Narodzenia NMP

    Wyjątkowo pisałem do 4.30, a po wyjściu na kurs komputerowy odczułem bliskość Matki Pana Jezusa. To uczucie napłynie ponownie w drodze na Mszą św. wieczorną oraz 12 września w dniu wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Moje serce doznało uniesienia, a z duszy popłynęły słowa modlitwy „Anioł Pański”...

   Pierwszy raz odczułem modlitewne  uniesienie przy słowach: „Święta Mario, Matko Boża módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej”, a także przy moich prośbach dotyczących tej intencji: „Matko Miłosierdzia módl się nad nimi”…

   W tym czasie będę dziękował Bogu Ojcu za urządzenie Królestwa Bożego na ziemi, którego nie pojmie i nie ujrzy żaden człowiek mądry. Szczególnym cudem jest Matka Pana Jezusa od której zaczęło się otwieranie Raju.

    Sprawiło to Niepokalane Poczęcie NMP (brak grzechu pierworodnego) mylone z poczęciem Pana Jezusa z Ducha Świętego i sam cud Narodzenie Zbawiciela w Betlejem (nie było ludzkiego porodu). Matka Pana naszego wyszła z Dzieciątkiem na ręku w Bożej Światłości wśród śpiewu chórów anielskich. Stąd: „Dziewica teraz i zawsze”. Nic nie da żadna dyskusja...nawet nie wolno takiej prowadzić!

   Dzisiaj jest powrót lata i wprost chce się krzyczeć w dziękczynieniu za wszystkie łaski...od słoneczników zaglądających do mieszkania - poprzez posiadanie Kościoła świętego - do pokoju i radości Bożej. 

    Wcześniej, w ręku miałem zapis z 27 listopad 2015 roku o NMP od Cudownego Medalika, a wg obietnicy Matki Zbawiciela „osoby, które będą go nosiły z ufnością otrzymają wiele łask”. Właśnie przysłano „Echo Maryi Królowej Pokoju” z aktualnym Orędziem Matki (z 25 sierpnia 2017 r.) z prośbą: „Módlcie się, aż modlitwa będzie dla was radością i spotkaniem z Najwyższym”.

   Ja wiem, że jest to klucz do rozmowy z Bogiem, ale większość rezygnuje z tej relacji. Wielu wykręca się brakiem czasu i obietnicą, że będą robili to po przejściu na emeryturę, a "nie znają swojego dnia ani godziny"!

   To sieroty duchowe na własne życzenie, a właściwie zasłuchane w „dobre” natchnienia od Kłamcy Kłamców. Znam to z kontaktów z pacjentami, którzy często mylili się i mówili do mnie: proszę księdza! Ja wówczas żartowałem, że jestem najlepszym lekarzem wśród kapłanów...

    Modlitwa jest jak woda dla kwiatów w doniczce, a najlepsza jest ta z nieba. Po ostatnich ulewach kwiaty na „moim” krzyżu przy trasie E7 wypiękniały...aż stałem urzeczony nimi! Tak też jest z nami. Mówię Ci to i daje dowód w codziennych świadectwach.

    Nie patrz na nic. Weź teraz kilka książek lub „modlitewnik” i otwórz na „chybił/trafił”, a zobaczysz, co Bóg powie do Ciebie. Nie bierz padających słów po żydowsku, ale zobacz ich alegorię...skierowaną właśnie do Ciebie!

   Dziwne, bo mam wstać i na ten moment otworzyć moją książeczkę („Ku Bogu”). Prawie chciałem krzyknąć z zadziwienie, bo trafiłem na słowa pieśni: „Serdeczna Matko, Opiekunko ludzi, niech Cię płacz sierot do litości wzbudzi!” Ten płacz to często modlitwy innych za nas!

   Łaska wiary to zarazem brak wstydu („zacofania”) i radość w posłudze religijnej: ubieranie figury Matki Bożej, opiekowanie się krzyżem oraz uniżenie w Domu Pana na Mszach św.

   Podczas przejazdu do kościoła dziękowałem Matce Bożej za samochód (ma błękitny kolor), a Eucharystia objęła mnie. Miałem tylko jedno pragnienie, aby to wszystko zapisać, bo przeżycia duchowe są ulotne (pojawiają się w błyskach) i trudno je odtworzyć po czasie.

   Po Mszy św. zapaliłem lampkę pod „moim” krzyżem Zbawiciela. Po powrocie do domu z hukiem trzasła żarówka i stała się ciemność. Bestia nienawidzi Matki Bożej i mnie, ale może mi zaszkodzić...tyle, co nic!

                                                                                                                                APEL