Dzisiaj przyśnił się pan Krauze, który kupił swojej wybrance piękną suknię. Zagapiłem się, ale w dziesięć minut zdążyłem do Domu Pana. Po wczorajszej pustce duchowej nadal trwał niepokój i czułem się jak ktoś, kto wszedł tutaj przypadkowo.

    Pan Jezus w Izraelu miał wielkie poważanie u okupantów (Rzymian), bo nie odmawiał im pomocy. Właśnie przybył setnik i prosił w uniżeniu o uzdrowienie swojego sparaliżowanego sługi: "Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a sługa mój odzyska zdrowie”.

    Zbawiciel odpowiedział: „U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary” i zapowiedział, że z różnych stron świata przyjdą podobni do mnie „i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim". Mt 8, 5-12

    Popłakałem się, ponieważ my naprawdę nie widzimy przepaści pomiędzy człowiekiem, a Panem Jezusem. Nasze myślenie jest obarczone chwałą dla ważniaków, którzy dzisiaj są, a jutro kryje ich ziemia i nie wiemy, gdzie trafiają ich dusze. Po Komunii św. padłem na kolana przed Panem Jezusem Miłosiernym, a do serca wrócił pokój i poczułem obecność Boga.  

    Przypomniała się wczorajsza rozmowa z koleżanką, której opowiedziałem o działalności kolegów w naszym samorządzie lekarskim. Panuje tam karuzela stanowisk „samych swoich”, którzy robią, co chcą. Nie obowiązuje ich Konstytucja RP, kodeks karny, etyka zawodowa, przysięga funkcjonariusza publicznego. Boja się tylko tych, którym służą...

    Sekretarz Izby Lekarskiej przypomina 67-letniego posła Stanisława Żelichowskiego z PSL (emerytura z Sejmu RP)...po 5-ciu kadencjach. Jak możesz być obiektywnym, gdy szykujesz się do śmierci na swoim stanowisku? Nawet pogrzeb będzie miał na koszt Izby Lekarskiej, a jego zdjęcie będzie wisiało w świetlicy, bo mamy kult...działaczy.

    Przykład idzie z góry i w naszej społecznej przychodni pani dyrektor zatrudnia swojego męża-lekarza, który jest radnym w komisji rewizyjnej. Jak czują się tacy ludzie, bo to brak honoru, a nawet bezczelność (po sycylijsku: ‘maffiozi’).

   Właśnie donoszą, że w Mońkach Józef Falkowski jest burmistrzem, a jego syn Krzysztof przewodniczy radzie powiatu. Nawet nie widzą w tym nic złego...jak Waldemar Pawlak, który stwierdził, że zdolnych w rodzinie trzeba popierać...

    Wybuchła afera korupcyjna w PZPN-nie, gdzie Janusz Palikot (!) wykrył mafię, a to wielki pogromca przestępów i na miejsce dociera samolotem, który później „zapomniał” umieścić w zeznaniu podatkowym! Właśnie aresztowano b. szefa UOP-u Gromosława Czempińskiego, ale zapanowała  cisza nad obłowionymi na akcjach KGHM. 

    Szkoda, że - w tym czasie - partia opozycyjna zajmuje się przywracaniem kary śmierci (błąd) i walką z własnymi buntownikami. Dlaczego nie korzystają z porad S. Michalkiewicza i R. Nowaka?

    Piszę, a płynie informacja, że były prezydent Wybrzeża Kości Słoniowej Laurernt Gbagbo nie chciał oddać władzy i stanie  przed Międzynarodowym Trybunałem w Hadze (mord polityczny). Rusza też proces generała Wojciecha Jaruzelskiego (Grudzień 70), który zatrzymała śmierć ławnika (!), gdzie świadkiem będzie Lech Wałęsa. Zamiast oddać władzę wywołujesz wojnę z własnym narodem.

    Kończę, a w TV „Trwam” płynie  protest-song, gdzie padają słowa o „przywiązanych do krzeseł”...                                                                                                                                                                                                               APEL