motto; Arka
Dzisiejszy dzień jest przykładem zalania tzw. „duchowością zdarzeń”...dla poszukujących. Podczas badania mojej choroby psychicznej (2010) - przez „izbowego” pełnomocnika ds. zdrowia lekarzy - pani doktór zapytała mnie co oznacza „duchowość zdarzeń” i dała przykład pociągu.
Miałem zamiar odpowiedzieć: „panowie używajcie hamulców w pociągu...do pań”, ale bałem się, bo od dwóch lat nie miałem już prawa wykonywania zawodu lekarza jako niebezpieczny dla otoczenia! Każdy wie, że gołąbek jest symbolem pokoju, a pokazanie środkowego palca oznacza przekleństwo dla łamiącego przepisy ruchu drogowego.
Wróćmy do „potrzebujących mocy”. Dzień zaczął się od zgłoszenia brygady mającej naprawić zniszczony beton w garażu. W tym czasie „Fiacik” stał na dworze i zauważyłem, że nie gaśnie czujnik ładowania akumulatora, a miałem plan dalszego wyjazdu.
Udało się zapalić i w kościele słuchałem śpiewu kobiet wśród których była żoną. Jak Pan to pięknie uczynił...nie dla Siebie jak faraon, ale dla nas, a tu i teraz dla mnie! Od Ołtarza świętego płynęło wołanie „Wspomóż nas (...) wyzwól nas Panie”, a to potwierdza powiedzenie: „jak trwoga to do Boga”, ale nie może dziwić, bo każde dziecko w słabości biegnie do ojca!
Te sekundowe doznania są nieprzekazywalne i piszę je ze łzami w oczach...dla podobnego do mnie, na dowód, że „nie zgłupiał” i ma wołać za Panem Jezusem: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi”. Lud odwrócił się od Boga, bo ładniej pachnie niewola („Egipt”).
Kapłan pięknie śpiewał psalm o Bogu, który wysłuchuje biedaka i pokornego. Po Eucharystii i litanii do Serca Pana Jezusa przed Monstrancją moja dusza otrzymała moc. Teraz czas na dobre śniadanie, a po kojącym śnie z dużego zdjęcia...uśmiechał się do mnie Jan Paweł II. Ile mocy daje i pocieszenia daje nasz uśmiech. Zapytana o to żona stwierdziła, że nie widzi tego.
Sąsiadowi wypełniłem druk na rentę z dodatkiem opiekuńczym, bo nagle ginie z powodu nowotworu. Powstała fundacja pomagająca ofiarom katastrof. W telewizji płacze mistrzyni…musi oddać wszystkie ordery, ponieważ stosowała doping. Trafiłem też na zawody w podnoszeniu ciężarów…
Jeszcze używki z kawą i herbatą, winem i alkoholem. Kiedyś, w czasie dalekiego wyjazdu karetką czytałem artykuł medyczny o zaletach kawy, która rozszerza naczynia mózgowe i stymuluje jego czynność. Dołącz do tego wino, a nawet czysty alkohol, który w naszym ciele spala się przy pomocy oksydazy alkoholowej do dwutlenku węgla i wody z wydzielaniem energii...
TV Planete dała relację o Arce Bożej (dotychczas jest poszukiwana), która niesiona przed wojskami przynosiła zwycięstwo nad każdą armią. Tak Pan pomagał narodowi wybranemu. Na Egipcjan spadło dziesięć obiecanych plag: glony sprawiły, że morze stało się czerwone, padły wszystkie ryby, rozmnożyły się żaby, a po ich ginięciu muchówki przeniosły ze zwierząt chorobę niebieskiego języka.
Plaga wynikała z plagi, a Żydzi zostali uchronieni, bo nie spożywali mięsa świńskiego i starego ziarna (szczury). Na końcu Egipcjanie w pogoni zostali zatopieni przez wody, które rozstąpiły się dla Żydów.
W ręku mam wizerunek św. Michała Archanioła zabijającego Szatana i kartkę z napisem wywołującą uśmiech: praktyczny prezent...pistolet! Wyszedłem na pacierz modlitewny i trafiłem na stadion, gdzie wzrok zatrzymała reklama napojów dających energię.
W nocy oglądałem dwa spotkania bokserskie wagi ciężkiej. Gołota znokautował przeciwnika, ale uderzył go mocno już po gongu. W drugim starciu faworyt był 3x na deskach, a szczycił się tym, że nie puka do drzwi przeciwników, ale je wyważa.
To tyle „duchowości zdarzeń” związanej z mocą, a ten zestaw kończy informacja o tarczy antyrakietowej...
APEL