Osoba ludzka składa się z trzech części (duchowej, psychicznej i fizycznej), a w skrócie z ciała (psyche i soma) i duszy. Ja postawiłbym duszę na pierwszym miejscu, bo tym różnimy się od całego świata ożywionego. Każda z tych części ma swoje słabości.

   Jako lekarz ciała i duszy widziałem to i leczyłem całość. Jest rzeczą oczywistą, że chirurg wycinający czyraka lub usuwający ropną przetokę w odbycie nie będzie patrzył „całościowo”, ale najgorsze jest to, że psychiatrzy, psycholodzy odrzucają duchowość i leczą ludzi jak zwierzęta na dwóch nogach.

   Jest to przerażająca ignorancja tolerowana przez naszą Komorę Lekarską...bardzo religijną. W tym czasie walczono z lekami homeopatycznymi.

   Wczoraj żona przyniosła do domu potłuczoną figurkę MB Niepokalanej, którą pokleiła i uzupełniła ubytki z ich pomalowaniem. W porannym pośpiechu, tuż przed Mszą św. na ziemię upadła mi proteza zębowa w której ukruszył się ząb. Tutaj wyjaśnię, że w ramach każdej intencji mam odpowiedni znak, zdarzenie lub cierpienie.

   Na Mszy św. byłem rozproszony chociaż odłamek przykleiłem „Kropelką”, ale nie wolno tego czynić w tym wypadku, bo grozi to nowotworem śluzówki.

    Wiedziałem, że jest to początek intencji modlitewnej (kruchość, słabość lub nasza nędza), a w tym czasie zostałem zalany znakami duchowymi: korniki w drzewie na którym jest namalowany Pan Jezus Miłosierny, z witraża „patrzył” św. Florian (pożary) oraz zabazgrany pędzlem brzeg malowidła ściennego („Golgota”).

   Wzrok zatrzyma też: pęknięty pręt stalowy, meble na śmietniku z żyrandolem i dobrym sedesem. Na ulicy spotkałem naprawiających linię elektryczną, a na końcu tego dnia wystrzeli żarówka i będę musiał ustawiać program elektroniczny w radiu.

   Dzisiaj Pan Jezus (Łk4, 38-44) uzdrowił - z jakiejś infekcji z wysoką gorączką - teściową Piotra, a o zachodzie słońca cierpiących na różne choroby i opętanych. Koledzy psychiatrzy radzieccy negują naszą duchowość i opętanych leczą tabletkami. 

    Na pocieszenie Eucharystia odwracała się w ustach (szkoda zostanie naprawiona). Pozostałem po Mszy św. i patrząc w uśmiechnięte oczy Pana Jezusa z Całunu odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. To duże zdjęcie ktoś zostawił dla innych razem z książką o o. Pio i albumem o Świątyni Opatrzności Bożej w Brazylii.

    W kościele czekał na żonę chory z osteoporozą (po sterydach), a w telewizji pokażą zdjęcia Kim Dzong Una utykającego po złamaniu kostki w nodze.

   Właśnie w TV pojawił się prezes NIL kol. Maciej Hamankiewicz, który ubolewał nad śmiercią zapracowanego lekarza, ale nie stanął w mojej obronie (psychuszka za obronę wiary i krzyża), a do ręki otrzymał opis mojej krzywdy. To było tzw. typowe zabójstwo duchowe z celowym nękaniem, które trwa dotychczas.

   Podczas odmawiania modlitwy w tej intencji trafiłem na wypadek (zmiażdzone samochody i róg budynku), a wcześniej widziałem panie za kierownicą: jedna skręcała, a pojechała prosto...druga nie włączyła świateł i przed przejściem dla pieszych rozmawiała przez telefon. Spotkałem też znajomego, który przebył zabieg ratujący życie, ale nadal nie widać go w Domu Pana...

   Pan Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść (Łk 21, 27-3): "Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest Królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą." Także (Łk 21, 28): „Nabierzcie ducha i podnieście głowy ponieważ zbliża się wasze odkupienie.”

    Ogarnij cały świat...w tym naszą bezradność wobec huraganu IRMA zbliżającego się do Florydy oraz opętanego przywódcę Korei Północnej, a mamy ONZ i Radę Bezpieczeństwa.  

   Jednak najgorsza jest nasza słabość duchowa ("letniość" katolików), a Szatan takich uspokaja lub wskazuje na takiego jak ja...byłego pijaka i pokerzystę ("Wiśniewskieog w fartuchu") zdążającego do śmierci i to wiecznej!

                                                                                                                            APEL