Problem miłości małżeńskiej u katolików. Po latach dojdę do tego, że współżycie nie jest grzechem, ale musi wynikać z miłości, a małżonkowie muszą być w łasce uświęcającej.

   Zwykły człowiek ma małe poczucie grzechu, a seksuolodzy zalecają różne pozycje, aby seks się nie znudził. Małżeństwo, które „trzyma” tylko seks jest żałosne i upadnie...stąd rozwody po 2 latach ekscytacji cielesnej.

   Nie można też wykorzystywać współmałżonka jako „obiektu” naszych zachcianek, bo to nie podoba się Bogu i Matce Najświętszej (kontakty jednostronne).

   Dzisiaj, od rana mam pustkę w sercu i formalnie przyklęknąłem i poprosiłem Pana Jezusa, aby był ze mną: „Ojcze nasz”. Ciągnie mnie ziemia, dyskusje z żoną, mówię jej o fałszu „właścicieli Polski” (patriotów), którzy ujawniają się w pięknych samochodach.

   To zarazem kara Boga, bo kto ma piękny samochód nie zazna spokoju. Nawet w chwili śmierci będzie sercem przy tym urządzeniu! Wczoraj prosiłem Ducha św. o upominanie mnie, gdy zacznę gadać! Właśnie nadeszła taka pomoc, a żona już pyta:

- Czy wiesz kto u nas będzie dyrektorem?

- Jaki wysłannik demona?...mruknąłem i w złości wyszedłem do pracy.

   Teraz podpisuję wyjazd karetki, gdzie zaznaczyłem: „obsługa medyczna wizyty pasterskiej Jana Pawła II Ojca Świętego". Napłynęła radość do serca, ale trwało to krótko, ponieważ już atakują faryzeusze, a zły kusi dyskusjami religijno-politycznymi! Władza szukała dowodów na moją wrogość. Raz takiego "wybiorą" i męczą aż do śmierci. Trwa system demoniczny... 

- To co, został pan pobłogosławiony przez papieża!...mimochodem rzuca kolega kierownik u którego załatwiam urlop. Każdy moment jest dobry na walkę z lekarzem katolickim. Normą jest ateizm i wiara w bożki: władzy (od brygadzisty poprzez kierownika aż do wierchuszki) z odznaczeniami i posiadaniem.

    Na szyi staruszki zauważyłem małego Jezusa z Najśw. Sercem, a to sprawiło, że powiedziałem do niej: „proszę oderwać się od ziemi, od pracy w polu...pani jest już zwolniona z obowiązku uprawiania kartofli, bo więcej uczyni pani modlitwą!"...

   W ciszy gabinetu odmawiam modlitwę przebłagalną, zły przeszkadza i podsuwa pokusę grania w karty, bo „dzisiaj wygram”!  W odpowiedzi zawołałem:

     „Panie Jezu przekazuję Ci wszystkie modlitwy, które - wypowiem po podobnym kuszeniu - w intencji dusz zapomnianych w Czyśćcu za które nikt się nie modli (najdłużej przebywające). Ty, Jezu szczególnie dla nich pragniesz litości”...

   W rozmowie z kolegą zalecam, aby pokochał naszą Ojczyznę i odrzucił niechęć do prezydenta Lecha Wałęsy z Matką Bożą w klapie. Wówczas nie wiedziałem, że jest to Bolek, a rozgłaszana przemiana to wielka ustawka z bolszewikami (polska lipa) służąca przejęciu władzy, a właściwie jej kontynuowaniu  ("nocna zmiana")...

                                                                                                                                     APEL