W nocy oglądałem dramat filmowy „Wstęp wzbroniony”…z walką gangu o złoto (odnaleziono skarb ze złotymi kielichami). Teraz zrywa budzik, a ja mam wielka niechęć do wstania, bycia na Mszy św. i w pracy. Zły natychmiast podsuwał: „poleż, msza o 7.00”.

    Przyjmij fakt, że Przeciwnik Boga nigdy nie śpi i czyha na każdą naszą słabość. Nic nie dzieje się bez zezwolenia Stwórcy...chodzi o zgodę na wypróbowanie duszy.

    Pan ukazuje to w hienach, sępach, różnych drapieżnikach…na małego „duchowo” wystarczy kot, a na dążącego do świętości trzeba lamparta. Tutaj ciekawostka. W garażu mam wielki plakat reklamujący lek…z lampartem. Jeżeli zatrzyma wzrok (w moim języku; „spojrzy”) to zawsze oznacza ostrzeżenie przed atakiem Bestii.

    W czasie toalety napłynęła tęskna miłość do Zbawiciela, a serce rozrywało wołanie; „Panie Jezu! niczego nie pragnę, niczego nie chcę…tylko Ty mi wystarczasz, wszystko mam…tylko brak mi Ciebie”. To sekundowe błysk łaski, których nie da się opisać i wyjaśnić naszym językiem. Ktoś, kto był zakochany (pierwsza miłość) ten wie.

    Pan ukazuje Siebie i Swoją Miłość do nas, bo „mając Mnie niczego już nie potrzebujesz”. To łaska Boga-Ojca, zwykły człowiek nie pojmie tego i przez to traktuje się takich jako nienormalnych. W sercu płynie pieśń; „do ciebie ziemio święta”, a ja wołam…”Panie Jezu! dziękuje za jeszcze jeden dzień życia dla Ciebie…bądź ze mną, prowadź, bo z tęsknoty uschnie mi serce”.

    Zapisuję to po 12 godzinach i płaczę. Najświętszy Tata chce naszego dobra, ale musimy zrozumieć, że ono jest od Niego! Przypomniało się zdanie z wczorajszego kazania: 160 bogaczy świata posiada majątek równy 3 mld mieszkańców globu oraz słowa Ew; „Nie możecie służyć Bogu i Mamonie”.

    To wszystko wiem i mam niechęć do posiadania oraz widzę troskę Boga o każde stworzenie. Jadę do Domu Pana i śpiewam piosenkę katechumenów; „Ku tobie Miasto Święte, ku tobie Ziemio Zbawiciela /../ przychodzimy do Ciebie /../”.

   Później tą piosenkę będę słuchał w gabinecie, a teraz, gdy piszę w serce wpadają słowa; „/../ Przyjdź…i szukaj Swego sługi. Przyjdź! O! Panie Jezu. Przyjdź, gdyż gubię się bez Ciebie /../”.

   Teraz w kościele „patrzą” złote kielichy, Alfa i Omega ze złotym wizerunkiem, złote liczby 50-lecia konsekracji kościoła. Ja wiem, że złoto jest bezwartościowe, ale my uznaliśmy ten metal jako symbol bogactwa i władzy...złoto powinno służyć tylko do ozdabiania Domów Pana.

    Pan Jezus mówi; chcesz iść za Mną?...sprzedaj wszystko i rozdaj biednym. Jakże trudno rozstać się z posiadaniem, przywiązaniem.

- Niech pani sprzeda konia i krowę, to uwiązanie…wiek (77 lat) i choroby utrudniają pani opiekę nad zwierzętami.

- No tak, ale…

- Dużo dobra uczyni pani różańcem…nie można wybierać pomiędzy Bogiem i posiadaniem.

- No tak, ale…

     W tym czasie z radia płynie piosenka; „Money, Money, Money”, a ja kręcę głową z zadziwienia. Sam dzisiaj mam dzień zarobku, bo jak nigdy trafiło się do badania czterech kierowców...

Kupiłem „Niedzielę” z art. „Dwóch panów - Bóg i mamona”. Szukam słownika angielskiego, a w ręku książka „Bazar” (poezje i opowiadania). W telewizji uwagę przykuły sprawy;

- sprzedawania się kobiet za pracę, stanowiska i apanaże

- afery i dochodzenia

- ustawa dla przedsiębiorców (w większości żyjących z wyzysku), bo brak pracy...

    W moim sercu pojawili się służący bolszewikom i uczestniczący w życiu kościoła…właśnie taki podchodził po Ciało Zbawiciela, a ja wiem, że nie może wypisać się z tej zbrodniczej organizacji. To straszna sytuacja, bo profanujesz Eucharystię. Trzeba to wykrzyczeć, bo większość nie ma świadomości czynionego zła!

   Koniec intencji, a z radia padają słowa o zabijających się dla pieniędzy…

                                                                                                             APEL