Wychodząc na Mszę Św. całując ręce żony, które wymodliły moją abstynencję; „stary człowiek umarł”. Teraz ja jestem naprawiającym duchowo innych, bo mam wielki dług wdzięcznosći Bogu Ojcu!
Od Ołtarza św. popłyną słowa apostoła Pawła, mojego profesora teologii (Ef 1, 15-23), że nie zaprzestaje dziękować i prosić w modlitwach o ducha mądrości dla braci. Także o światłe oczy dla ich serc, aby zrozumieli czym jest nadzieja naszego powołania.
Psalmista wołał od mnie (Ps 8); „czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, czym człowiek, czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?”
Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk12,8-12) wskazał; <<Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego /../ Kiedy was ciągnąć będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej godzinie, co mówić należy>>. Z mojego doświadczenia wiem, że czyni to garstka wierzących katolików...
Łzy pojawiły się w oczach, ponieważ widzę morze zalewających mnie łask; „niegodny, niegodny, niegodny”. Św. Hostia pękła na pół, a słodycz zalała usta. Ustąpił nawet głód ciała (po 30 godzinach postu duchowego; 1.5 rogala + woda + gorzka kawa).
W mojej duszy rozległ się „krzyk”; „Jezu! och Jezu! Mario! Matko Zbawiciela”! To uczestnictwo w życiu Boga Ojca. Nie mogłem wstać z kolan, a wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Św. oraz figura św. Józefa (opieka). Pan Jezus jest na wyciągnięcie ręki. Wzrok padł na kwiaty przed ołtarzem, a z mojej duszy wyrywa się wołanie; „Panie Jezu! przyjmij wszystkie najpiękniejsze kwiaty świata”.
Wracałem skulony, malutki ze łzami w oczach. Wokół bylejakość tego świata, a zarazem Królestwo Boże już tutaj na ziemi! Właśnie sąsiad przeciążył linię (spawanie) i spalił przewód elektryczny w garażach.
W telewizji popłynie relacja o domach rodzinnych w których leczy się narkomanów i alkoholików. Teraz przepłynie cały dzień;
- w „Rzeczpospolitej” piszą o wyburzeniu starego wieżowca
- kapłani spowiadający wiernych (przywracają naszą czystość)
- w ręku wizytówka gabinetu stomatologicznego
- czytałem o reparacjach samochodów oraz „patrzył” taki zakład
- także o diecie na osteoporozę oraz odchudzanie
- musiałem złożyć kupioną zabawkę i wymienić zepsutą żarówkę...
Na moim bloku pracował robotnik budowlany. Nie wiedziałem też, że zmarł sąsiad...ten dzień mojego życia jest także w ich intencji.
Dzisiaj, gdy to edytuję ten zapis trwa remont u sąsiadki (wymiana starych przewodów elektrycznych, wcześniej generalny remont robiło też trzech mieszkańców...trwał horror z wierceniem ścian). W kąpieli zerwał się medalik, a jest to symbol potrzeby naprawy duchowej.
APeeL