Wczoraj wieczorem telefonicznie dopadł mnie kolega i wcisnął mi swój dyżur. Nienawidzi mnie Szatan i wciąż nęka, bo nie chciałem tego. Dobrze, że byłem dwa razy u Komunii św. bo teraz w bólu wołałem do Pana Jezusa „Jezu, Jezu".

   W telewizji mówili, aby nie brać do domu ptaszka, który wypada z gniazda. Później okaże się, że to było w ramach dzisiejszej intencji modlitewnej. Napłynęła bliskość Zbawiciela z pragnieniem bycia na Mszy św.

    Bałem się o pracę w przychodni, ale udało się wyrwać o 13.00 i zreperować ząb. U pani doktór spotkała mnie córka babci, która czekała na mnie w przychodni, a ja jestem u dentystki! Mówiłem jej, że mam wolny dzień, ale zostałem, aby pomóc, bo przybyło dużo pacjentów. Sam zobacz sztuczki demona i wyrozumiałość pacjentów.

    Nie przybyła umówiona babcia na która czekałem, bo rodzinie zepsuł się samochód, a po przyłożeniu głowy do poduszki w pogotowiu...zerwano mnie do innej babci ze złamanymi żebrami, bo jest „zapisana do mnie”, a w przychodni był dyżurny i chirurg.

   Ponownie próbowałem zasnąć, ale trafił się wyjazd z pocieszeniem, bo przejeżdżaliśmy obok „mojego” krzyża z płonącymi lampkami. Rano „patrzył” Pan Jezus w koronie cierniowej, a później dwa razy w ręku znalazł się krzyżyk.

   Tak się stanie, że będę tędy przejeżdżał do szpitala z ciężko chorymi (cztery razy): ostry wodniak pęcherzyka żółciowegoniedokrwienie mózgu, nastolatka z silnymi bólami brzucha i na dodatek „mój” dziadek (z rejonu lekarskiego).

    Każdy z tych ciężko chorych sprawiał ból rozłąki z rodziną, a także lęk o ich zdrowie i życie. Cały czas towarzyszyły mi figury Matki Bożej, a taką samą miał nad łóżkiem "mój" dziadek.

   Późna kolacja, a z kasety płynie pieśń o Dobrym Ojcu. Obudzą jeszcze w nocy (3.00) do młodego murarza (po nadużyciu alkoholu), który zemdlał (też skierowałem go do szpitala).

    Zobacz udręki od mojego "opiekuna". Ten kolega zawsze "sprzedaje mi" beznadziejne dyżury. Dobrze, że Pan Jezus pocieszał mnie! Normalny człowiek złości się na bliskich i otoczenie, bo nie wie, że różne udręki pochodzą od Bestii. Właśnie sanitariusz obudził mnie o 5.20 zamiast o 6.00!                                                                                                                                            APEL