie „zawraca sobie głowy” przyszłością w sensie swojego zbawienia. A co Ty na to? Podyskutuj z sobą, a zobaczysz jak szatan „podpowiada” w pierwszej osobie, aby każdego oszukać!

   Na Mszy św. wieczornej z Księgi Mądrości padły słowa (Mdr 3, 1-6. 9): Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i (...) nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w miłości będą przy Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych.

    Psalmista dodał (Ps 103): „Zbawienie prawych pochodzi od Pana. (...) Wie On, z czegośmy powstali, pamięta, że jesteśmy prochem”.

    Pan Jezus zachęcił swoich uczniów (J 14, 1-6):  "W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. (...) zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę"

-  Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę? Zapytał Tomasz. 

-  Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie...

   Musisz przeczytać art. w tygodniku „wSieci” (27 października - 02 listopada 2014): „Ciepło Wszechogarniającej Miłości”. Tam jest wywiad z ks. Januszem Koplewskim, który przeżył śmierć kliniczną i dopiero po prawdziwej stronie życia zrozumiał słowa modlitwy za zmarłego: „A Światłość Wiekuista niechaj mu świeci”.

   Jak nigdy wieczorem włączyłem TV Trwam i trafiłem na transmisję z Sanktuarium Najświętszej Krwi Pana Jezusa z Poznania z wstrząsającym kazaniem ks. prof. kan. Leszka Wilczyńskiego, który upewnił mnie łącznie ze słowami kapłana z Mszy św. pogrzebowej (z soboty), że mam napisać kazanie dla uczestników pogrzebów.   

   Chodzi o to, że w Kościele Świętym nie mówi się jasno, że jesteśmy natychmiast po śmierci, a większość wiernych dowiaduje się prawdy tuż po śmierci! Tylko 3-4 / 10 biskupów uważa podobnie, 

   Ja wołam do jakiegoś świętego, otrzymuję pomoc, a on leży w grobie?! To przecież wyklucza istnienie duszy. Stąd bierze się kult pięknych pogrzebów kościelnych omijających Dom Pana...za życia!

    Trzeba też zaprzestać wyliczania zasług zmarłego i schematycznego powtarzania, że „cierpiał z Chrystusem”, bo jego duszy jest wstyd! Na pewno można powiedzieć, że Pan Jezus cierpi z naszego powodu, bo nie zdajemy sobie sprawy z codziennej grzeszności...   

                                                                                                                                          APEL

 

Oto przykład charakterystycznej rozmowy, która jest na wola-boga-ojca. blog.onet.pl

15.09.2009(pt)                         JAKĄ DUSZĘ MA DODA?
- To pan nie ma duszy jak pies lub koza?…zakopią i koniec?

-  Coś tam jest, ale jeszcze nikt nie udowodnił!

-  Jak pan nie dotknie to nie ma!…jak niewierny Tomasz. Podobnie jest u Żydów; nic się pan nie dowie…uszczypnąłem go znacząco.

-  To jak wygląda taka dusza? Wiem, że coś wychodzi z człowieka…

-  Dusza to normalne, doskonałe ciało bez zgnilizny; widzi, słyszy, cierpi duchowo, porusza się z jakąś szybkością, nie czuje bólu fizycznego, wieczna pamięć, sumienie…najważniejsze, że pragnie Boga i powrotu do Niego.

-  To jeszcze nikt nie udowodnił!

-  Nie zbada pan tego bez Ducha Bożego!

-  Ja się interesuję, wiem, że jest 8 poziomów duchowości…

-  Krąży pan wokół Marsa, Wenus…czyli w obłokach!

-  Jak wygląda dzisiaj dusza Dody?

-  Nie wiem, nie znam takiej, bo byłem za granicą…  

                                                                                                                                         APEL