W ciemności szedłem do kościoła, a serce zalewała złość na „łowców szpiegów”, bo jak mówi F. Castro; dla wrogów socjalizmu nie będzie żadnego pobłażania. Uciekam na drugą stronę i wciąż nie mogę przyjąć łaski tego cierpienia, które zadawano Panu Jezusowi („a oni Go śledzili”).
Lud śpiewa; „Ave, Ave”. Napłynęła bliskość Matki Zbawiciela...aż zacząłem wołać; Matko, Matko”. Żadnym językiem nie mogę opisać tego odczucia, bo musisz sam to przeżyć. Mowa o łaskach, a taką właśnie jest w i a r a. Nie ma większej na ziemi. U mnie wymodlona przez żonę i pacjentki.
W Ew Mt 1, 18-24 Józef dowiaduje się o poczęciu Jezusa. Popłakałem się po przyjęciu św. Hostii. Wiem, że dzisiejszy dzień dotyczy wdzięczności za otrzymane dary. Pocałowałem Twarz Zbawiciela i w pośpiechu trafiłem na dyżur w pogotowiu.
Dziwne, bo w pokoju lekarskim "włączyło” się radio „Ave” z którego padło słowo; p r e z e n t, a w moim ręku podarowany przez kogoś miód.
10.00 Z radia „Ave” płynie pieśń; „[...] za to, co mam [...] za to wszystko podziękować chcę [...]”. Płynie modlitwa z sercem pełnym dziękczynienia, a właśnie z radia Kielce płynie koncert „Ave Maryja”! „Bolesna Twarz wśród rys i pęknięć - więc trzeba śpiewać jak najpiękniej”.
Łzy zalały oczy; „Matko Zbawiciela. Dziękuję, że jesteś razem z nami”. Jakże jasno - z łaską wiary - widzisz swoje obdarowanie; od łóżka poprzez ogrzewanie do chleba! Napływa obraz Pana Jezusa wskazującego na obdarowanych, którzy nie dziękują.
Dzisiaj - w wielu sprawach - pomogła mi Matka Boża:
1. sprzedałem samochód, a kupiec odniósł otrzymany klucz od mojego garażu
2. muszę załatwić sprawę w PZU, ale dzisiaj nie pracują...dziwne, bo trafiłem na urzędnika, który właśnie był w biurze
3. udało się skontaktować z lekarzem załatwiającym tańsze umowy ubezpieczeniowe w Izbie Lekarskiej
4. cała noc będzie spokojna. APEL